Autor Wątek: Kazachstan - Kirgistan (Ałmaty - Issyk Kul)  (Przeczytany 8440 razy)

Offline Mężczyzna docent161

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: KWA ....
  • Na forum od: 06.05.2018
W jakim terminie masz zamiar jechać?

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Zamącę.
Jeśli lecisz do Ałmaty, to możesz się podwieźć 120 km na wschód i pojechać z okolic Szelek, zahaczając o Kanion Szaryński, przez Karkarę nad Issyk.

Offline Mężczyzna walsodar

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Łańcut/Ząbki
  • Na forum od: 11.03.2013
@Wojtek, jeżeli tam byśmy przekraczali granicę, można to wziąć pod uwagę, dzięki :)
A co do terminu to raczej wakacyjny, czyli lipiec sierpień (co będzie w dużej mierze zależało jak długi i kiedy otrzymamy urlopy). Ale są to bardzo młode plany. Nie będę zakładał nowego tematu, więc zapytam tutaj o poradę. Trochę zarysowałem to w pierwszym poście, chodzi konkretnie o rower. Czy koła 28" z bardziej bieżnikowanymi oponami dadzą radę na kirgiskich bezdrożach (mam Kellys Exquisita z oponami Schwalbe Marathon Plus). Zdarzało mi się jeździć po kamienistych drogach w stylu Ukrainy czy Maroka, no i było "tak se". Czy lepiej nabyć jakąś starą fajną ramę typu Trek 820 na 26" i złożyć woła roboczego, również na przyszłość. Wiem, pytanie trochę z kategorii "na wszystkim się da", albo nikt za mnie tego nie spróbuje, ale może ktoś miewał podobne rozterki i podzieli się doświadczeniem  ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Pomysł świetny: jest okazja - spraw se rower! :)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna walsodar

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Łańcut/Ząbki
  • Na forum od: 11.03.2013
I takie podpowiedzi to ja rozumiem  :D

Offline Kobieta Monikas

  • Wiadomości: 12
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.03.2015
Co do trasy to dorzuciłabym jeszcze przełęcz Kara Koo (na wschód od Kazarman). Tylko wtedy dojdzie pare kilometrów... Ale widoki stamtąd biją wszystko.

A opony takie jakie masz dadzą radę na kirgiskich tarkach i bezdrożach. Sprawdzone przez kumpla, z którym byłam w tym roku. Ja miałam Tour Plusy 1.6. Też dały radę. Ale myślę, że wygodniej byłoby z czymś grubszym. Bo często było "tak se".

Pozdr!
B❤️B

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 630
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
hej,
z Vladyslawem z Krakowskiej Karoozeli planujemy taką wycieczkę w sierpniu zrobić.
Wylot do Ałmaty w Kazachstanie, tam mały treking pieszo i potem przez granicę do Kirgistanu aby wbić na metę/trasę Silka - jedzie Łukasz Ugarenko i Dawid McKoper ale tutaj pojawia się pytanie.

Chcielibyśmy rowerami przebić się przez góry. Jest przejście graniczne Alatau, ale na mapach caravaningu jest oznaczone jako zamknięte.
Czy ktoś jechał tamtędy rowerem?
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
tam nie ma przejścia granicznego w klasycznym tego słowa rozumieniu. Być może da radę to załatwić pozwoleniem i wcześniejszym przybiciem pieczątki wyjazdowej w Ałmaty. Tutaj musisz jednak znaleźć w miarę świeżą relację, a nie taką sprzed 10 lat. Może martwawiewiorka dogrzebie ci się do czegoś w ruskim internecie.

btw, to nie będzie "jazda rowerem", a pchanie roweru.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Można jechać przez Karakarę (Kegen), Kordai (Кордай), według niektórych źródeł u Kazachów nie działa przejście w Sortobe/Tokmok, ale oficjalne źródła wymieniają je jako czynne (miało być uruchomione w 2022 roku), jest jeszcze przejście turystyczne Ken-Bulun, wspomniane Alatu jest całkowicie zamknięte, także dla miejscowych.

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 630
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
dzięki za pomoc, to już i tak duża podpowiedź.
grzebię zatem dalej.
szkoda tego przejścia Altau bo najwygodniejsze.
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Ja bym odpuścił północny fragment wycieczki.
Rozważylbym wariant Wojtka i i rozwazył na miejscu autora niedoceniany wschód. Najatrakcyjniejsze regiony wymagają pozwolenia. Sporo z tych gebitów objechałem i panoramy dupy urywają.
P.S.
Nad Issykiem biwakowalem wiele razy, na północnym brzegiem też. Południowy oferuje dużo więcej.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum