Autor Wątek: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja  (Przeczytany 43074 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 15:10 »
Wilk w relacji porównał wyniki czołówki, ale nie wspomniał o ogonie. W 2015 w Tatrach ostatni zawodnicy dotarli do mety o północy, to jest wynik na poziomie 40 godzin. W tym roku wszyscy zmieścili się w 32 godzinach, a przecież wielu narzeka na brak formy po lockdownie. Nawet biorąc poprawkę na krótszy dystans, to jednak jest istotna róznica.

Ale to też jest dowód owej profesjonalizacji, wtedy limit był 40h, a teraz 32h, a trasy bardzo zbliżone poziomem trudności. Jak to porównamy np. z równolegle rozgrywanym Pięknym Wschodem - to tam limit był chyba 35h, a trasa przecież niebo łatwiejsza.

Teraz pewnie po prostu te osoby będące na poziomie 40h już nie wystartowały, lub wycofały się na trasie. Inna sprawa, że przez te lata od 2014 roku postęp zrobiły nie tylko te najszybsze osoby, ale i te sporo wolniejsze. Też i od rodzaju trasy sporo zależy, bo na płaskich Podróżnikach jak w zeszłym roku już ten skład nieco inaczej wygląda jest sporo większy odsetek osób jadących spokojnie. A na ciężką trasę w górach jadą już mocno zaawansowani rowerzyści.

Offline Mężczyzna vuki

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Rawicz
  • Na forum od: 16.04.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 15:20 »
Wojciech Łuszcz miał noski ale jeden "Janusz"*  jechał 500 km na platformach w adidasach.
*imię celowo zmienione 😁
MiRowerDajePower

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 15:44 »
Wojciech Łuszcz miał noski ale jeden "Janusz"*  jechał 500 km na platformach w adidasach.
*imię celowo zmienione 😁
Na następną edycjeę obok kategorii : Solo, Open,Sport,Extreme, itp proszę również rozważyć kategorię "Bez SPD".....ha.ha ;D
  - -- - - - -
Vuki- to było 496 km, 500 raczej bym nie dał rady
;

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:03 »
Nie licząc tych, którzy nie dotarli bo np. uznali, że limit jest nie do osiągnięcia (nawet jeśli realnie tak nie było) - co i ja niestety zrobiłem. Po mentalnym kryzysie przed świtem nad jeziorem Dobczyckim stwierdziłem, że nie ma co się dręczyć skoro i tak może braknąć czasu. Dotarłem do Myślenic i stamtąd pojechałem prosto do Andrychowa gdzie miałem bazę - i jechało mi się już całkiem dobrze po tym jak wstało słońce ale że byłem poza trasą no to już tak czy inaczej był koniec zabawy. Cóż, brak doświadczenia wylazł  W każdym razie - może dla takich przewyższeń wydłużenie limitu dałoby nieco forów tym "najmniej profesjonalnym"?

Są dwie filozofie ustawiania limitu: jeden to łagodny (w wersji Leszka Pachulskiego: ekstremalnie łagodny do tego stopnia, że dystanse nie odbiegają mocno od mocniejszej turystyki) aby każdy mógł się w nim zmieścić. Drugi to ambitny (w wersji Wigora: mocno ambitny, jak np 10 dni na MRDP), tak aby motywował zawodników do dotarcia do mety.

Podstawowe pytanie: czy coś by się stało gdybyś dotarł do mety po limicie? Czy ktoś pobiłby Ciebie, zabrał Ci rower, a Twoja twarz byłaby na pierwszej stronie tabloidów pod tytułem "Niegodny by jeździć ultra"?  ;)

Prawdopodobnie ktoś by czekał na mecie. Prawdopodobnie dostałbyś medal, uścisk dłoni, pamiątkowe zdjęcie, baa, posiłek też chyba by jeszcze się znalazł i nawet byłbyś na liście wyników z czasem. To żaden wstyd dotrzeć do mety po limicie, czasami wręcz spotyka się to z wielkim aplauzem i szacunkiem.

