A z tym to już do Organizatora. Ja tam nie wiem jak to działa, nie wiem jak te dane są ustawiane, prawdopodobnie na podstawie niezmieszczenia się w czasie działania PK2 zostałam "wycofana".
Ale nie możesz się opierać wyłącznie na tym wsparciu i liczyć tylko na pomoc innych. Musisz sam również być przygotowany. Także na to że trafisz extra dętkę i na naprawie opony i dętki stracisztyle czasu że PK się zwinie. Nie naładujesz smartfona, stracisz nawigację. Co wtedy? Gdybyś miał ładowarkę to na jakiejś stacji czy "u dobrych ludzi" coś tam by się dało zrobić. Ale bez ładowarki i odpowiedniego kabelka liczysz na "a nuż się uda".
Niekoniecznie. Posiadany przeze mnie GPS Garmin Etrex 20X kosztował mnie w 2016 roku 700 zł. Co użycie to 2 bakterie AA raz na 12-16 godzin czy coś takiego. Bakterie musisz wozić i one ważą, tak samo jak sam GPS. Wygoda używania 2 urządzeń zamiast 1 jest "taka sobie", dodatkowo tego GPSa musisz gdzieś przyczepić i w odpowiedniej chwili nacisnąć guziczek aby podświetlił trasę. Bo przecież nie podepniesz słuchawek do niego aby Ci gadał gdzie skręcić.Wg google - 1 bakteria alkaliczna AA = 23g, średnio pojemność to 2500mAh przy napięciu 1.5V .1 bakteria 18650 Liitokala jakich używam to 50g, pojemność przy napięciu znamionowym 4.1-4.2V to coś rzędu 3200-3300. (mierzone ładowarką LD-500 Engineer). Baterie 18650 i tak muszę mieć do latarek oraz są w powerbanku, więc nie muszę się specjalnie zaopatrywać w nie i wozić zapasu.
Kilka dni temu RobertJ wspominał o brakach baterii AAA na stacjach benzynowych - jak się domyślam - rowerzyści wykupują je do tylnych lampek. Ja zaś mam lampki z akumulatorkami, które da się ładować przez gniazdeczko mikro-USB. Wystarczy powerbank i mogę jechać zasilając je non stop.W ten sposób dostajesz jednolity system zasilania, który jest prawie uniwersalny.
Tak jak napisałam powyżej - masz 2 różne urządzenia do obsługi, 2 różen systemy zasilania, konieczność wożenia ze sobą i/lub szukania sklepu z bateriami AA/AAA.
Z tym pakowaniem na BBT prawda leży gdzieś po środku, albo raczej "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Jak ktoś jedzie na rekord, co oznacza dzień-noc-dzień, to faktycznie może zabrać dwie małe torbeczki i zapewne to wystarczy. Z ciuchów pewnie zabierze pelerynę przeciwdeszczową, może jeszcze nogawki, rękawki i pewnie to wystarczy.
Gdybyś użył litowych to przekroczysz 40h a są dodatkowo 30% lżejsze. Mi w lampce przód 4x starczyły na ponad 2 noce.
Piszesz dobre alkaliczne baterie, ale te marketowe po złotówce takie nie są. Ja kupowałem marketowce za 6 zł/4 pak czyli sztuka 1,5 zł. Teraz kupuję litowe po 4 zł sztuka i potrafią działać 3 razy dłużej. Koszt podobny, mniejsza waga, rzadsze wymiany, mniejsza objętość.Ech ta multiwątkowość wątku
Nie wiem czy istnieją fabryczne rowerowe ładowarki do ogniw Ni-Mh oraz ładowarki zasilane z USB (power bank).
Cytat: PABLO w 8 Wrz 2020, 19:34Nie wiem czy istnieją fabryczne rowerowe ładowarki do ogniw Ni-Mh oraz ładowarki zasilane z USB (power bank).Nie widziałem takich, ale to można zrobić we własnym zakresie, choćby kupując taką jak Fagetus wspomina. Ładowarki rowerowe mają koło 5V na wyjściu, a prąd zależy od ładowarki, dynama i przede wszystkim prędkości. Nie ładowałem tak baterii czy ogniw, więc nie wiem jak z wydajnością przy ładowaniu AA.
Ładowanie ogniw Ni-MH nie jest takie proste.