Autor Wątek: MPP2020  (Przeczytany 43899 razy)

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 10:03 »
Dobrze Daniel wnioskujesz. Dwie sytuacje, dwie różne osoby. Wspomniałem o nich, dla ilustracji "przygotowanie do ultra". Można wozić zapasową oponę, a nawet klucz do kasety i bacik , a można się wybrać bez zapasowej dętki lub bez pompki. Ba, jeszcze jeden kolega w tym roku na GMRDP, z rozbrajającą szczerością, przyznał mi się, że dętki to on nie potrafi wymienić, bo mu "wszystko robią w serwisie".
Ja tam żaden Adam Słodowy nie jestem, ale jak na GMRDP'19 przyszło do wymiany klocków, to się nawet na Przełęczy Małastowskiej stojak serwisowy znalazł :

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1829
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 10:47 »
Osobiście jestem zwolennikiem kwalifikacji jednak tylko w przypadku gdzie liczba miejsc jest ograniczona, a ilość chętnych do startu duża. Osobiście byłem trzykrotnie "ofiarą" zapisów na TCR gdzie nie udało mi się dostać na listę startową.
Będąc, jako kibic, na starcie TCR z ze zdumieniem, niedowierzaniem i czasem przerażeniem obserwowałem osoby, które na start się załapały, ale na pierwszy rzut oka było wiadomo, że do mety nie dojadą, ba, nawet niektóre nia miały takiego zamiaru i nie kryły się z tym.
Najbardziej jaskrawym przykładem był dla mnie młody chłopak, który w butach biegowych startował na "kolarzówce" wyposażonej w szosowe pedały Shimano SPD SL, a za nawigację służył mu iPad umieszczony za pazuchą :o
On i jemu podobni nastawieniem ludzie po prostu zabierali miejsce tym, którzy gryźli by asphalt, żeby dojechać do mety, ale musieli obejść się ze smakiem. Po trzeciej nieudanej próbie załapania się na start TCR strzeliłem wiecznego focha i już nie zaprzątam sobie myśli startem w tej imprezie.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Online Wilk

  • Wiadomości: 19865
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 11:28 »
O właśnie. W tym roku Skrzysie.k, w ubiegłych latach chyba Szafar jechali MPP z dwoma noclegami. Przyjeżdżali całkiem na świeżo, poniedziałkowym popołudniem. Mnie się takie podejście bardzo podoba.

No tylko, żeby tak przyjechać - trzeba już mieć odpowiedni poziom sportowy, trzeba być w stanie w ciągu dnia z kawałkiem nocy zrobić 300-350km. Dlatego nie ma co tu tego porównywać z Wisłą, gdzie ponad połowa uczestników dojeżdża do mety ze średnią ok. 180km/dziennie i mniej. Oczywiście to jest w ponad połowie teren, ale nie jakiś specjalnie trudny, jadąc bez napinki te 200km dziennie to żadna filozofia, a to jest początek lipca, bardzo długi dzień, na północy do 22 jest jasno. A 300-350km dziennie to już dwie półki wyżej, to jest odpowiednik ok. 100h na Wiśle.

Dlatego Wisły nie ma co zestawiać z takimi imprezami, to jeździ w sporej mierze inny typ ludzi. A i tak odsetek tych co nie ukończyli jest wysoki, w 2019 startowało ok. 400, dojechało 276, więc DNF mimo dość łatwej trasy było ponad 30%.

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 13:07 »
Przecież nie porównuję MPP do Wisły, tylko pokazuję, że nawet MPP można przejechać śpiąc każdej nocy. Oczywiście, że trzeba mieć odpowiedni poziom sportowy, jednak stosując kwalifikacje nie wymuszę u nikogo wytrenowania. To już tutaj ustaliliśmy i jesteśmy w zgodzie, że kwalifikacje były po to, żeby ludzie ogarnęli nawigowanie, jazdę w nocy, żywienie itd.


I teraz zamieniamy wymóg kwalifikacji na budowanie świadomości uczestników. Choćby przez pisanie w tym wątku, przez podawanie dobrych i sprawdzonych rozwiązań itd itd.

Mariobiker

  • Gość
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 14:53 »
I teraz zamieniamy wymóg kwalifikacji na budowanie świadomości uczestników.

Zmiany są potrzebne a czy okażą się dobre tego nie wiemy.
Na razie to możemy się tylko "powymądrzać" a i tak wszystko będzie jasne dopiero po edycji 2020.
Brawa dla Organizatorów za zaangażowanie w rozwój maratonu  :D

Offline Mężczyzna Adamo

  • Wiadomości: 318
  • Miasto: Szczebrzeszyn
  • Na forum od: 30.01.2016
Odp: MPP2020
« 8 Lis 2019, 19:16 »
Ta ożywiona dyskusja świadczy, że zima będzie długa, hihi. Już niedługo  wiosna!

