Jak często się przewracasz na wycieczce rowerowej bo ja baaardzo rzadko
w tym roku zabiłem 2 pary spodni, 2 sakwy, korbę, bagażnik, wkład suportu, manetkę. Strat w owijce i własnych nie liczę
Sprawdzałeś swoje mocowanie chociażby samochodowe.
Samochodowe? Zabójstwo. "Clip-on" przy gruntówce w samochodzie nie trzyma zbyt pewnie. Jak ktoś jeździ tylko po asfalcie i tempem spacerowym to może bym się odważył, ale nie na tych uchwytach co są w sprzedaży (chyba trzeba by zipami jeszcze spinać, żeby nie wypadło na wybojach).
PDA w czasie podróży leży sobie bezpiecznie w sakwie, jak się zgubię to korzystam, jak ktoś chce "na pałę" jechać przez nieznane miasto to proponuję słuchawki. Jednak papierowa mapa wygrywa u mnie, przynajmniej na razie.