Otwórz sobie filmik poniżej: meta MPP z zeszłego roku, 11 godzin po limicie, 122 lajki i 40 komentarzy na fejsie. Lepiej by było jakby się wycofał, bo limit poza zasięgiem? ;-)

https://www.facebook.com/maratonpp/videos/2342007629400083

Sorry, że będę bezpośredni: nie zwalaj winy na limit. Senny i zmęczony organizm łatwo szuka pretekstu byleby nie jechać i tak też pewnie się stało w Twoim przypadku. Może trzeba było się zdrzemnąć pół godzinki, może coś zjeść, albo poczekać aż się pojawi jakiś kompan. To jest właśnie to mityczne "w ultra liczy się nie tylko łydka, ale też głowa".  ;)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:09 »
Wojciech Łuszcz miał noski ale jeden "Janusz"*  jechał 500 km na platformach w adidasach.
*imię celowo zmienione 😁


Ah vuki dziękuję Tobie za wyróźnienie. Owym "Januszem" Ja byłem i nie widzę w tym niczego ujmującego, że jako jedyny nie jechałem na spd. Platformy z pinami trzymały świetnie, bo wcześniej narzekałem na drętwienie stóp - choć zapewne wielu Szosowców traktuje nie-spd za ujmę / brak profesjonalizmu / brak kolarskiego sznytu [wybierz pasujące, bo Ja nie wiem].
Dla mnie to wygoda, poczucie bezpieczeństwa, komfort zmieniania ułożenia stopy w trakcie jazdy, a do spd nie jestem przekonany i mam nadzieję, że nie będę do tego przymuszany śrubowaniem regulaminów.
 
Ja się nie obrażam, nie mój kłopot co kogo boli, natomiast zastanawia cel takich deprecjonujących startującego komentarzy, bo tą drogą dojdziemy do punktu, w którym elitarność imprezy (nie tylko tej) uczestnicy będą chcieli podnosić koniecznością spełnienia drobiazgowych wymagań typu: nie-platformy, nie gravel, nie-tęczowe siodełka itd a nie trudnością czy/i jakością. Chyba nie o to chodzi w tego typu imprezie. Dobrze, że jest org i nie nadęty regulamin.



Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:09 »
Może te SPD są przereklamowane? Dwa lata temu Kolega Sierra przejechał BBT na MTB i platformach.
A Wojtek, którego jestem fanem, też idzie z postępem. Wylajtował się w ten sposób, że zrezygnował ze stalowo-mosiężnej kłódki do kuferka.
I te zębatki z tyłu. Jeszcze na GMRDP miał wolnobieg przypominający kształtem większy naparstek, a teraz największa zębatka prawie jak moja środkowa. Świat się kończy ...

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:19 »
Wojciech Łuszcz miał noski ale jeden "Janusz"*  jechał 500 km na platformach w adidasach.
*imię celowo zmienione 😁
Ja się nie obrażam, nie mój kłopot co kogo boli, natomiast zastanawia cel takich deprecjonujących startującego komentarzy, bo tą drogą dojdziemy do punktu, w którym elitarność imprezy (nie tylko tej) uczestnicy będą chcieli podnosić koniecznością spełnienia drobiazgowych wymagań typu: nie-platformy, nie gravel, nie-tęczowe siodełka itd a nie trudnością czy/i jakością. Chyba nie o to chodzi w tego typu imprezie. Dobrze, że jest org i nie nadęty regulamin.

Przecież to był żart, a nie deprecjonujący kogokolwiek komentarz :)

Offline Mężczyzna marcin_g

  • Wiadomości: 727
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 04.06.2018
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:21 »
Podstawowe pytanie: czy coś by się stało gdybyś dotarł do mety po limicie? Czy ktoś pobiłby Ciebie, zabrał Ci rower, a Twoja twarz byłaby na pierwszej stronie tabloidów pod tytułem "Niegodny by jeździć ultra"?  ;)

Prawdopodobnie ktoś by czekał na mecie. Prawdopodobnie dostałbyś medal, uścisk dłoni, pamiątkowe zdjęcie, baa, posiłek też chyba by jeszcze się znalazł i nawet byłbyś na liście wyników z czasem. To żaden wstyd dotrzeć do mety po limicie, czasami wręcz spotyka się to z wielkim aplauzem i szacunkiem.

Szczerze? Nie miałem pojęcia - ale przyznacie, że mogłem się różnych rzeczy spodziewać czytając wcześniej gromy padające na głowę Wigora, że ośmiela się dać koszulkę MRDP z napisem 10 dni tym co się nie zmieścili w limicie :)


Sorry, że będę bezpośredni: nie zwalaj winy na limit. Senny i zmęczony organizm łatwo szuka pretekstu byleby nie jechać i tak też pewnie się stało w Twoim przypadku. Może trzeba było się zdrzemnąć pół godzinki, może coś zjeść, albo poczekać aż się pojawi jakiś kompan. To jest właśnie to mityczne "w ultra liczy się nie tylko łydka, ale też głowa".  ;)

Oczywiście jest to zupełnie słuszna diagnoza - teraz mam doświadczenie, które być może w przyszłości pomoże.