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 11:19 »
O właśnie. W tym roku Skrzysie.k, w ubiegłych latach chyba Szafar jechali MPP z dwoma noclegami. Przyjeżdżali całkiem na świeżo, poniedziałkowym popołudniem. Mnie się takie podejście bardzo podoba.
Długi i normalny nocleg mi służy i plasuje całkiem wysoko w generalce. Wyżej nie mam potrzeby być.
Powiedziałem sobiez,że więcej MPP już nie pojadę ( brak motywacji),ale dystans 1000+ powoduje,że sie ponownie  zastanowię.... ;D
« Ostatnia zmiana: 12 Lis 2019, 11:25 szafar »
;

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 11:21 »
Ja na 2 treningach miałem i pompkę i dętkę ale ...wentyl za krótki był. Pecha nie ominiesz czasem 😀
Vuki trochę Cię znam i wiem,że krotkie wentyle zakladasz z premedytacją
;

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 11:47 »


Powiedziałem sobiez,że więcej MPP już nie pojadę ( brak motywacji),ale dystans 1000+ powoduje,że sie ponownie  zastanowię.... ;D

Czy tysiąc +/- 1% to nadal jest motywacja?
Czy musi być tysiąc+?
Czy jak będzie tysiąc- a górki na+ to zmotywuje?
;)
Jest jeszcze czas na koncert życzeń :)

Online Wilk

  • Wiadomości: 19865
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 11:51 »
Trasa ma być ciekawa i wymagająca, a czy będzie ten 1000km to nie jest ważne, mało kto ma na to takie ciśnienie ;)

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 12:11 »
Ciekawe ilu potencjalnych uczestników chciało by tych  brakujących (do 1000) kilometrów w górach? 😉
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Mariobiker

  • Gość
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 12:39 »
Trasa ma być ciekawa i wymagająca, a czy będzie ten 1000km to nie jest ważne, mało kto ma na to takie ciśnienie ;)

Trafione w sedno  :D

Offline Mężczyzna rybadigital

  • 2021 MRDP ukończyciel
  • Wiadomości: 440
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 30.09.2016
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 12:43 »
Jest jeszcze czas na koncert życzeń :)

Schronisko Morskie Oko Finiszer się by chciało :)

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 13:12 »


Powiedziałem sobiez,że więcej MPP już nie pojadę ( brak motywacji),ale dystans 1000+ powoduje,że sie ponownie  zastanowię.... ;D

Czy tysiąc +/- 1% to nadal jest motywacja?
Czy musi być tysiąc+?
Czy jak będzie tysiąc- a górki na+ to zmotywuje?
;)
Jest jeszcze czas na koncert życzeń :)
Dystans 1000+ (ale mały "plus")
Górki bez znaczenia ( ja nie muszę wjeżdząć na każdą gorkę w okolicy)
;

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: MPP2020
« 12 Lis 2019, 13:15 »
Jeżeli będzie tysiąc to dlatego, że trasa będzie przebiegać nieco inaczej niż do tej pory. Jest szansa na nowe drogi, nowe rejony, kto wie, może nawet nowe województwo ;-) Odcinek górski więc będzie klasyczny, mniej więcej taki jak zawsze ;-) Wszystkiego się dowiecie niedługo.

O właśnie. W tym roku Skrzysie.k, w ubiegłych latach chyba Szafar jechali MPP z dwoma noclegami. Przyjeżdżali całkiem na świeżo, poniedziałkowym popołudniem. Mnie się takie podejście bardzo podoba.
Długi i normalny nocleg mi służy i plasuje całkiem wysoko w generalce. Wyżej nie mam potrzeby być.
Powiedziałem sobiez,że więcej MPP już nie pojadę ( brak motywacji),ale dystans 1000+ powoduje,że sie ponownie  zastanowię.... ;D

Pierwszy raz jechałem na dwa noclegi podczas tegorocznego MPP. Dla mnie idea doskonała dla kogoś, kto nie jest wymiataczem, ale też nie słabeuszem i nie walczy się o rekordy. Trzeba mieć trochę szybkości by móc w ten sposób jechać, ja przyznam się szczerze, że jestem tak na limicie, ale miałem mocnych kompanów którzy dobrze pociągneli :)

Wrażenia są fajne: psychicznie się fajnie zaczyna noc z perspektywą, że gdzieś za 3-4 godziny się weźmie prysznic i nie trzeba zarywać nocy. O poranku jest sporo energii, zwłaszcza na tle wyprzedzanych słabszych zawodników, którzy do tego zarwali noc i jadą w trybie zombie. To był mój pierwszy maraton w życiu, gdzie nawet przez moment nie miałem problemu z sennością, a jechałem jednak długo, bo ponad 59 godzin.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum