MPP2020

[Marek_lbn]

Jedzie ktoś pociągiem Wawa Wschodnia - Gdynia o 9:02?

[memorek]

Jedzie ktoś pociągiem Wawa Wschodnia - Gdynia o 9:02?

Pytanie, jak wiele nas będzie w pociągach na Hel

Marek

[Johnny_n]

Widzę, że (prawie) wszyscy na regulaminy i inne zasady mają wy***ne.

Ale w czym problem? Bo będzie jeden punkt wsparcia dostępny dla wszystkich? A co on zmienia? Ktoś dzięki temu wygra? Albo dojedzie do mety? Nie umrze z głodu? Nie zamarznie? Nawet na BBT często na punktach podbijam kartę i jadę dalej, bo mam ochotę zjeść coś innego. Że szanse nierówne? To teraz wyobraź sobie, że ktoś ma nieograniczony budżet... Zaraz po starcie zatrzymuje się i organizuje sobie punkty w restauracjach, hotelach i jeszcze sklepach z ciuchami rowerowymi, żeby jechać na świeżo, na najwyższym poziomie - coś tu jest niezgodne z regulaminem? Całkiem równo nigdy nie będzie, trzeba by wprowadzić mnóstwo zakazów, a i tak pewnie dałoby się wiele luk znaleźć. Ktoś z dużą kasą będzie miał bardziej luksusowy samowystarczalny maraton, niż ja jadący w BBT. Jak ktoś nas tak bardzo chcę ugościć, to dajmy mu szansę. To, jak dla mnie, nic nie zmienia w trudności maratonu. 

[MaciekK]

Na tej trasie portfel to sobie można głęboko wsadzić. Najbardziej luksusowe restauracje to Orleny i Lotosy, a w sklepach rowerowych, to pewnie będą głównie części do Jubilata, ale trzeba się spieszyć z awarią, bo w sobotę do 14... ile byś nie wydał na nocleg, nie wydasz połowy kasy którą zapłaciłeś za udział w BBT. EDIT: Co uważam za plus tego maratonu 

[Marek_lbn]

Pytanie, jak wiele nas będzie w pociągach na Hel

Marek

Dlatego z Gdyni na Hel jadę rowerem

[Wilk]

ile byś nie wydał na nocleg, nie wydasz połowy kasy którą zapłaciłeś za udział w BBT. EDIT: Co uważam za plus tego maratonu 

To akurat nie do końca prawda. Jak jedziesz dość wolno i nocujesz 2 razy i na jedzeniu nie oszczędasz to wliczając wpisowe wydasz podobną kwotę co na BBT, te maratony dzieli ok. 400zl, tyle spokojnie da się wydać na 3 dniowym maratonie. Natomiast duża różnica na plus będzie taka, że będziesz miał jedzenie sporo lepszej jakości, to co chcesz, a nie to co się trafi. I to samo dotyczy noclegu - komfortowe warunki, a nie wieloosobowe sale i dwóch chłopa na jednym materacu i gdzie w kółko ktoś się kręci, a często światło świeci.

[MaciekK]

No tak, uprościłem, żeby nie pisać elaboratu, ale nie jest tak, że tu gruby portfel da przewagę nad kimś kogo stać na udział w BBT.

[Wilk]

No tak, uprościłem, żeby nie pisać elaboratu, ale nie jest tak, że tu gruby portfel da przewagę nad kimś kogo stać na udział w BBT.

Oczywiście, że tak. Na tego typu maratonie jak wydasz 5000zl zamiast 500zl to już bardzo niewiele zyskasz. Tak więc jak te 400-500zl przeznaczymy na maraton to większa kasa już różnicy nie zrobi poza szczególnymi przypadkami typu powaznej awarii.

Natomiast kasa robi dużą różnicę na wielodniowych maratonach, tam różnica pomiędzy budzetem 2-3tys a 10-15tys to już sporo znaczy.

