To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Dla zwolenników dodatkowych wspinaczek, przypominieć chciałem, że w dwóch typowo górskich MP - 2015 i 2017 - suma przewyższeń była odpowiednio o 1000m i 300 m (tylko) większa niż przedmiotowa propozycja. Tym samym przejazd tą trasą to nie będzie taki typowy "mazowiecki spacerek po parku", no i nie wiem czy dobrym pomysłem dla imprezy "integrującej forum" byłoby dublowanie rzeźnickiego Tour de Silesia.
poprawiłem pierwszy post o nowe wersje tras i nowy opis.
A w Bieszczadach prawie nie ma ciężkich pił ponad 10%, będzie sporo podjazdów, ale nie będą to podjazdy tak wyczerpujące jak na tych dwóch wspomnianych maratonach; tak więc aż tak nie ma się co tej trasy obawiać.
RWGPS pokazuje max ponad 16% na tej trasie.
Drodzy mili Uwzględniając Wasze wskazówki, przedstawiam poprawione trasy (teraz już jest bliżej 300 i bliżej 500km )Krótsza: https://ridewithgps.com/routes/31177905 312kmDłuższa: https://ridewithgps.com/routes/31178033 515 kmObie trasy na początku kierują się na południe. Trasa krótsza przejeżdża przez Jarosław (nie mogłem tego uniknąć), a następnie przez wzgórza Pogórza Dynowskiego i Przemyskiego kieruje się do Arłamowa, gdzie trasy się spotykają po raz pierwszy. Trasa dłuższa bowiem dojeżdża tutaj od strony Fredropola, uprzednio przejeżdżając blisko wschodniej granicy, w stronę której odbija przed Jarosławiem. Wszyscy jadą razem do Uherców Mineralnych. Tutaj trasa krótsza skręca na Lesko, gdzie znów trasy się spotykają. Trasa dłuższa przyjeżdża tutaj z serca Bieszczad, przemierzając min. Solinę oraz Cisną. Wszyscy razem przemierzają odcinek z Leska aż do Dynowa, pokonując po drodze min. najdłuższe serpentyny w Polsce w Tyrawie Wołoskiej, w której przewidywany jest postój, a także niezwykle malownicze serpentyny w Izdebnikach. W tej okolicy będziemy mogli liczyć na przepiękny zachód słońca przy wspaniałych widokach Bieszczad. Następnie, trasa krótsza skieruje się prosto na Przeworsk, który minie bokiem, i dotrze do Radawy. Trasa dłuższa zahaczy jeszcze o podjazdy w okolicach Strzyżowa, by następnie udać się po płaskim odcinku na północ od autostrady A4 do bazy.Obie trasy ułożyłem tak, by być możliwie jak najbliżej Bieszczad. Uwzględniłem również to, iż na dłuższej trasie wszyscy będą bardzo zmęczeni po 400km, stąd ostatnie nocne i poranne 100km wiedzie po płaskim. Niektórych przejazdów przez miasta (Jarosław) nie mogłem uniknąć, tak samo niektórym mogą nie podobać się zawijasy na serpentyny w Izdebkach. Niemniej jednak nie zamierzam już zbytnio ingerować w trasy, które teraz będą bardzo trudne, ale niezwykle malownicze A w końcu jedziemy Maraton Podróżnika, to nie wstyd zatrzymać się na górkach, żeby podziwiać min. zachód słońca na tle Bieszczad Pozdrawiam PS1. Niezwykle cieszy mnie zainteresowanie moją kandydaturą PS2. Zastanawiam się nad dodaniem jeszcze podjazdu pod Kalwarię Pacławską (trasa dłuższa), ale nie wszystkim może podobać się przejazd po płytach betonowych przez rzekę Wiar (kto był to wie że to niezwykle przyjemne ) chociaż kto tam był to wie że tam warto zaglądnąć