Autor Wątek: BBTour 2020  (Przeczytany 84607 razy)

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 13:40 »
Moim zdaniem dużo zależy od znalezienia odpowiadającego siodełka - nie obcierajacego i odpowiednio podpierajacego tyłek .

Wiele osób jeździ bez większych problemów. Czy to zasługa ich nadprzyrodzonych możliwości? Raczej wątpię.

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 14:01 »
Pierwszy raz zrobiłem w życiu taki dystans i tyłek też nieco ucierpiał, pomimo smarowania go niemal na każdym punkcie do Starachowic kremem Assos. Jak bolało tak bolało i w końcu podjąłem najlepszą decyzję i odstawiłem wszelkie smarowania zadka. To przyniosło prawdziwą ulgę.
Zapewne zasadą tych kremów jest natychmiastowe działanie, przywracanie struktury tkanki, rewitalizacja, co w warunkach samej jazdy jest raczej nie do uzyskania jeśli tyłek ciągle jest pocierany i dlatego może właśnie lepiej pozostawić skórę w spokoju aż do finiszu. Zamiast drażnić cztery litery i kremem i siodełkiem, lepiej ograniczyć wszelką ingerencję do minimum. Organizm sam się znieczula, a głowa też po jakimś czasie ma to gdzieś. Zmiana spodenek i kąpiel przynoszą więcej pożytku niż super kremy kolarskie nieprzewidziane dla długodystansowców.

Na takie wycieczki jak BB Tour najważniejszym kremem dla mnie jest ten z filtrem UV 50 - przez niedzielę i poniedziałek całą tubkę 100ml zużyłem a i tak ręce pokolorowane przy rękawkach jak słoje drzewa  ;D

Od startującej Krysi Roszak dostałem rekomendację, że Fenistil Żel przynosi bardzo dużą ulgę.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20368
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 14:13 »
PS. wszystkich forumowiczów (i nie tylko) zapraszam tym razem na PK w Sandomierzu na 771 km, gdzie pomarańczowa ekipa Rowerowego Lublina będzie miała zaszczyt obsługiwać zawodników/zawodniczki BBT, tak jak to miało miejsce w latach poprzednich na innych PK. Na punkcie będziemy mieli zestaw wszystkich niezbędnych kluczy rowerowych, z pewnością znajdzie się zestaw linek do przerzutek/hamulców, a i będzie możliwość nasmarowania napędu :) Do zobaczenia!

Z tym punktem to Was chyba na niezłą minę wsadzili, mnóstwo narzekań na trasie na to słyszałem. Lokalizacja bez głowy, pomiędzy Wisłą i jej starorzeczem, a to w godzinach wieczornych, gdy dojechało chyba najwięcej ludzi - to oznaczało miliony komarów. A punkt był w otwartym namiocie, choć tuż obok była hala. Ja chciałem zjeść, zastanawiałem się też nad przespaniem się, ale jak zobaczyłem co się dzieje to szybko pojechałem dalej. Do tego władze miasta Sandomierz dodały jakąś oprawę artystyczną, która zawodnikom była potrzebna jak dziura w moście, jak ja byłem to jakaś nawiedzona panienka cały czas nawijała bardzo głośno do mikrofonu, gadając zupełnie bez sensu. A nikogo, kto by to słuchał poza zawodnikami nie było, więc sens tego żaden.

Ale najgorsze, że godziny pracy punktu były fatalnie ustalone, wielu zawodników jadących w limicie dojechało po zamknięciu punktu, to jaki ma sens coś takiego? A jak dojechali po 80km w środku nocy licząc na przespanie się i do kolejnego punktu mieli aż 100km - to wkurzyć się musieli mocno, tyle dobrego, że tuż obok były czynne stacje 24h.

Nie Wasza wina, ale sumarycznie to ten punkt wypadł słabiutko.

Zapewne zasadą tych kremów jest natychmiastowe działanie, przywracanie struktury tkanki, rewitalizacja, co w warunkach samej jazdy jest raczej nie do uzyskania jeśli tyłek ciągle jest pocierany i dlatego może właśnie lepiej pozostawić skórę w spokoju aż do finiszu. Zamiast drażnić cztery litery i kremem i siodełkiem, lepiej ograniczyć wszelką ingerencję do minimum. Organizm sam się znieczula, a głowa też po jakimś czasie ma to gdzieś.

