Zamiast się męczyć z rowerami w PKP lepiej zainwestować w pokrowiec na rower, jedziesz jakim wagonem chcesz i za rower nie płacisz. Od biedy może być nawet wór na śmieci 120l. Warunek jest jeden, rower musi być złożony i zapakowany do pokrowca.
Wilku, i co konduktor zrobił?To coś tych służbistów dużo, bo w piątek w drodze na północ też z TLK wysadził parę (bez rowerów), która chciała u kondukotra bilety kupić, bo gdzieś tam dalej miał być pociąg pełny. A cały wagon był pusty. Coraz większa loteria z tym PKP IC.
Kupiłem bilet z dużym bagażem właśnie w tym wagonie w ostatnim przedziale, kupię jakiś prezent dla konduktora i jadę na pałę, nie raz i nie dwa się udało. Konduktory to dobre ludzie.
Tylko weź pod uwagę, że takich osób może być i 10. Jedną-dwie to konduktor pewnie puści, ale przy większej ilości to się wkurzy i spora szansa, że numer z rowerem jako bagażem nie przejdzie.
A co z tym transportem samochodowym? Bo miałeś załatwiać jakiś samochód z przyczepką na dojazd. A przy tym fatalnym dojeździe PKP i 10-11h jazdy z Warszawy przez remont torów Poznań-Szczecin - to myślę, że sporo chętnych by było na samochód.
Jak ładnie poprosisz, to i maszynista gazu doda. Kolej to jest inny wymiar. Kiedyś w Bieszczadach na stopa pociąg złapałem. Da się!Zaczął bym tak: Konduktorze łaskawy, jest problem - musimy zgwałcić regulamin.
Próbowałem to zorganizować na PTJ. Koszta są chyba zbyt duże i nie każdy akceptuje cenę. Mały bus to koszt 1,8 duży 2. Pan "Henio" zrobi swoim rzęchem na 1,4-1,5, ale ten autobus Pana Henia to nie wiadomo, czy dojedzie. Nawet jest jakiś gość co spamował grupę 1008 na FB, ale nie chciał powiedzieć ile bierze. Pewnie coś koło tego też.Ja bym się chętnie zabrał w ten sposób, także jak mamy wielu chętnych, to nawet się podejmę organizacji.Prawdopodobne koszta to:1300km * 2zł/km * 1.23 (vat) = 3198złdo tego 200zł za przyczepkę na rowery. Przy takiej liczbie km jest szansa na spory upust, tak na oko do 20-30%. Podobno vat nie jest obowiązkowy, ale wiadomo...przy 10 osobach jest 340zł, no powiedzmy 300. Drogo, pociąg to koszt rzędu 100zł.Bus jest 20 osobowy, ale chyba miejsc max 19 bo kierowca drugi musi chyba jechać (czas pracy).Start czwartek rano.Ktoś chętny?
Cytat: Wigor w 21 Lip 2020, 14:18Zamiast się męczyć z rowerami w PKP lepiej zainwestować w pokrowiec na rower, jedziesz jakim wagonem chcesz i za rower nie płacisz. Od biedy może być nawet wór na śmieci 120l. Warunek jest jeden, rower musi być złożony i zapakowany do pokrowca.Nie - podstawowym warunkiem jest łaska konduktora. To wcale nie jest rozwiązanie pewne, ja już miałem sytuację, ze konduktor tego nie łyknął. Nie po to są osobne bilety na rower, żeby rowery jako bagaż przewozić.
§ 27. Przewóz rzeczy i rowerów.....3. Podróżny, posiadający ważny bilet na przejazd, może zabrać ze sobą i przewieźć bezpłatnie, jako bagaż podręczny, pod własnym nadzorem:1) łatwe do przenoszenia rzeczy, w tym np.:a) jeden wózek dziecięcy, składany na czas przewozu,b) jeden rower: o konstrukcji pionowej, jednośladowy, jednoosobowy i składany na czas przewozu ,c) jedną parę nart,dla rozmieszczenia, których, ma prawo rozporządzać przestrzenią nad i pod miejscem, które zajmuje lub miejscem do tego przeznaczonym, oznaczonym odpowiednim piktogramem;
§13. Korzystanie z miejsc sypialnych, do leżenia14. Wagony z miejscami sypialnymi, do leżenia objęte są całkowitym zakazem przewozu niezłożonych i nieopakowanych rowerów.
