Fat bike. Ochrona przed kapciem

[Mateusz]

Hej,

w przyszłym roku wybiorę się do Australii, by z wózkiem przejść się po buszu (tak, temat offtopowy, bo nie o rowerze)

Myślę już kolejny tydzień o tym jak zabezpieczyć dętki przed kapciami (tubeless odpada). Macie jakieś pomysły? Nawet z pozoru najbardziej zwariowane? Opona ma szerokość 4,8 cala - Surly Bud.

Help!

[worek_foliowy]

Pianka?

[rufiano]

hmmm , czemu odrzucasz mleczko , chyba nie ma lepszego sposobu..

[Mateusz]

Pianka?

Jaka?

hmmm , czemu odrzucasz mleczko , chyba nie ma lepszego sposobu..

Jeśli coś pójdzie nie tak, na pustyni nie postawię znów koła. W ostateczności użyję Slime do dętek.

[worek_foliowy]

Nie wiem, nie znam się Moja jedyna styczność z fatbike jest podczas zakupów w Auchanie. Poszukaj w internecie, ludzie używają takich wynalazków.

[kawerna]

Zwariowane? Proszę bardzo. Włóż do wnętrza opony drugą oponę. Nieco mniejszą i z obciętymi krawędziami. A dopiero w tę wewnętrzną oponę włóż dętkę. Ciężaru przybędzie. Choć sądzę, że +/- 1 kg nie zrobi różnicy.

[qbotcenko]

To ja mam bardziej zwariowany pomysł - do rozkręcanego wentyla przyłóż końcówkę z pianką montażową o wysokiej twardości i zapianuj wnętrze dętki

A jak chcesz super trwałą wersję, to między oponę, a dętkę warstwę żywicy epoksydowej, któa usztywni pianę, zapobiegając jej ugniataniu.

[marek.dembowski]

Jest taka metoda jak wypełnianie opon elastomerem.  Zapobiega to w 100 procentach przebiciom i uszkodzeniom opon. Co prawda stosuje się to głównie do kół pojazdów przemysłowych ale może warto zapytać w firmie, która wykonuje takie usługi?

[rufiano]

nie chce się przemądrzać , ale jadąc przez prawie month przez mexico .. zdalo egzamin
podejrzewam ze tam może być podobnie

[blondas]

Moim zdaniem tylko tubeless. Zwłaszcza tam, gdzie chcesz mieć niskie ciśnienie. Uszkodzenie którego nie naprawisz od ręki to rzadkość. Od 2 sezonów jeżdżę tylko na mleku i w tym czasie miałem jednego kapcia w wyniku rozcięcia opony szkłem. Mimo tego do domu dojechałem. Teraz jest na rynku sporo patentów na taką ewentualność. Poza tym nie będziesz tym rozwijał dużych prędkości więc  i nie powinna Cię zaskoczyć żadna przeszkoda. Awaryjnie dętka. Alternatywnie dętka z zaworem schreder lub presta (z możliwością wykręcenia części wentyla) i wlanie mleka. Osobiście tego nie robiłem, ale gdzieś słyszałem o takim rozwiązaniu.

[Pumpernikiel]

A dla czego miałbyś nie postawić kół z powrotem? Jeśli chodzi o powietrze to ludzie kombinują tak:

(filmik pierwszy lepszy, są pewnie bardziej zdolni kombinatorzy)

Spróbuj może wystarczy, dla lepszego efektu wykręć wentyle. Może da się napompować mocniej drugie koło i wykorzystać jako zbiornik powietrza do transfuzji- zamiast butelki, objętość imponująca.

Opony wypełnione pianką to trochę jak drewniane koła może w wózku widłowym nie przeszkadza ale zabija całkowicie ideę opony która rozpłaszcza się na podłożu i dopasowuje do niego zamiast grzęznąć lub podskakiwać po tym na czym jedzie.

Może zainteresuj się ofertą sklepów wulkanizacyjnych oprócz tych farfocli na średnie dziury są też kleje do opon
są małe opakowania np. 4g kosztuje grosze.
które powinny dać radę z większymi, nie mam w tym praktycznego doświadczenia więc najlepiej wypytaj wulkanizatora / poróbcie próby na starych oponach czy dobrze klei i nie rozpuszcza się w mleczku. Przy tak niskim ciśnieniu myślę że nawet łata z boku innej opony przyszyta dobrze nitką powinna się uszczelnić mleczkiem.

Może nie skreślaj tubelesów.

Powodzenia!

[Diver]

A znasz "sznur do dylatacji" http://www.uszczelniacze.com/uszczelniacze/sznury-dylatycyjne ?
Wypełniasz nim oponę i albo robisz tubeless albo jak ciasno dobierzesz sznur to airless :-).

[marek.dembowski]

Wypełnianie elastomerem daje masę taką, jakbyś wypełnił wodą.

He, he. był już przecież taki jeden, który uważał wypełnienie opon wodą za świetny pomysł właśnie na australijską pustynię

[worek_foliowy]

Pomysł z wodą może byłby nawet dobry, ale jeśli opona się przebije, to wszystko pójdzie w piach.