Są dwa rodzaje kremów - w trakcie jazdy i po jeździe. Te pierwsze mają dawać poślizg i to, żeby skóra się nie kleiła do spodenek, dopiero te drugie mają regenerować.
Zmiana spodenek i kąpiel przynoszą więcej pożytku niż super kremy kolarskie nieprzewidziane dla długodystansowców.
Też tak uważam, w moim przypadku kremy nic nie dawały, więc już dawno sobie odpuściłem.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1439
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 14:23 »
Na bagno to zdecydowanie umycie dupy pomoże - czyli woda plus mydło.

Nie pomogło. Ale to pewnie dlatego, że od razu smarowałem warstwą Sudocremu i się mazało na nowo. Od tamtej pory odpuściłem i jest generalnie w porządku.

Z tym mydłem to też różnie jest, bo potrafi wysuszyć skórę i ją uwrażliwić.

Chyba że chciałeś mi po prostu zasugerować że się nie myłem.
« Ostatnia zmiana: 26 Sie 2020, 14:28 byczys »

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 14:27 »
Eh Sandomierz....Byłbym przed północą gdyby nie awaria, wyziębiłem się po drodze do niego w Ciepielowie w czasie wymiany opony i w oczekiwaniu na wsparcie lokalsów w kombinerki, więc bardzo liczyłem że PK w Sandomierzu będzie otwarte. Za mną w krótkim czasie kilkadziesiąt osób przyjechało i w zasadzie całe niezadowolenie sprowadziło się do jednego - mogliby przynajmniej butelki z wodą zostawić, ani to krzywdy nie zrobi jak wandal się dorwie a bardzo była potrzebna. Co z tego że Orlen w pobliżu.
Dlatego na mecie jak usłyszałem peany na PK w Sandomierzu to przez moment wystraszyłem się, że przez pomyłkę pewnie przeoczyłem ten punkt. No ale wszystko dobrze co się dobrze kończy.

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1489
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 15:30 »
Z tym punktem to Was chyba na niezłą minę wsadzili, mnóstwo narzekań na trasie na to słyszałem. Lokalizacja bez głowy, pomiędzy Wisłą i jej starorzeczem, a to w godzinach wieczornych, gdy dojechało chyba najwięcej ludzi - to oznaczało miliony komarów.
Nie Wasza wina, ale sumarycznie to ten punkt wypadł słabiutko.
Zgadzam się. A o komarach, to nawet nie wspominaj, ja tam byłem przez ponad 24 h. Punkt współorganizowaliśmy z lokalnymi "mediami" i "władzami", my odpowiadaliśmy za obsługę zawodników i "serwisowanie" rowerów, reszta była po ich stronie. Ten cały show na punkcie był niepotrzebny, a my musieliśmy tego słuchać :)
Na usprawiedliwienie dodam, że zawodnicy mieli przygotowany oddzielny namiot z łóżkami obok, lecz wichura zerwała z niego poszycie i powyginała aluminiowy stelaż. O godz. 1.00 rozkręcaliśmy to pobojowisko na elementy pierwsze by nie straszył nikogo taki widok. 

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20368
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 20:41 »
Odnośnie punktu w Sandomierzu na grupie 1008 wywiązała się dyskusja, w której zwróciłem uwagę na to samo o czym tutaj napisałem. Napisałem czysto merytorycznie, bo ewidentną wpadką organizacyjną jest to, że zawodnicy jadący w limicie zastają punkt zamknięty w środku nocy; zresztą parę osób z Was na pewno czytało to na FB i wie, że była to krytyka czysto merytoryczna, bez żadnych złośliwości.

Robert Janik w odpowiedzi natychmiast zaczął robić w moim kierunku złośliwe wycieczki osobiste, a chwilę po tym usunął mnie z grupy 1008 na FB. Jak widać na BBT już zaczyna obowiązywać klasyczne "Łubu dubu, niech żyje nam Prezes naszego klubu".

Na całe szczęście mamy już wiele innych alternatyw wyścigowych niż Puchar Polski

Offline Mężczyzna Robert1008

  • Wiadomości: 129
  • Miasto: Świękitki
  • Na forum od: 08.01.2015
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 21:06 »
Odnośnie punktu w Sandomierzu na grupie 1008 wywiązała się dyskusja, w której zwróciłem uwagę na to samo o czym tutaj napisałem. Napisałem czysto merytorycznie, bo ewidentną wpadką organizacyjną jest to, że zawodnicy jadący w limicie zastają punkt zamknięty w środku nocy; zresztą parę osób z Was na pewno czytało to na FB i wie, że była to krytyka czysto merytoryczna, bez żadnych złośliwości.

Robert Janik w odpowiedzi natychmiast zaczął robić w moim kierunku złośliwe wycieczki osobiste, a chwilę po tym usunął mnie z grupy 1008 na FB. Jak widać na BBT już zaczyna obowiązywać klasyczne "Łubu dubu, niech żyje nam Prezes naszego klubu".

Na całe szczęście mamy już wiele innych alternatyw wyścigowych niż Puchar Polski

Skoro przyszedłeś pożalić się na forum, to powiem tak:
Twoje "merytoryczne uwagi"  osoby najbardziej zaangażowane w organizację  PK Sandomierz odebrały jako wiadro pomyj. Uważam że problemy PK w Sandomierzu już rozwiązałeś i to dość radykalnie. Dobrze że masz jeszcze inne imprezy niż Puchar Polski. Bo być może  pozostałe PK  pozostaną.

Offline Mężczyzna Karbon

  • Wiadomości: 213
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 11.02.2013
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 21:19 »
Skoro przyszedłeś pożalić się na forum, to powiem tak:
Twoje "merytoryczne uwagi"  osoby najbardziej zaangażowane w organizację  PK Sandomierz odebrały jako wiadro pomyj...

Rado zgodził się z uwagami Wilka (moim zdaniem konstruktywnymi), więc chyba nie do końca jest jak piszesz.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1439
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 21:27 »
Komentarze nadal są dostępne na grupie, więc kto chce może ocenić.

Offline Kobieta Magia

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 592
  • Miasto: Strzelce Opolskie
  • Na forum od: 17.03.2014
    • Magia
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 21:39 »
To już nie wolno krytykować niczego co dotyczy BBT?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20368
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 21:43 »
Skoro przyszedłeś pożalić się na forum
Nie przyszedłem się pożalić - tylko napisać jak traktujesz ludzi prezentujących czysto rzeczową krytykę. Nie spodziewałem się zupełnie po Tobie takiego zachowania, niestety zaczyna u Ciebie obowiązywać czysto korporacyjne podejście.

Twoje "merytoryczne uwagi"  osoby najbardziej zaangażowane w organizację  PK Sandomierz odebrały jako wiadro pomyj. Uważam że problemy PK w Sandomierzu już rozwiązałeś i to dość radykalnie.

Jak odebrały moją krytykę te osoby - niewiele mnie interesuje, ja w przeciwieństwie do Ciebie nie mam z nimi żadnych związków, nie mam wobec nich żadnych zobowiązań i dlatego mogę pisać szczerze, a nie lukrować. A to jak moja krytyka wyglądała, czy była merytoryczna, czy nie - każdy może sobie przeczytać na FB (jeśli jeszcze tego wątku nie skasowałeś). Punkt był ewidentną wpadką (bo inaczej nie da się nazwać sytuacji, gdy osoby dojeżdżające w środku nocy zastają go zamknięty), podobnie otwarty namiot i komary, a Ty udajesz, że wszystko było OK. A napisanie o tym to dla Ciebie wylewanie wiadra pomyj.

Dobrze że masz jeszcze inne imprezy niż Puchar Polski. Bo być może  pozostałe PK  pozostaną.

Tak szczerze - to nie bardzo żałuję. W tym roku przez awarię roweru nie wyszedł mi ten start od strony sportowej i myślałem o kolejnym starcie w 2022, by poprawić wynik. Ale myślałem z zagryzionymi zębami. Wyścig jest świetny pod względem atmosfery, tych setek rowerzystów na trasie. Ale trasa dla człowieka który jeździł w mnóstwie różnych wyścigów i polskich i zagranicznych - jest po prostu fatalna. Zatrzymałeś się Robercie w roku 2005, gdy jechała pierwsza edycja i stoisz w miejscu, podczas, gdy świat odjechał mocno do przodu. Setki km ruchliwych krajówek, z roku na rok coraz mocniej obłożonych samochodami - a Ty nic z tym nie robisz, żadnych zmian nie próbujesz. I później ludzie walą nocą po DK19 bez pobocza i ze stadami mijających ich tirów. Naprawdę mnie rozbawiło użalanie się sędziego na mecie wyścigu na to, że zawodnicy w dzień na Pomorzu nie używali światełek z tyłu i że musimy dbać o bezpieczeństwo. Jak można mówić o tym dbaniu o bezpieczeństwo jak się puszcza kolarzy na najbardziej chamskie krajówki w Polsce, krajówki z ogromnym ruchem? Przecież to całkowity brak konsekwencji!

