Przy dobrej jakości obręczy i klockach, obręczówki hamują świetnie nawet w deszczu, śniegu i pod ciężkim rowerzystą. Tyle, że jak coś mocno trze to się też mocno zużywa. Ja po RTP musiałem wyrzucić koła z przebiegiem niespełna 20k. Na samym wyścigu zeszły prawie 3 komplety klocków. A mógłbym po prostu wymienić tarcze...
Ja cały czas jeżdżę na tych tarczach i wygląda, że nieszybko je zmienię
...No tak, ale mi chodziło o to, że jak ci się zużyje element ścierny nie tracisz całego koła, a w kołach systemowych wymiana obręczy wychodzi tyle co kupienie nowego koła...
Cytat: Goofy601 w 28 Lip 2020, 23:11na mecie były chyba ze 2 kg cięższeKupowałeś oscypki, owcze skóry i ciupaski? Marek
na mecie były chyba ze 2 kg cięższe
Goofy, jesli to Ty jechaleś rowerem z dwoma sakwami ( miałeś w nich między innymi namiot) to spotkalismy Cię na trasie (po ok 300 km). Jechalismy w trójkę.Wielki szacun dla Ciebie.
Goofy, jeżeli to Ty kręciłeś się na mecie w niedzielę ok. 16-ej; trekking, sakwy crosso czarno-khaki, luźne czarne spodenki i przejechałeś 500 km to jesteś Super Kocur!!!