Brandenburgia Rodzinnie

[EASYRIDER77]

cześć,


w sierpniu br. wyskoczyliśmy na tydzień do naszych zachodnich sąsiadów, aby powłóczyć się po "Niemieckich Mazurach". Brandenburgia taka trochę "dzika" jak Polskie Mazury i wcale nie płaska. Jak było zapraszam na relację:

- link do trasy, którą mniej więcej tak wyglądała:
https://www.bikemap.net/en/r/4961245/#/z10/53.0110653,13.7143707/basic

- same zdjęcia, galeria z krótkimi opisami:
https://photos.app.goo.gl/FtCx4Y81RzGe8rm98

- plik specjalny dla forumowiczów, plik pdf z relacją i kilkoma zdjęciami -  w pigułce:
https://www.podrozerowerowe.info/upload/brandenburgia.pdf

[cyniczny]

Świetna trasa i fotki.
Mam podobny pomysł na te tereny tylko bardziej szosowo.
Pytanko, czy wejście na podnośnię w Niederfinow jest płatne?

[EASYRIDER77]

tak, płatne. Ale jakieś drobne, 2-3 EURO.
Co do dróg, idealne na gravela, w sensie, że szosy są równe, ale te boczne drogi to warto mieć szersze opony.

Chyba tam wrócę śmignąć gravelem.

[Elizium]

Warto wejść. Spławiane barek robi wrażenie.

Generalnie da się szosowo tam pojeździć, ale jednak trochę na widokach się traci. Między wieloma rzeczkami czy kanałami jest sporo śluz, fajnie poobserwować, jak ludzie sobie spędzają czas na barkach, jachtach czy innych wodnych ustrojstwach.

Sporo tam dobrej jakości szutrowych ścieżek. No i to absolutnie zadziwiające pozytywne nastawienie do rowerzystów.

Relacja jak zwykle pierwsza klasa, Jurek.

[cyniczny]

Generalnie po niemieckich szutrach szosą już trochę jeździłem i nie było źle, a powiedziałbym, że było bardzo dobrze. Więc takie odcinki nie straszne, a nawet ciekawe urozmaicenie:-)

[szy]

Fajne :)

Przez tamtą okolicę przechodzi Tour Brandenburg - trasa dookoła całej Brandenburgii, oidp najdłuższy znakowany szlak rowerowy Niemiec, 1111 kilometrów - musieliście go widzieć na drogowskazach. To standard trasy jak na pierwszym zdjęciu - dla rodzin z dziećmi gwarancja bezpiecznych warunków.

A niedługo będzie jeszcze łatwiej z jazdą do Brandenburgii gdy wyremontują most Siekierki-Neurüdnitz na przedłużeniu zachodniopomorskiej Trasy Pojezierzy Zachodnich. Jej niemieckie przedłużenie (też po linii kolejowej) prowadzi prosto w kierunku Berlina.

Szy.

[Elizium]

No to jak tak podchodzisz do sprawy - luzik. Ludzie bywają dość sztywni w kwestiach jazdy rowerem szosowym po szutrze (ostatni KMT był u mnie idealnym przykładem - ile to musiałem się natłumaczyć, że te 3 km w Dolinie Baryczy łykały szosy za kilkanaście tysięcy zł i nikt z nas nie narzekał), stąd mój tekst wcześniej.

Ja się tam wybiorę ponownie. Na gravelu najpewniej.

[csx]

A niedługo będzie jeszcze łatwiej z jazdą do Brandenburgii gdy wyremontują most Siekierki-Neurüdnitz

Wiadomo kiedy? To jest świetna wiadomość. Jechałem tam w tym roku piękną drogą rowerową z Trzcińska Zdroju i własnie w Siekierkach się ta droga kończyła.

[EASYRIDER77]

cyniczny, te zdjęcia co pokazałeś to nie północne Niemcy chyba?
Bo ja takich równych to nie spotkałem ta szutrów.

Te wyglądają jak w Bawarii co pokazałeś.

Elizium - dziękuję za miłe słowa. Kiedy rodzinnie? Czy gravelowo?

Szy - spotkaliśmy oznaczenia, zresztą planowałem zahaczając m.in. też o Tour Brandenburg.

[cyniczny]

cyniczny, te zdjęcia co pokazałeś to nie północne Niemcy chyba?
Bo ja takich równych to nie spotkałem ta szutrów.

Te wyglądają jak w Bawarii co pokazałeś.

Tak dokładnie, to Bawaria - okolice Eichstätt.

[szy]

A niedługo będzie jeszcze łatwiej z jazdą do Brandenburgii gdy wyremontują most Siekierki-Neurüdnitz

Wiadomo kiedy? To jest świetna wiadomość.

Czerwiec 2021 roku. Chyba jest już nawet po przetargach.

Szy.

[Borafu]

Generalnie po niemieckich szutrach szosą już trochę jeździłem i nie było źle, a powiedziałbym, że było bardzo dobrze. Więc takie odcinki nie straszne, a nawet ciekawe urozmaicenie:-)

Zgadza się.
Szutrowe odcinki to ciekawe urozmaicenie po jeździe drogą z utwardzoną nawierzchnią 
Brandenburgia - Pomorze Przednie, to akurat między Greifswaldem i Anklam, ale było tego więcej.

[R_och]

Panie z Pana to kosmopolita. No może przesadzam, ale ... Europejczyk "pełną gembą" Trzy kraje w ciągu jednego roku i to nie przelotem ... .
Tak w ogóle bardzo mi się podoba. Szczególnie ciut samolubnie. Świetnie można powiązać z podziałem urlopu na pół. 1/2 urlopu na moczenie w morzu. Zaś 2/2 na szwendanie w pobliskiej i w miarę dzikiej krainie.

[cyniczny]

Zgadza się.
Szutrowe odcinki to ciekawe urozmaicenie po jeździe drogą z utwardzoną nawierzchnią  :-

No dlatego wolałem dać obrazki o jakie szutry mi chodzi