Ja wiem jak trudno jest taką imprezę zorganizować. Ale zdaj sobie sprawę z jednej ważnej sprawy. Jak coś ludziom obiecujesz, to jak to nie zostanie spełnione to oni później będą się czepiać, dokłądnie tak jak w przypadku Sandomierza. W tym roku na wielu punktach było ubogo, ja po wypasach na Pierścieniu nastawiałem się na sporo więcej. A w Ustrzykach nawet wody nie było i nabierałem kranówkę, po której na metę dojechałem z rozwolnieniem. Z menu na punktach - dalej stoisz w miejscu, wielokrotnie ludzie na diecie wege (których z roku na rok wyraźnie przybywa) prosili o wybór, a dostają gulaszową i żurek.

Po prostu przy tej opłacie wpisowej nie da się porządnie zorganizować aż tylu punktów i zawsze będzie ileś byle-jakości. Dlatego IMO lepiej jest skończyć z gigantomanią i zorganizować z 4-5 punktów z pełnym wypasem, a pozostałe ograniczyć tylko do wody i batoników. A najważniejsze, by było wiadomo co będzie, a nie że liczymy na coś porządnego, a wpakujemy się na jakąś wodnistą zupę, czy byle jaki żurek, którym guzik się najemy. Jaki sens ma w ogóle ładować bardzo tłuste mięsne zupy, zamiast dać klasyczny rosół czy pomidorówkę? Kiedyś punktów z pełnym menu obiadowym było kilka, teraz było to jedynie w Starachowicach.


Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1214
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 22:10 »
Można pójść dalej i zlikwidować maraton. Wtedy już nie będzie narzekania na nic  ;D
A na serio, w tym Sandomierzu to początkowo nie załapałem, że są dwie ekipy. Rowerowy Lublin i właśnie "nawiedzone panienki". Chłopaki z Lublina w porzo. Dzięki za olej do łańcucha. Natomiast panienki kompletnie odjechane. Gdy poprosiłem o ściszenie cały czas lecącej muzy z jakiegoś Radia Bzdet to popatrzyła na mnie jak na raroga. Podobnie nerwowo zareagował, któryś ze starszych zawodników na wątpliwej jakości "konferansjerkę", stanowczo mówiąc, że sobie tego nie życzy.

Offline Mężczyzna Robert1008

  • Wiadomości: 129
  • Miasto: Świękitki
  • Na forum od: 08.01.2015
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 22:17 »
Skoro przyszedłeś pożalić się na forum
Nie przyszedłem się pożalić - tylko napisać jak traktujesz ludzi prezentujących czysto rzeczową krytykę. Nie spodziewałem się zupełnie po Tobie takiego zachowania, niestety zaczyna u Ciebie obowiązywać czysto korporacyjne podejście.

Twoje "merytoryczne uwagi"  osoby najbardziej zaangażowane w organizację  PK Sandomierz odebrały jako wiadro pomyj. Uważam że problemy PK w Sandomierzu już rozwiązałeś i to dość radykalnie.

Jak odebrały moją krytykę te osoby - niewiele mnie interesuje, ja w przeciwieństwie do Ciebie nie mam z nimi żadnych związków, nie mam wobec nich żadnych zobowiązań i dlatego mogę pisać szczerze, a nie lukrować. A to jak moja krytyka wyglądała, czy była merytoryczna, czy nie - każdy może sobie przeczytać na FB (jeśli jeszcze tego wątku nie skasowałeś). Punkt był ewidentną wpadką (bo inaczej nie da się nazwać sytuacji, gdy osoby dojeżdżające w środku nocy zastają go zamknięty), podobnie otwarty namiot i komary, a Ty udajesz, że wszystko było OK. A napisanie o tym to dla Ciebie wylewanie wiadra pomyj.

Dobrze że masz jeszcze inne imprezy niż Puchar Polski. Bo być może  pozostałe PK  pozostaną.

Tak szczerze - to nie bardzo żałuję. W tym roku przez awarię roweru nie wyszedł mi ten start od strony sportowej i myślałem o kolejnym starcie w 2022, by poprawić wynik. Ale myślałem z zagryzionymi zębami. Wyścig jest świetny pod względem atmosfery, tych setek rowerzystów na trasie. Ale trasa dla człowieka który jeździł w mnóstwie różnych wyścigów i polskich i zagranicznych - jest po prostu fatalna. Zatrzymałeś się Robercie w roku 2005, gdy jechała pierwsza edycja i stoisz w miejscu, podczas, gdy świat odjechał mocno do przodu. Setki km ruchliwych krajówek, z roku na rok coraz mocniej obłożonych samochodami - a Ty nic z tym nie robisz, żadnych zmian nie próbujesz. I później ludzie walą nocą po DK19 bez pobocza i ze stadami mijających ich tirów. Naprawdę mnie rozbawiło użalanie się sędziego na mecie wyścigu na to, że zawodnicy w dzień na Pomorzu nie używali światełek z tyłu i że musimy dbać o bezpieczeństwo. Jak można mówić o tym dbaniu o bezpieczeństwo jak się puszcza kolarzy na najbardziej chamskie krajówki w Polsce, krajówki z ogromnym ruchem? Przecież to całkowity brak konsekwencji!

Ja wiem jak trudno jest taką imprezę zorganizować. Ale zdaj sobie sprawę z jednej ważnej sprawy. Jak coś ludziom obiecujesz, to jak to nie zostanie spełnione to oni później będą się czepiać, dokłądnie tak jak w przypadku Sandomierza. W tym roku na wielu punktach było ubogo, ja po wypasach na Pierścieniu nastawiałem się na sporo więcej. A w Ustrzykach nawet wody nie było i nabierałem kranówkę, po której na metę dojechałem z rozwolnieniem. Z menu na punktach - dalej stoisz w miejscu, wielokrotnie ludzie na diecie wege (których z roku na rok wyraźnie przybywa) prosili o wybór, a dostają gulaszową i żurek.

Po prostu przy tej opłacie wpisowej nie da się porządnie zorganizować aż tylu punktów i zawsze będzie ileś byle-jakości. Dlatego IMO lepiej jest skończyć z gigantomanią i zorganizować z 4-5 punktów z pełnym wypasem, a pozostałe ograniczyć tylko do wody i batoników. A najważniejsze, by było wiadomo co będzie, a nie że liczymy na coś porządnego, a wpakujemy się na jakąś wodnistą zupę, czy byle jaki żurek, którym guzik się najemy. Jaki sens ma w ogóle ładować bardzo tłuste mięsne zupy, zamiast dać klasyczny rosół czy pomidorówkę? Kiedyś punktów z pełnym menu obiadowym było kilka, teraz było to jedynie w Starachowicach.

Wilku dalej wałkujesz temat:


1. Nie zrozumiałes sędziego n/t oświetlenia. Wytłumaczyć ?
2. Co do bezpieczeństwa to boczne drogi w MP mają chyba znacznie większy blilans wypadków niż BBT.  Iść w kierunku pięknych bocznych dróg, puszczać grupy po 15 os. , czekac na skutki? Wyjaśnić co mam na myśli czy wiesz o co chodzi? Słyszałem opinię że na BBT trzeba wrócić na główne drogi zamiast jeździć bocznymi. Ustal z tym trolem  wspólną wersję znacie się.
3. W przeciwieństwie do mnie nie masz żadnych związków z współorganizatorami PK  i niestety to widać. :-(

cyt z fb

Piotrek Andryka
Panie Krzysztofie, po przeczytaniu takich komentarzy dzisiaj od innych zawodników, o fatalnej organizacji przez nas, nie będziemy podejmować się tego za dwa lata. Choć włożyliśmy dla wszystkich całe swoje serce



Wilku dodasz do tego swój  obiektywny i merytoryczny komentarz? Możemy liczyć na Ciebie w kolejnej edycji? zrobisz to? że zrobisz to lepiej? Czy tylko zachlapiesz merytorycznym gównem? To co? merytorycznie o Łańcucie? Opocznie, Kowalu? Może uda Ci się sprowokować kolejne rezygnacje ludzi chętnych do pomocy wsparcia? Znajdź kilku wspólników i próbuj.


A teraz: 

Obejrzyj kalendarz wyścigów, porównaj z tymi która miały się odbyć i tymi które się odbyły
Opisz dlaczego tak się stało.

Teraz dalej:
Wykasuj cały Puchar Polski (forum nie lubi Janika, Huzara, Dobrochowskiego, Oberdy)

Dużo pozostało? 

Ps.

a może to jest jakieś rozwiązanie
« Ostatnia zmiana: 26 Sie 2020, 22:42 Robert1008 »

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1837
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: BBTour 2020
« 26 Sie 2020, 22:41 »
Z moich obserwacj, porównując BBT i MPP, wynika, że zdecydowana większość zawodnikow jedzie równie efektywnie ze wsparciem jak i bez  ;) po prostu albo siedzą na PK albo
na Orlenach. Jakbym jechał BBT, to choćby ze względu na przewidywalność, zorganizowalbym sobie wszystko sam, od spania po jedzenie. Wiem, że nie bardzo to współgra z ceną BBT ale tak bym zrobił, żeby mieć święty spokój. W Polsce przy ilości stacji otwartych 24h to wcale nie takie trudne.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum