Z moich obserwacj, porównując BBT i MPP, wynika, że zdecydowana większość zawodnikow jedzie równie efektywnie ze wsparciem jak i bez po prostu albo siedzą na PK albo na Orlenach. Jakbym jechał BBT, to choćby ze względu na przewidywalność, zorganizowalbym sobie wszystko sam, od spania po jedzenie. Wiem, że nie bardzo to współgra z ceną BBT ale tak bym zrobił, żeby mieć święty spokój. W Polsce przy ilości stacji otwartych 24h to wcale nie takie trudne.
1. Nie zrozumiałes sędziego n/t oświetlenia. Wytłumaczyć ?2. Co do bezpieczeństwa to boczne drogi w MP mają chyba znacznie większy blilans kraks i wypadków niż BBT. Iść w kierunku pięknych bocznych dróg, puszczać grupy po 15 os. i czekac na skutki? Wyjaśnić co mam na myśli czy wiesz o co chodzi? Słyszałem opinię że na BBT trzeba wrócić na główne drogi zamiast jeździć bocznymi. Znacie się osobą o tej opinii - ustalcie jakąś jedną wersję dróg ;-)
Wilku dodasz do tego swój obiektywny i merytoryczny komentarz? Możemy liczyć na Ciebie w kolejnej edycji że zrobisz to, że zrobisz to lepiej? Czy tylko zachlapiesz merytorycznym gównem oczywiście
Cytat: Robert1008 w 26 Sie 2020, 22:171. Nie zrozumiałes sędziego n/t oświetlenia. Wytłumaczyć ?2. Co do bezpieczeństwa to boczne drogi w MP mają chyba znacznie większy blilans kraks i wypadków niż BBT. Iść w kierunku pięknych bocznych dróg, puszczać grupy po 15 os. i czekac na skutki? Wyjaśnić co mam na myśli czy wiesz o co chodzi? Słyszałem opinię że na BBT trzeba wrócić na główne drogi zamiast jeździć bocznymi. Znacie się osobą o tej opinii - ustalcie jakąś jedną wersję dróg ;-) Planować trasy to trzeba umieć. Nie stoimy przed alternatywą albo krajówki, albo boczne i dziurawe drogi - a to właśnie sugerujesz. W Polsce od 2005 wyremontowano tysiące km bocznych dróg i można z nich skorzystać, tylko trzeba umieć zaplanować dobrze trasę. Cały odcinek Starachowice - Sandomierz - Łańcut można było puścić bocznymi drogami ze świetnym asfaltem zamiast tłuc się beznadziejnymi krajówkami do Ostrowca, Sandomierza, czy fatalną DK19 pełną tirów. Także przejazd w rejonie Kowal - Łowicz był mocno skopany, dało się to puścić dużo lepiej, z dużo mniejszymi dziurami, tylko trzeba umieć planować i znać lokalne realia. Cytat: Robert1008 w 26 Sie 2020, 22:17Wilku dodasz do tego swój obiektywny i merytoryczny komentarz? Możemy liczyć na Ciebie w kolejnej edycji że zrobisz to, że zrobisz to lepiej? Czy tylko zachlapiesz merytorycznym gównem oczywiścieI co mam płakać z tego powodu, że organizator najgorszego punktu na trasie się wycofał? To się tylko można cieszyć, że za za 2 lata nie będzie powtórki I nie sugeruj, że to wina moja czy innych osób co ów punkt krytykowały. Krytyka była tylko i wyłącznie dlatego, że punkt nie spełnił swojej roli. I była to krytyka czysto merytoryczna.A Ty cały udajesz, ze wszystko było OK, tylko jacyś pieniacze się włączyli i wylewają gówno jak to byłeś łaskaw napisać. A słowem się nie odniosłeś do zarzutów. Więc jeszcze raz - czy zamknięcie punktu w środku nocy dla zawodników mieszczących się w limicie uważasz za dobrą organizację? Czy miejsce w którym 30 sekund nie można spokojnie wysiedzieć ze względu na komary uważasz za dobrą organizację? Czy nawiedzoną panienkę krzyczącą głupoty przez bardzo głośny system nagłośnienia (teraz to się nazywa "oprawą medialną") w uszy zawodnikom co przyjechali tu mając 800km w nogach i chcą odpocząć - uważasz za dobrą organizację?
Tak mówi teoria jeśli jest 50 zawodników. Jak jest 300 zawodników, to na Orlenie nie będzie już parówek, będzie jedna brudna toaleta, wszystkie łóżna zajęte, ;-) a bateryjki do AAA właśnie się skończyły ;-)
Jakiś czas temu prosiłem admina o wykasowanie konta z forum. Ponawiam prośbę
Dla mnie impreza bardzo udana i nawet jeśli wiele rzeczy mogło być lepiej, na co wskazują sami uczestnicy.
To nie rada, uwagi można po prostu przyjąć i zastanowić się na spokojnie jak i czy to poprawić w przyszłości zamiast dwa dni po zakończeniu imprezy obrażać się z powodu fali negatywnych komentarzy jak to w przypadku jednego PK. Nie sądzę, aby ideą imprezy było pieszczenie się z organizatorami PK i deprecjonowanie opinii samych uczestników, bo to chyba ci drudzy są esencją BB Tour
- PK Starachowice, gdzie do pryszniców przechodziło się przez halę pełną śpiących nawet na ławkach i wszyscy dbali o ciszę, warunki idealne; przy mnie nawet ktoś z obsługi (nie wiem czy hali czy organizatora) zwrócił uwagę „csiiii” jednej osobie ciut głośno się zachowującej; byłem pod wrażeniem tej prostej dbałości o wszystkich i wzajemnego zrozumienia- PK Łowicz – podobnie jak StarachowiceWystarczy sobie wyobrazić, co by było gdyby każdy punkt noclegowy chciał się promować w podobny głośny sposób jak PK w Sandomierzu – a jednak nie korzystają z okazji.Może w przypadku PK w Sandomierzu zabrakło wyczulenia na to, że ważniejsi są zawodnicy i dostosowanie punktu do nich, a nie absorbowanie organizatora swoim „oh-ah” PK. Znamienna była cisza na mecie gdy przedstawiciele PK z Sandomierza zaintonowali okrzykiem „jak podobał się PK w Sandomierzu?!”. Fala rozczarowania zawodników na jedną rzecz nie jest żadną złośliwością czy osobistą ich niechęcią do Sandomierza – po prostu ktoś chciał dobrze ale nie zastanowił się "jak" i obrażanie się na krytykę jest najlepszym dowodem, że nadal nie rozumie.