Kto może, ten nad morze.

[R_och]

     Zaplanowany urlop zbliża się wielkimi krokami. Kontrola w dziale księgowości, w którym pracuje moja żona również. Pytanie urlop aktualny czy nie nasuwa się samo. Kolejne jeden czy dwa tygodnie. Nic nie wiemy. Dlatego pierwszy raz przygotowujemy wersję „1+1”. Odbyta w tym zestawie rodzinnym czerwcowa Kinderwyprawka tak spodobała się jej podkarpackim uczestnikom, że pierwszy raz dopuszczają wszyscy także rowerowe rozwiązanie.

     A propos zamiarów plan jest taki. Pierwszy tydzień stacjonarnie nad morzem w Piaskach. Zaś drugi na szybko sklecam ja. Wychodzi mi wyjazd z Gdańska pociągiem do Ustki, później na kołach na Hel i stamtąd pociągiem do Gdańska. W założeniu namiot i biwakowanie taplanie się w wodzie, beztroska na postojach i gotowanie na kuchence. W praktyce …, ech to wygodnictwo 

     W końcu w miarę pozytywne wiadomości. Jedziemy. Jednak drugi tydzień w wydaniu Aśki nadal niepewny. W Tym układzie do auta lądują. Duży i mały namiot. To samo z palnikiem. Zresztą tego podwójnego sprzętu w zależności od tego czy drugi tydzień spędzimy we dwójkę (grono męskie) czy w trójkę jest sporo.

     Dość tego przynudzania, więc: „kto może, ten nad morze”

Fotki:  https://photos.app.goo.gl/B8v7Ura5q4vg2c8fA

Trasa: https://www.gpsies.com/mapFolder.do?id=134282

[EASYRIDER77]

fajowy wyjazd Wam wyszedł. Czasem zmiana z gór na coś innego się przydaje.
A rodzince pogratuluj.
Te borówki to jagody. Tak mi się kojarzy.

[paweł.70]

Rochu wpisuje Twoje dzieci w poczet członków odbywających w przyszłości regularnie Wyprawki Roztoczańskie.
Oby taj dalej.
Pozdrawiam

[szy]

A powiedz, Rochu, dlaczego pociągiem, nie katamaranem, do Gdyni? Rejs z Gdańska (nie z Gdyni - przez brak terenów portowych) na Hel (i odwrotnie) uważam za dużą atrakcję, tym bardziej że przecież statek jest przyjazny wobec rowerzystów. Koszty, brak biletów?

Nie żebym chciał zmuszać, absolutnie nie, ale często podpytuję znajomych o tę kwestię :)

Szy.

[qbotcenko]

A mnie zaskoczyła główna ulica prowadząca przez wioskę o piaszczystej nawierzchni ;P Nie spoodziewałbym się... ciekawe jak tam np. kurier dociera

[R_och]

fajowy wyjazd Wam wyszedł.  ... .
A rodzince pogratuluj.

Rodzinka dziękuje.

Te borówki to jagody. Tak mi się kojarzy.

Zaintrygowałeś mnie. Co prawda w moich okolicach nikt nie używa nazwy "jagoda", a nad morzem słyszę w kółko "gotowana kukurydza, jagodzianki ..."
Aż sprawdziłem i według wiki wygląda to tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bor%C3%B3wka_czarna
Także nikt z nas się nie mylił 

Rochu wpisuje Twoje dzieci w poczet członków odbywających w przyszłości regularnie Wyprawki Roztoczańskie.

Paweł my to już drugi sezon odbywamy regularnie Wyprawki Roztoczańskie.
Oczywiście bardzo chętnie skorzystamy z dobrego i sprawdzonego towarzystwa   
Także ten tego dawaj znać.

A powiedz, Rochu, dlaczego pociągiem, nie katamaranem, do Gdyni? ... Koszty, brak biletów? ...

Szy to wyglądało tak. W pierwotnym planie mieliśmy zamiar wracać wodą, ale nie odpowiadał nam grafik, tzn. jeden z rejsów ten, na który mieliśmy ochotę był zależny od liczby chętnych. Poza tym tydzień wcześniej płynęliśmy z Krynicy Morskiej do Fromborka więc już nie mieliśmy takiego ciśnienia.

A mnie zaskoczyła główna ulica prowadząca przez wioskę o piaszczystej nawierzchni ;P ...

Mnie też i to bardzo, ale Izbica to świetne miejsce. Super miejscówka na nocleg. Cisza i spokój. Brak poza tym jakichkolwiek atrakcji. Co prawda nocleg tradycyjnie kosztuje 50 pln od głowy, ale za to żarełko w postaci zupy gulaszowej, bigosu, itp. kosztuje 10 pln. No i piwko w bączku 3 pln. Bardzo gorąco polecam.