Tak sobie pomyślałem w piątek, że jak będę czekał aż się wszyscy zorganizują to pewnie temat do kilkunastu stron się rozwinie i nic z tego nie będzie
To też skoczyłem sobie z Czewy do Krk i powiem Wam, że jeśli jechać szosą to w niewielu miejscach widać skutki opadów (czasami jakieś wybite szamba na wioskach
) Teren odpada chyba, że ktoś chce poszaleć po błocie. Mój sprzęt raczej nie trzyma się za dobrze na gruncie więc wybrałem szosę.
Ogólnie polecam wsiadać i jechać, bo za dużo planowania wyszło