Autor Wątek: Rowerem do Kaliningradu  (Przeczytany 5061 razy)

Offline oszczednepodrozowanie

  • Wiadomości: 15
  • Miasto:
  • Na forum od: 20.09.2019
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 26 Lis 2019, 16:05 »
Nowy odcinek! :) 9. dzień to droga powrotna przez Warmię i największe zaskoczenie wyjazdu po polskiej stronie, czyli Lidzbark Warmiński. Muszę przyznać, że nie podejrzewałem, iż nazywane "Perłą Warmii" miasto będzie aż tak interesujące do zwiedzania. Ponadto wizyta w Stoczku Klasztornym i tamtejszym sanktuarium, z którym mocno, jednak nie do końca z własnej woli, związany był Prymas Tysiąclecia - Kardynał Stefan Wyszyński. O co chodzi? Odpowiedź w filmie. ;)



Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 26 Lis 2019, 16:54 »
Ciekawi mnie przekraczanie granicy (byłem tam 15 lat temu, więc moje informacje są raczej zwietrzałe) ale zdecydowanie wolałbym to przeczytać w trzech zdaniach niż szukać w półgodzinnym filmie.
Wiem że włożyłeś w to sporo pracy i nie chcę sprawiać Ci przykrości ale nie jestem wielkim fanem filmów z wakacji.

Offline oszczednepodrozowanie

  • Wiadomości: 15
  • Miasto:
  • Na forum od: 20.09.2019
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 27 Lis 2019, 11:29 »
Ciekawi mnie przekraczanie granicy (byłem tam 15 lat temu, więc moje informacje są raczej zwietrzałe)

Nie wiem jakie masz doświadczenia, ale z przekroczeniem granicy nie ma większego problemu, celnicy raczej uśmiechnięci i przyjaźni (zwłaszcza po rosyjskiej stronie), trochę czekania w kolejce, bo stoi się razem z samochodami (polscy celnicy w pewnym sensie pilnują, aby nie przesuwać się pomiędzy samochodami, żeby podróżujący rowerem nie czekali mniej niż ci w samochodach), w jedną stronę całość zajęła ok. 55min, w drugą ok. 70min, więc można uśrednić tak mniej więcej do godziny, pewnie w zależności które przejście graniczne i na kogo się trafi ;) Wjeżdżając do Rosji praktycznie bez żadnej kontroli bagażów, wracając polscy celnicy kazali otwierać wszystkie sakwy.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 27 Lis 2019, 11:39 »
Dzięki, o to właśnie mi chodziło.
"Za moich czasów" w ogóle nie przepuszczali rowerów, trzeba było pociągiem albo samochodem.

Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 27 Lis 2019, 17:15 »
"Za moich czasów" w ogóle nie przepuszczali rowerów, trzeba było pociągiem albo samochodem.
Przekraczałem granicę UE/Rosja rowerem dwukrotnie w Gronowie, raz na Mierzei Kurońskiej i w Sowiecku/Tylży. Zero problemów. Rowerzyści nie musieli czekać na samochody, zresztą kolejki (oprócz Sowiecka) były znikome. Bagaże sprawdzali, ale to raczej pobieżne przejrzenie toreb. Tylko Polacy pytali mnie ile wiozę alkoholu, co przy moich sakwach wydało mi się dziwne :).

Offline oszczednepodrozowanie

  • Wiadomości: 15
  • Miasto:
  • Na forum od: 20.09.2019
Odp: Rowerem do Kaliningradu
« 3 Gru 2019, 16:43 »
I przyszła pora na zakończenie wyprawy. 10. odcinek to 2 ostatnie dni i wizyta chociażby w Mrągowie czy Mikołajkach. Jednak to, co najbardziej utkwi nam w pamięci, nie było w żadnym stopniu zaplanowane - mowa o dożynkach, a właściwie podwójnej ich porcji, które napotkaliśmy na swojej drodze. :D Widzieliście jak wygląda taka impreza, byliście kiedyś na regionalnych dożynkach? Jest naprawdę unikalnie i bardzo kolorowo! :P Zresztą zobaczcie sami. :)


Jak zapowiedziałem już na filmie - podróż do Kaliningradu się zakończyła, ale w 2020 roku planujemy zdecydowanie dłuższą i "poważniejszą" wyprawę. ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum