Autor Wątek: Beskid Niski po raz kolejny  (Przeczytany 698 razy)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 714
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Beskid Niski po raz kolejny
« 26 Sie 2019, 14:22 »
Przy prezentacjach wycieczek innych użytkowników moje pewnie wypadają blado ale może ktoś zechce oglądnąć kolejne 2 dni w Beskidzie Niskim  :)
Po pierwszym wyjeździe wiedziałem, że tam wrócę i stało się to szybciej niż myślałem. Opis trochę długi ale mam nadzieję, że nie będzie nudny.

Dzień 1
Wcześnie rano wsiadam w pociąg do Tarnowa, skąd później pojadę do Grybowa. Docieram z małym opóźnieniem. Na miejscu trochę pochmurno i chłodno 16-17 st.
Ruszam długim podjazdem w kierunku góry Chełm. W lesie spotykam pierwsze błoto. Później asfaltem przez Wawrzkę, Brunary i Czarną docieram do Uścia Gorlickiego skąd zaczynałem poprzednią wycieczkę. Po drodze mijam wiatę dla rowerzystów, a w Czarnej zatrzymuję się przy pięknie położonym i utrzymanym kościele, a kiedyś cerkwi. Z Uścia kieruję się do schroniska na Magurze Małastowskiej. Pogoda zaczyna się poprawiać więc widoki coraz ładniejsze. Wreszcie koniec asfaltu, dalej czeka mnie szuter, błoto, łąki i las  :) Po śladzie i wg nawigacji docieram do drogowskazu na połączeniu szlaków żółtego i zielonego i dalej za znakami do schroniska. Niestety nadal trwa remont zaczęty już jakiś czas temu. Otwarte ale w środku pusto i nie wygląda, że uda się coś zjeść - pozostaje wyżerka z sakwy. Niebieskim szlakiem zjeżdżam do Przełęczy Małastowskiej, oglądam cmentarz i przez Wierch Wirchne turlam się do Banicy i szukam szlaku żółtego. Trochę przeprawy przez trawsko, mijam kolejny cmentarz (nr 62 w Banicy) i docieram do chyba najładniejszego odcinka. Ścieżka przez las, a po drodze 8 drewnianych mostków. Poza mną nie ma nikogo, cisza, spokój - jak w krainie baśni  :) Od Wołowca żółtym docieram do doliny Nieznajowej, przeprawiając się kilka razy przez Zawoję. Stąd trasa pokrywa się z wcześniejszą. Przez Krempną docieram do Huty Polańskiej, gdzie tym razem mam już zarezerwowany nocleg w schronisku Hajstra. Miejsce to mogę polecić z czystym sumieniem.   
               
Dzień 2
Śniadanie dopiero o godz. 8 więc kolejny dzień zaczynam od spaceru do bardzo klimatycznego kościoła św. Jana z Dukli i św. Huberta. Ma on ciekawą historię, odbudowany w 1998 roku wygląda na znacznie starszy. Po bardzo smacznym śniadanku pora ruszać dalej. Przez Polany i Olchowiec jadę do Wilszni. Obok tablicy zostawiam szlak żółty i jadę pewnie trochę trudniejszą ścieżką przez piękną dolinę nieistniejącej wioski. Po drodze do Smerecznego mijam polanę z fantastycznym widokiem na okoliczne szczyty i dzwonnicę z miejscem odpoczynku. I tak docieram do najbardziej ruchliwego kawałka asfaltu, drogi nr 19. Zgodnie z planem miałem przejechać tylko mały odcinek i zjechać do Zyndranowej. Od człowieka, którego spotkałem w czasie noclegu dowiedziałem się, że szlak czarny od Zyndranowej do niebieskiego granicznego jest mocno błotnisty co raczej uniemożliwi przeprawę z rowerem. Trasa więc uległa zmianie i pojechałem przez Jaśliska. W sumie może to nawet i lepiej bo do Przełęczy Beskid nad Czeremchą (granica ze Słowacją) dotarłem jadąc fajną szutrówką przez Lipowiec i wzdłuż doliny Czeremchy. Niestety nie znalazłem tablicy z odległością do Nordkapp  :( Z przełęczy zjechałem do Medzilaborec i tu miał być koniec. Jednak miałem spory zapas czasu więc przez Palotę i dalej niebieskim szlakiem dotarłem do Przełęczy Łupkowskiej, przez tunel do dworca i dalej szutrówką do Nowego Łupkowa. Czasu do odjazdu pociągu trochę zostało więc w karczmie wciąłem znakomite pierogi, popijając browarem  :)

I tak zakończył się kolejny wyjazd w Beskid Niski. Odwiedziłem trochę miejsc, obie wycieczki zaliczam do bardzo udanych, zrealizowałem plan zobaczenia tego zakątka. I chyba nadal mam ochotę tam wrócić  :)

Zdjęcia:

https://photos.app.goo.gl/p8LFBY2CgnZN4JPS7

i zapis trasy:

dzień 1
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=rkidhyzdzqfornir

dzień 2
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=gmqeijxceedjbryw
« Ostatnia zmiana: 26 Sie 2019, 14:37 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1111
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Odp: Beskid Niski po raz kolejny
« 26 Sie 2019, 15:00 »
Fajne klimaty. Byłem 21 sierpnia na przełęczach: Wysowskiej i Regetowskiej



"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum