Autor Wątek: Kontrola obiektu: sprawdzamy, czy Liban płonie (w imię Chrystusa i Mahometa)  (Przeczytany 16324 razy)

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
ale jestem rozczarowany brakiem falafela.

No, bo z tymi falafelami w Libanie wcale nie było tak łatwo. A szkoda, bo są przepyszne. Czasem nieźle trzeba się ich było naszukać. Zdecydowanie większą popularnością cieszą się rożnego rodzaju chlebki i pizzopodobne placki z przeróżnymi dodatkami i tradycyjnym zatarem na czele (wszystko wypiekane na świeżo: w piecach tandoori, albo na specjalnych blachach, albo w piecach opalanych drewnem)

Najlepsze falafele były w Baalbeku





a to zatary i inne jebne:



bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009

Baranek Boży

O tych wiecie coś więcej?
Są dwie wersje:

1.Budowla pochodzi z okresu krzyżowców i została zbudowana około 1099 i 1267 roku. Łaciński napis odnoszący się do św. Jakuba może oznaczać obecność hospicjum w tym czasie. W okresie Mameluków (1267-1517) budynek został zmieniony i zamieniony w łaźnię turecką, którą gubernator Ezzedine Aybak al-Mucilliy oddał do użytku w latach 1294–1298.

2.Budując te łaźnie, użyto kamieni z kościoła krzyżowców i hospicjum świętego Jakuba.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
A tak parę słów ogólniejszych o tej wyprawie?
Bo te zdjęcia to tak nie za bardzo zachęcają. Poza starożytnymi zabytkami (a tych nie każdy jest entuzjastą) to raczej słabiutko ten kraj wygląda, duże zagęszczenie ludzi, liczba śmieci nawet jak na arabski kraj dotkliwa, po lokalizacji miejscówek wygląda że spore problemy z nocowaniem na dziko.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Konsekwentnie nie polecam. Kraj o powierzchni niewiele większej od województwa opolskiego ma populację około 4 500 000 osób i pod dwa miliony uchodźców - jest ciasno. Mają kryzys śmieciowy, o czym pisała lokalna prasa. W niektórych miejscach są to ogromne sterty worków ze śmieciami, w innych sterty nieopakowane, w jeszcze innych - śmieci w ogóle niezorganizowane. W wielu miejscach wciąż widać skutki wojny, do tego dochodzą następstwa pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego, miejscami brakuje wody i prądu. Pomimo widocznej obecności wojska (posterunków na drogach i w miastach jest mnóstwo) są miejsca gdzie panoszy się Hezbollah (raczej południe kraju - od Bejrutu do granicy z Izraelem) albo uczniowie Escobara, w okolicach Baalbek widzieliśmy całe połacie upraw konopi, drogie fury bez tablic rejestracyjnych i z roześmianymi  chłopakami proponującymi haszysz (ostrzegano nas - w 2013 roku zaginęła tam grupa rowerzystów ze Słowacji). W okolicach, gdzie widoczna jest obecność Hezbollahu, wciąż słychać izraelskie drony, a poranki bywały ozdabiane salwami na cześć poległych w nocnych walkach z Daesh.

Z noclegami na dziko jakoś dałoby radę, szczególnie od Bejrutu na północ, ale często wypadało nam tak, że kiedy przychodziła pora na szukanie, byliśmy w okolicach, gdzie trudno było znaleźć ustronne miejsce na trzy namioty.
Pomimo tego ludzie są nastawieni raczej przychylnie, uważam że zdecydowanie bardziej, niż w Polsce. Nocując czy na tarasie sąsiada, pod kościołem czy na tarasie domu, zawsze mieliśmy dostęp do sanitariatów, zawsze proponowano nam kawę (czasem inne dobra), ogólnie jedzenie znośne (ale bez fajerwerków - libańskie falafele oceniam bardzo nisko), drogi raczej dobre, drogi przyzwoite, kierowcy jeżdżą zazwyczaj rozsądnie, choć jakieś nieprzyjemne sytuacje były. Żołnierz usuwający mi zdjęcia robił to z uśmiechem i raczej bez chęci na bardziej urzędowe uprzykrzanie życia, urzędnicy na lotnisku sympatyczni. Ogólnie nie polecam.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Moja konkluzja z przytoczonej relacji jest taka, że żeby zjeść dobrego libańskiego falafela i napić się kawy z kardamonem znacznie lepiej udać się do Francji, np. na Rue Bernard de Clairvaux w Paryżu.

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Moja konkluzja z przytoczonej relacji jest taka, że żeby zjeść dobrego libańskiego falafela i napić się kawy z kardamonem znacznie lepiej udać się do Francji, np. na Rue Bernard de Clairvaux w Paryżu.

Wojtek opiera swoje wnioski falafelowe po dwóch podejściach, nie dał się namówić na falafele w Bejrucie. A kawę z kardamonem mogę zaserwować na antywyprawce.
Ja Liban polecam, ludzie bardzo życzliwi, czułam się tam bezpiecznie i żałuję że nie polecieliśmy na 3 tygodnie.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Marysia robi bardzo dobre falafele, bardzo dobre falafele jedliśmy w Gdyni przy dworcu Gdynia Główna.

Trasa

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Dziękuję.

(To przedstawienie przynajmniej o tyle jest ciekawe, tego głowa zwrócona jest do tyłu. Chciałem spróbować rozpoznać detale.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Wojtek świetnie opisał jak to w tym Libanie. Ogólnie. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. I to te szczegóły decydują, gdzie się komu podoba, bo różnie je odbieramy.
Wojtek jest na nie, Marysia na tak. Więc Liban polecamy, bo i ja bardzo na tak  :D
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Dość szeroka relacja z Libanu, tym razem na moim, reaktywowanym czas jakiś temu, blogu. Zapraszam.
http://bikeowo.cba.pl/wyprawy/2019-2/libanskie-historie/
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Małe sprostowanie - bielizna była moja, część mam do dziś.

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Marg, kawał dobrej roboty :)  Polecam Liban i chętnie bym wróciła, ale brak urlopu nie pozwala. Może za dwa lata?

Tagi: liban 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum