Jakoś tak wyszło, że na przełomie września i października wylądowałem na Maderze. Nie było to planowane, dosyć spontanicznie wpadło i byłem słabo przygotowany. Na szczęście udało mi się zorganizować tak na szybko rower i coś tam próbowałem pojeździć. Nie wyszło to tak jak bym sobie życzył. Pierwszego dnia przez błędy logistyczne się zarżnąłem i chociaż odbyłem piękną wycieczkę to teraz nie jestem zadowolony. Drugiego dnia było już sporo lepiej, wyciągnąłem pewno wnioski i również zrobiłem zarąbistą traskę. Te dwa dni było dosyć ciężkie wobec czego trzeciego dnia postanowiłem odpocząć i kolejnego dnia trzepnąć coś efektownego co zwieńczyło by ten wyjazd. Niestety znów padła logistykia..albo i nie. To była sobota, nie trzymałem roweru w hotelu bo wypożyczalnia była blisko. Niestety gdy tam dotarłem w sobotę..była zamknięta. Nie tylko ja byłem zaskoczony..kilka innych osób również zaglądało przez szybo. Co ciekawe na drzwiach widniała wyraźna informacja o godzinach otwarcia w sobotę.
Przepadł mi więc ostatni dzień gdy mogłem skorzystać z roweru.
Inne dni spędziłem na zwiedzaniu Madery, coś tam łaziliśmy, trochę pojeździliśmy autem.
Jeśli chodzi o kwestię rowerową na Maderze to jest to z atrakcyjna miejscówka ale bardzo trudna i mające pewne niedogodności. Pierwsze co przyszło mi do głowy gdy tam jeździłem to gęsta zabudowa ciągnąca się bardzo wysoko w górę. W zasadzie nie da się zrobić krótkiej, fajnej traski no chyba , że ktoś lubi jeździć po takiej miejsko-wiejskiej zabudowie. Chcąc wjechać w prawdziwe, puste góry za lasami i szerokimi widokami trzeba wdrapać się naprawdę wysoko. A to nie jest proste bo drogi tam są bardzo..bardzo...bardzo strome.
Tak więc na krótkie wycieczki nie bardzo, pod sakwy też słabo to widzę bo wyspa jest stosunkowo mała, w górach jest niewiele dróg. I pewnie można by jakoś zaplanować trasę na 200-300 km bez poruszanie się tymi samymi drogami ale była by to coś w rodzaju jazdy spiralą wokół komina.
Natomiast naprawdę zobaczyć tamtejsze góry bo widoki i atmosfera są totalnie odlotowe. Szczęka opada co chwilę, co zakręt to lepszy widok.
Zrobiłem kilka zdjęć, takie tam z komórki, raczej słabe, ale myślę, że warto obejrzeć.
https://photos.app.goo.gl/AtJTWSUWYCgdZyn98