Natomiast jeszcze co do filozofii limitów - zdecydowałem się na debiut w MP po przeczytaniu różnych starszych wątków, z których wyłaniał się obraz zawodów trudnych i wymagających ale jednocześnie bardziej przyjaznych, "podróżniczych" a mniej hardcore'owych - i tutaj to jest taka mała zmyłka, o której napisał Wilk, maraton troszkę się zmienił :)

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:23 »
Wojciech Łuszcz miał noski ale jeden "Janusz"*  jechał 500 km na platformach w adidasach.
*imię celowo zmienione 😁
Ja się nie obrażam, nie mój kłopot co kogo boli, natomiast zastanawia cel takich deprecjonujących startującego komentarzy, bo tą drogą dojdziemy do punktu, w którym elitarność imprezy (nie tylko tej) uczestnicy będą chcieli podnosić koniecznością spełnienia drobiazgowych wymagań typu: nie-platformy, nie gravel, nie-tęczowe siodełka itd a nie trudnością czy/i jakością. Chyba nie o to chodzi w tego typu imprezie. Dobrze, że jest org i nie nadęty regulamin.

Przecież to był żart, a nie deprecjonujący kogokolwiek komentarz :)

Domyślam się, że w zamyśle żart, ale określenie kogoś "Januszem" (poza Januszem) raczej do pejoratywnych się zalicza w polskiej nowomowie. Looz

Kategorii "bez-spd" niestety bym nie wygrał. Odpadłem w MP wyłącznie głową na ok.340km.

Offline Mężczyzna ehwj

  • Wiadomości: 324
  • Miasto: Krościenko Wyżne
  • Na forum od: 21.03.2010
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:35 »
Hmm, bez przesady. Na szosie jeżdżę w zasadzie od tego roku, więc nie uznaję się za profesjonalistę i dotarłem do mety. Tylko, że ja lubię jeździć po górach i podjazdy nawet lepiej mi wychodzą w porówaniu do zjazdów.  Ostatni zawodnik, który wyrobił się w limicie myślał o rezygnacji. Wspominał na trasie, że za dużo podjazdów, że wcześniej ukończył tylko jakiś Brevet na 300 km, a 500 nie da rady. Jednak dotarł do mety.
Uważam, że 32 godz. to czas idealny na taką trasę. Trzeba się tylko odpowiednio nastawić, że to nie wyjazd po bułki i troche potrenować.
« Ostatnia zmiana: 28 Lip 2020, 16:41 ehwj »

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:36 »
Natomiast jeszcze co do filozofii limitów - zdecydowałem się na debiut w MP po przeczytaniu różnych starszych wątków, z których wyłaniał się obraz zawodów trudnych i wymagających ale jednocześnie bardziej przyjaznych, "podróżniczych" a mniej hardcore'owych - i tutaj to jest taka mała zmyłka, o której napisał Wilk, maraton troszkę się zmienił

Aż tak wielkiej zmiany nie było, nie przesadzajmy. Maraton ma wciąż dość zbliżony charakter, ostatnie dwie edycje były po terenach nizinnych, stąd może takie zaskoczenie, że było trudno ;-) Tak to już jest, że górska pięćsetka a nizinna trzysetka to dwa różne światy, dlatego niektórzy na nizinach jeżdżą 500, a w górach wybierają 300. W moim odczuciu 2015 był trudniejszy, bo oprócz tego, że byliśmy słabsi, to doszedł upał i trasa była o 40 km dłuższa. Maraton na Dolnym Śląsku był łatwiejszy, ale Przełęcz Rędzińska i Karkonoska plus pozostałe górki też nie były takim zupełnym spacerkiem.

Nie było zresztą przypadku w tym, że w tym roku trasa nie osiągnęła magicznej liczby 500 km* oraz, że w drugiej połowie zjeżdżaliśmy na tereny bardziej płaskie. Gdybyśmy chcieli być hardkorowi, to byśmy jeszcze trochę górek i kilometrów dołożyli. Niestety pierwszy projekt trasy się nie zachował, ale mam jego dane: 547 km i 9106 metrów przewyższenia / 344 km i 4500 metrów przewyższenia. Przypomnę też, że demokratycznie wybrany projekt trasy w Bieszczadach liczy 6000 metrów przewyższenia, czyli tylko 800 metrów mniej niż ten, który finalnie pojechaliśmy.

*Początkowo było równe 500 km, ale musieliśmy zrobić pewne korekty, przez co zabrakło 3 km ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline PABLO

  • Wiadomości: 3721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:41 »
Owym "Januszem" Ja byłem i nie widzę w tym niczego ujmującego, że jako jedyny nie jechałem na spd.

Co Wy chcecie od jazdy na zwykłych pedałach? Nie raz jeździłem trasy 500+ i więcej w adidasach, na zwykłych pedałach, bez grama karbonu pod tyłkiem.

Bardziej można by się pośmiać z szosowej "stylówki" - wszystko pod kolor, odpowiednie marki ciuchów, niemal żywa kopia - klon, materiałów marketingowych czołowych firm. Niby prawdziwi faceci, a stroją się jak panny na wydaniu.

Offline Mężczyzna marcin_g

  • Wiadomości: 727
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 04.06.2018
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:42 »
Kategorii "bez-spd" niestety bym nie wygrał. Odpadłem w MP wyłącznie głową na ok.340km.

To nie czasem Tobie przekazałem wiatę za Dobczycami? :) Jeśli tak - to po prostu jakaś pechowa wiata była ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:46 »
Ah vuki dziękuję Tobie za wyróźnienie. Owym "Januszem" Ja byłem i nie widzę w tym niczego ujmującego, że jako jedyny nie jechałem na spd. Platformy z pinami trzymały świetnie, bo wcześniej narzekałem na drętwienie stóp - choć zapewne wielu Szosowców traktuje nie-spd za ujmę / brak profesjonalizmu / brak kolarskiego sznytu [wybierz pasujące, bo Ja nie wiem].
Dla mnie to wygoda, poczucie bezpieczeństwa, komfort zmieniania ułożenia stopy w trakcie jazdy, a do spd nie jestem przekonany i mam nadzieję, że nie będę do tego przymuszany śrubowaniem regulaminów.
 
Ja się nie obrażam, nie mój kłopot co kogo boli, natomiast zastanawia cel takich deprecjonujących startującego komentarzy, bo tą drogą dojdziemy do punktu, w którym elitarność imprezy (nie tylko tej) uczestnicy będą chcieli podnosić koniecznością spełnienia drobiazgowych wymagań typu: nie-platformy, nie gravel, nie-tęczowe siodełka itd a nie trudnością czy/i jakością. Chyba nie o to chodzi w tego typu imprezie. Dobrze, że jest org i nie nadęty regulamin.

Zupełnie nie załapałeś, przecież to nie o Ciebie chodziło, a o Szafara, który ma na imię własnie Janusz, a sensem tej wypowiedzi był podziw, a nie szyderstwo  ;)

Bo Szafar jadąc w adidasach na platformach miał czas 21h 51min, a 70km przed metą miał jeszcze groźne zderzenie ze zwierzakiem na zjeździe i się mocno poharatał, gdyby nie to to jeszcze z godzinę wcześniej by dojechał.

I tak samo MRDP ukończył w tym zestawie, co najlepiej pokazuje, że nie od pedałów zależą dobre wyniki. Osobiście też dwa pierwsze BBT jechałem w platformach.

Szczerze? Nie miałem pojęcia - ale przyznacie, że mogłem się różnych rzeczy spodziewać czytając wcześniej gromy padające na głowę Wigora, że ośmiela się dać koszulkę MRDP z napisem 10 dni tym co się nie zmieścili w limicie :)

Bo to jest coś zupełnie innego. Jak masz na koszulce 10 dni - to trudno żeby ją dawać ludziom co jechali dłużej. Ja akurat jestem zwolennikiem sportowego podejścia, limit to limit, nie wyrobiłeś się - to nie ukończyłeś, a nie uznawania za finisherów tych co limit przekroczyli, bo zawsze to będzie ukończenie drugiej kategorii. Każdy widzi na co się pisze, trzeba rozsądnie ocenić swoje możliwości.

Natomiast tutaj limit 32h na taką trasę to IMO jest limit wymagający, już dla mocno zaawansowanych ludzi i troszkę kłóci się z ideą "Podróżnika". Ale też trzeba wziąć pod uwagę realia organizacyjne, limit rzędu 40h jest mocno upierdliwy dla organizatorów, bo dla paru osób trzeba siedzieć aż do północy w niedzielę, a to oznacza często konieczność brania urlopu na poniedziałek - i myślę, że to właśnie miało decydujące znaczenie.
« Ostatnia zmiana: 28 Lip 2020, 16:55 Wilk »

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Zgłoszenia kandydatur i dyskusja
« 28 Lip 2020, 16:48 »
Trasa była przefajna! Dziękowałem już Tomkowi na mecie, teraz dziękuję całej ekipie Koło Ultra. Jesteście Ultra...! Dodam, że udało mi się nakręcić 500 km. Wystarczyło parę razy wjechać nie w tę drogę, co trzeba* i raz zjechać z trasy na Orlen w Kalwarii i już.
*Oczywiście, tam gdzie się prosiło o zmyłkę, aby wjechać do miasta Limanowa, to oczywiście pojechałem dobrze. I jest dziurka w zielonym na mapce gmin

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum