Rowerowy szlak "Orlich Gniazd"

[włóczykij]

dzięki za odpowiedź
z tego co mi się obiło o uszy i oczy to ten szlak ma jakieś 160 km długości, więc jest do przejechania w 3 dni spokojną rekreacyjną jazdą.
Planuję go przejechać w któryś weekend wiosenny, z namiotem i sakwami z Częstochowy do Krakowa.
Będzie to mój pierwszy kilkudniowy wyjazd rowerowy.
Przy czym raczej nie będę się trzymał ściśle tego szlaku i pewnie nie raz będę zbaczał na szlak pieszy.

PS czy są jakieś dogodne miejsca biwakowe na Jurze?

pozdrawiam

[remi]

Za Olsztynem, jadąc niebieskim szlakiem przez g. Sokole jest leśny biwak, patrząc na mapę jest to chyba okolica gajówki "Sokole Góry", bo sam biwak nie jest zaznaczony (przynajmniej na moich mapach). Myślę że na pierwszy dzień to dobre miejsce, zwłaszcza jeśli z Częstochowy wyjedzie się później.
Następne fajne miejsca to np. Podlesice i Podzamcze.

Dobry pomysł z nietrzymaniem się szlaku, bo nie koniecznie jest on poprowadzony najatrakcyjniejszą trasą, zupełnie nie rozumiem dlaczego omija OPR?

Większość szlaków pieszych z jakimi spotkałem się na jurze dawała radę na rowerze na lekko, z sakwami może się zdarzyć że trzeba będzie dać odpocząć miejscu "między plecami a nogami"

Powodzenia i do zobaczenia na szlaku!

[yacek]

PS czy są jakieś dogodne miejsca biwakowe na Jurze?

To miejsce o którym pisze remi nadaje się na rozbicie namiotu. Jest przy niebieskim szlaku rowerowym w Sokolich Górach. Z tym, że jeżeli wybierasz się w weekend musisz liczyć się z imprezami okolicznej młodzieży. Poza tym to blisko Częstochowy. Wydaje mi się że lepiej byłoby zanocować gdzieś w okolicach Złotego Potoku czy Ostrężnika lub jeszcze dalej. Bez problemu rozbijesz namiot "na gospodarza" w pierwszej lepszej wsi (omijaj tylko agroturystyki bo tam bywa różnie).

Co to jest OPR?  Może OPN?

Dla mnie z kolei zdecydowanie ciekawsze są dolinki podkrakowskie. Tylko trzeba w nie wjechać a nie przemknąć obok.

Jadąc  z sakwami zdecydowanie będą miejsca gdzie trzeba zejść z roweru. Pamiętaj też o tym, że ciągle jeszcze są na Jurze odcinki gdzie nie usunięto ze szlaków połamanych drzew sprzed kilku lat (połamanych wskutek oblodzenia). Generalnie jednak to tylko Jura więc spokojnie da się przejechać (ewentualnie przeprowadzić).

[remi]

yacek słusznie zauważyłeś OPN oczywiście :-)
Myślę że w drodze do Krakowa OPN jest śmiało do pogodzenia z którąś z dolinek.
Ja zawsze kieruję się tam gdzie są jakieś fajne skały-tu odzywa się moja druga natura czyli "łojanta".

Przy okazji takiego tematu fajnie było by wytyczyć "forumowymi" siłami najatrakcyjniejszą linię przez Jurę, nie kierując się linią na mapie (i czasami na drzewach ),ale NASZYM doświadczeniem.
Taka trasa nie musi być przecież najkrótsza,ale jak najfajniejsza. A przewodniki na tym polu się raczej nie sprawdzają tak dobrze jak grupa ludzi podobnie myśląca (w rytm obrotów korbą).
Czy taki pomysł sprawdziłby się przy trasach jak np. wokół Tatr, wschodnią ścianą PL, albo wzdłuż Wisły i.in? Rzadko robi się takie trasy kilka razy,żeby była możliwość zweryfikowania wariantów, a o wielu fajnych miejscach autorzy przewodników często nie wspominają.
Np. gdzie jest fajne miejsce do rozbicia namiotu np."na dziko",albo tanio i przyjemnie, gdzie warto nadłożyć drogi żeby widok zwalił z nóg etc.

ps.a może takie tematy istnieją w nieodkrytych jeszcze przeze mnie zakamarkach forum?

[martwawiewiórka]

my mieliśmy całkiem miłą w zeszłym roku, w kwietniu przez Jurę trasę. Musze tylko znaleźć...

https://picasaweb.google.com/martwa.wiewiorka/Kwietniowka?fgl=true&pli=1

nie wiem czy w końcu spisałam trase, czy nie...
(Jura od zdjęcia nr 83)

W sumie polecam odwiedzać wczesną wiosną. Wszystkie skały i zamki elegancko widoczne, żadne tam liście jeszcze nie przeszkadzają..

[Ajoła]

Dawno temu my też wybraliśmy się tym szlakiem...z namiotem i sakwami... możecie zobaczyć:
http://in-outdoors.blogspot.com/2012/02/maj-2006-jura-krakowsko-czestochowska.html
Zwróćcie uwagę na jakim  rowerze wtedy jechałam... Myślę, że jak to cudo marki MASS załadowane sakwami marki noname dało radę to chyba nie będzie problemu...