[Wilk]

I dlatego pisałem, że na długich maratonach to ma duże znaczenie, spanie w hotelu a na dziko to jednak co innego. Ale na maratonie circa 1000km to już to nie taka różnica, a czy śpisz w agro za 50zl czy w Hiltonie w apartamencie przeydenckim za 1000zl to wielkiego przeskoku to nie zrobi 

[Elizium]

Czasami zadziała na niekorzyść Hiltona, bo zanim gdzieś tam zostawisz bezpiecznie rower, przebijesz się przez windy, piętra, korytarze i recepcje to na agro będziesz już smacznie spał.

[MaciekK]

Tu pełna zgoda. Jak jechałem Trans Alps ostatnio to było widać dzienną stratę około godziny na samym noclegu w porównaniu do ludzi jadących po hotelach. Nie mówiąc o wciąganiu na siebie wilgotnych ciuchów rano, przy 8 stopniach😂 Jadąc z namiotem znacznie więcej się też wiezie i są większe wyzwania związane z ładowaniem w nocy urządzeń. Nie odważyłem się zostawić do ładowania nic więcej niż powebanka a w 6-7h, to on się nie naładował nigdy na tyle, żeby z rezerwą zapewnić prąd na cały następny dzień.

[szafar]

Przecież spontaniczne ugaszczanie miało miejsce już podczas wcześniejszych edycji MPP...

Widzę, że (prawie) wszyscy na regulaminy i inne zasady mają wy***ne. I pomyśleć, że się wkurwiam jak 'ktoś' robi rondo po lewej stronie w ruchu niewielkiego miasta na Maratonie Podróżnika...A tu wygląda na to, że **uj, wolno, jak właściwie ironicznie i proroczo głosi podpis w stopce Elizium.

WuJekG ,Ty to normalnie jakiś dziwny jesteś

[Johnny_n]

Na tej trasie portfel to sobie można głęboko wsadzić. Najbardziej luksusowe restauracje to Orleny i Lotosy, a w sklepach rowerowych, to pewnie będą głównie części do Jubilata, ale trzeba się spieszyć z awarią, bo w sobotę do 14... ile byś nie wydał na nocleg, nie wydasz połowy kasy którą zapłaciłeś za udział w BBT. EDIT: Co uważam za plus tego maratonu 

Oczywiście gruby portfel nie przejedzie za nas tego maratonu, ale może znacząco podnieść komfort. Napisałem to w kontekście tego jedynego punktu, który według mnie nic nie zmienia w trudności tego maratonu. Mając kasę można zdecydowanie bardzie sobie pomóc, niż zrobią to ci dobrzy ludzie...

[MaciekK]

Mając kasę można zdecydowanie bardzie sobie pomóc, niż zrobią to ci dobrzy ludzie...

No właśnie na tej trasie nie za bardzo, bo gdzie niby można zyskać portfelem, oprócz jak to napisał Wilk poważnej awarii? A i tutaj nie za bardzo jest komu zapłacić, bo zadupie aż miło. A oni stoją w dosyć kluczowym miejscu patrząc z punktu widzenia tempa którym Ty także będziesz podróżował, nie trzeba zjeżdżać z trasy na Orlen, mają być leżaczki... o 3-5 rano ? Organizują nasi, więc będzie pewnie wszystko co trzeba i jak trzeba. Hmmm.

[PABLO]

No właśnie na tej trasie nie za bardzo, bo gdzie niby można zyskać portfelem

Można mieć znacznie lepszy rower (np. bardzo dobrze dopasowany i skonfigurowany (wygodna na długim dystansie ma bardzo duże znaczenie), mniej awaryjny - wymiana kluczowych gratów przed wyścigiem, dopieszczenie przez dobry serwis, itp.), lepsze ciuchy (wygoda), lepsze światła, lepsze torby, lepszy trening przed wyścigiem (kasa == więcej czasu do dyspozycji na hobby), można wygodniej i wcześniej dojechać na start, odpowiednio wypocząć i najeść się przed startem, można nie martwić się o powrót i pozwolić sobie na nie zabieranie z tym związanych rzeczy i rezerwowania czasu, itp.