Przecież to jest jasno w przepisach napisane, że złożony rower w pokrowcu przewozi się bezpłatnie.szczegóły tutaj: https://www.intercity.pl/pl/dokumenty/Przepisy%20i%20taryfy/BIP/27-Przewoz-rzeczy-rowerow-04-06-2020.pdf
3. Podróżny, posiadający ważny bilet na przejazd, może zabrać ze sobą i przewieźć bezpłatnie, jako bagażpodręczny, pod własnym nadzorem:1) łatwe do przenoszenia rzeczy, w tym np.:a) jeden wózek dziecięcy, składany na czas przewozu,b) jeden rower: o konstrukcji pionowej, jednośladowy, jednoosobowy i składany na czasprzewozu ,c) jedną parę nart,dla rozmieszczenia, których, ma prawo rozporządzać przestrzenią nad i pod miejscem, które zajmujelub miejscem do tego przeznaczonym, oznaczonym odpowiednim piktogramem
4. Podróżny może w pociągu przewieźć odpłatnie na dowolną odległość i pod własnym nadzorem:1) łatwe do przenoszenia rzeczy (w tym niezłożony wózek dziecięcy przewożony przez osobępodróżującą bez dziecka) – nie mieszczące się nad i pod zajmowanym miejscem, ani w innym miejscudo tego przeznaczonym, oznaczonym odpowiednim piktogramem;2) jeden rower o konstrukcji pionowej, jednośladowy i jednoosobowy .Rower może być przewożony wyłącznie w pociągu wyznaczonym do przewozu rowerów,oznaczonym na plakatowym rozkładzie jazdy dostępnym na stacjach lub na www.portalpasazera.pl,tj.:a) TLK, IC w wagonie klasy 2 z miejscami do siedzenia:− przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym (oznaczonym np.piktogramem) albo− w pierwszym przedsionku pierwszego wagonu lub w ostatnim przedsionku ostatniego wagonuw składzie pociągu, jeżeli w danym pociągu dopuszczono możliwość przewozu roweru wprzedsionku,b) EIC, EIP – w wagonie klasy 2 przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tegowyznaczonym oznaczonym odpowiednim piktogramem,pod warunkiem, że w danym pociągu są wolne miejsca przeznaczone dla osoby przewożącej rower
Tylko na PTJ - to jest mało chętnych, bo to jest trasa ze startem i metą w tym samym miejscu, więc dojazd samochodem jest dużo sensowniejszy. A na BBT gdzie meta jest w zupełnie innym miejscu - to prawie wszyscy jadą koleją, więc chętnych będzie dużo więcej. 300zł to dla mnie za dużo, ale jak mówisz, że to jest za bus 19 osobowy, to przy tylu ludziach cena by była poniżej 200zł, a to już do rozważenia, ja bym pewnie był zainteresowany. Ale to trzeba wrzucić informację na grupę 1008 na FB, bo tam jest znacznie więcej zainteresowanych oraz podać info, że w tym roku z powodu remontu pociąg jedzie z Warszawy do Świnoujścia aż pod 11h. Ale to trzeba mieć konkretnie ustaloną cenę.Zresztą nie wiem na ile ta cena jest prawdziwa, widziałem, że na Carpatię ludzie organizują busa - i jest 200zł na łebka przy ledwie 7-osobowej grupie. Wiadomo, że dystans krótszy, ale i osób dużo mniej
Zacząć trzeba od tego że złożony rower w pokrowcu nie jest rowerem tylko bagażem podręcznym, dodatkowo w nowych składach masz wyznaczone miejsca na większy bagaż.Skoro w regulaminie masz jasno napisane, że nie podlega opłacie to nie podlega i konduktor może co najwyżej grzecznie Ciebie zaprosić do środka składu, a jak nie to piszesz na niego skargę i wylatuje z roboty.
§ 27. Przewóz rzeczy i rowerów.....3. Podróżny, posiadający ważny bilet na przejazd, może zabrać ze sobą i przewieźć bezpłatnie, jako bagaż podręczny, pod własnym nadzorem:1) łatwe do przenoszenia rzeczy, w tym np.:b) jeden rower: o konstrukcji pionowej, jednośladowy, jednoosobowy i składany na czas przewozu ,