[karloss]

Witam,
Ja również podłączam się pod temat, zamierzam pojechać na crossie z Czetochowy do Krakowa takim rowerem:
http://www.rowerymerida.pl/produkt421/crossway-40-d-rower-merida.html
Dodatkowo sakwy. Myślicie, że da rade? Planujemy trasę na 2 dni czy wystarczy?Kolega będzie się poruszał góralem.
Zastawiam się czy rzeczywiście jest dużo piachu i czy ten mój cross podoła?
Jeśli macie jakieś doświadczenia to będę wdzięczny
Z góry dzięki
Pozdrawiam

[skolioza]

nie demonizujmy tego szlaku - piachu jest trochę, ale moim zdaniem tam gdzie nie przejedziesz krosem obładowanym góralem też byłoby niełatwo
po kilku piachach z resztą dojdziesz do tego, że lepiej 50m przepchać niż się szarpać a do tego jeszcze pół godziny czyścić łańcuch

[karloss]

Dzięki za info. Kolejnym pytaniem zdaje się być jaki bagażnik i  sakwę dobrać na wyjazd szlakiem orlich gniazd. Liczę że będzie to  2-3 dniowy. Myslę o nast. zestawie do mojego crossa (hamulce tarczowe):
bagażnik:
http://www.alpinbike.pl/arsenalsport.php?photo_id=13
sakwy:
1 .http://www.alpinbike.pl/arsenalsport.php?photo_id=20
2. http://www.alpinbike.pl/arsenalsport.php?photo_id=17
ewentualnie cos takiego choc moze byc malo funkcjonalna:
http://www.alpinbike.pl/arsenalsport.php?photo_id=27
 Czy 1 i 2 nie są czasem przesadzone jak na 2-3 dni?

[Zielkq]

Nie napisales, w jaki sposob zamierzacie spac, czy wieziecie ze soba spiwory, karimaty, namiot, w jaki sposob sie zywic (wlasna kuchenka z garnkami, czy moze lokalne knajpy?). Podsumowujac, nie da sie powiedziec, ktore sakwy beda wystarczajace dla Twoich potrzeb ;-) Pomysl, co chcesz ze soba zabrac, sprawdz mniej wiecej ile to zajmuje i podejmij decyzje.
Powodzenia

PS brak pl znakow - urzadzenie mobilne...

[Borafu]

karloss, Ty zamierzasz kupować sakwy na ten jeden wyjazd? 

Bo jeśli nie, to pytanie brzmi nie "Czy nie są czasem przesadzone jak na 2-3 dni?"
tylko czy nadają się do Twoich planów.

[karloss]

Zamierzamy racze spać gdzieś w agroturystyce, wiec butle namioty i karimaty odpadają. Obiad pewnie w lokalnej knajpie a śniadanie to raczej własne produkty.
A z tego co wiem jazda przez kilka godz dziennie z plecakiem na plecach może być nieco meczącą. Chyba ze się mylę to mnie poprawcie.
Bedze to moja pierwsza wyprawa rowerowa 2-3 dniowa wiec nie mam żadnego doświadczenia.
Póki co pokonywaliśmy dzienne dystanse 60-80 km wokół domu a teraz zamierzamy pojechać w nieco inny sposób więc nieco moje pytanie mogą być dla niektórych dziwne...
Od czegoś trzeba zacząć a skoro złapaliśmy bakcyla to jak je już zakupimy to będą nam służyły na kolejne wyprawy więc nie myślę o kupnie na jeden wyjazd aż tak "bogaty" niestety nie jestem .
Dlatego też liczę na podpowiedzi, bo jeśli się okaże, że wystarczy zwykły plecak ewentualnie coś mniejszego to i nawet bardziej zadowolony będę. Póki co zawsze coś zostanie w kieszeni:).
Także jeśli macie jakieś sugestie będę wdzięczny

[Borafu]

Osobiście uważam, że te sakwy które wybrałeś są raczej kiepskie.
Przemakające i oparte o suwaki, które zwykle są źródłem problemów.

No, ale jeśli nie jesteś pewien, że będziesz kontynuował przygodę z rowerem, albo lepsze sakwy są teraz poza Twoim zasięgiem finansowym, to może lepiej kupić coś jeszcze tańszego?

Np coś takiego:
http://allegro.pl/sakwa-na-rower-3-komorowa-brador-producent-kurier-i2608057845.html

[karloss]

No rzeczywiście różnica w cenie jest dosyć spora. Tylko czy sakwy Brador nie sprawią kłopotu na tym wyjeździe? Nie liczę na to, że nie będą przeciekały w przypadku deszczu, z tym sobie jakoś poradzimy. Pytanie raczej czy wytrzymają tj. paski się nie będą luzowały i co klkanaśice min będzie trzeba się zatrzymywać?
Dlaczego uważasz, że sakwy Alpin Sport są niskiej jakości?

[Borafu]

Bo niewodoodporne sakwy, o konstrukcji na suwaki są z istoty swojej niskiej jakości 

A czy dadzą radę na 2-3 dni bez namiotu?
Co mają nie dać? Weź jakieś agrafki, igłę z mocną nitką i nie myśl o tym za dużo.

Z Krakowa do Częstochowy to przejedziesz z workiem od ziemniaków przywiązanym sznurkiem.