Cytat: worek_foliowy w 5 Paź 2019, 19:05Odcięcie to nie jest jednoznacznie pozytywna cecha. Z punktu widzenia egoistycznego użytkownika to wręcz same wady Wiem o tym, sam używam lampek bez odcięcia, bo nie uważam, żeby było to realnym problemem dla kierowców. Ale Łatoś prosił o lampki z odcięciem, a Convoye choć to fajne lampki takowymi nie są.Cytat: zly-szelag w 5 Paź 2019, 19:12Convoy świeci takim kółkiem. W różnych optykach, różnym, ale co do zasady kółkiem. W optykach gładkich jest ono bardzo wyraźne. Kant tego kółka, to właśnie twoje "odcięcie". No nie no, Convoye nie mają odcięcia, świecą na wprost. W Niemczech, gdzie ta norma dotycząca odcięcia obowiązuje nie wolno używać takich lampek.
Odcięcie to nie jest jednoznacznie pozytywna cecha. Z punktu widzenia egoistycznego użytkownika to wręcz same wady
Convoy świeci takim kółkiem. W różnych optykach, różnym, ale co do zasady kółkiem. W optykach gładkich jest ono bardzo wyraźne. Kant tego kółka, to właśnie twoje "odcięcie".
W lampkach gdzie jest pełne odcięcie dioda świeci na dół, a pod nią znajduje się lustro. Nie świecą one niestety daleko.
Kawałek dętki zakładasz na latarkę w miejscu gdzie będzie przylegała do uchwytu. W uchwycie robisz dziurki tak aby mocno i skutecznie objąć latarkę. Zaciskasz, przycinasz i jest. Dołączoną do ucwytu gumkę też zakładasz, a nóż widelec się przyda po drodze.
Convoy z portem USB ładowany jest prądem 1A. Do uzyskania 250 lumenów potrzeba około 600 mA, więc teoretycznie powinno dać się jechać i ładować. Inna sprawa, czy coś się nie urwie, albo nie zniszczy podczas deszczu.
Port USB za to jest super rozwiązaniem do jazdy miejskiej lub na wyprawy, bo nie trzeba mieć specjalnej ładowarki do ogniw. Ogniw niestety nie sprzedają w kioskach i nikt napotkany po drodze nie będzie w stanie ich naładować.
"Convoy" w zasadzie oznacza wyłącznie obudowę. Niby te same modele nie tylko różnią się diodami i sterownikami, ale mają nawet równe włączniki. Convoy S9 z Banggood ma akurat tryby 3, 30, 100 przy maksymalnej mocy 580 lumenów - czyli teoretycznie można świecić i ładować.
...Czy ja wiem? Do jazdy miejskiej to w ogóle to nie jest potrzebne, bo ogniwa rzadko trzeba ładować i wystarczy do tego z powodzeniem ładowarka stacjonarna. A na wyprawie ładowanie z powerbanka - to też nie bardzo, bo jedno takie ładowanie ogniwa to zje ponad 1/3 powerbanka 10tys, a on służy głównie do ładowania telefonu czy Garmina, zresztą na wyprawach mało kto nocami jeździ wiele. Niemniej taka możliwość na pewno jest plusem, Bardziej to ma sens rzeczywiście na wyścigach, ale to raczej do lampek z większą baterią niż Convoye,do czegoś takiego jak Lesiak wrzucał.