Autor Wątek: Transcontinental No8  (Przeczytany 64709 razy)

Offline Mężczyzna lukidra

  • Wiadomości: 231
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.05.2018
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 18:45 »
Dopiero teraz widać, ile zyskały osoby jadące przez Sarajewo. Adam wydawało się był zdecydowanie za Ulrichem, a na CP3 pojawił się przed nim. Tak samo sytuacja Piko, który pewnie zamelduje się na 4 miejscu
Wgl bardzo ciekawie wyglądało, gdy Adam i Ulrich byli po dwóch stronach rzeki, jadąc w przeciwnych kierunkach, z tym że to Adam już dawno przekroczył wtedy most i był kilkanaście kilometrów do przodu.
Płaskie to nuda, górki to dopiero coś :)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5072
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 19:13 »
Dziwne to, według OSM trasa od Gacko górą mapy ma 2000m przewyższenia więcej niż dołem mapy (a to już 5km w pionie więcej niż trasa Pawła Puławskiego), a jednak jeden zawodnik tamtędy pojechał. Ciekawe jak pojedzie reszta stawki.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 19:44 »
Adam wybrał dokładnie ten sam wariant, którym ja jechałem w 2016 roku i widać, że na tym zyskał, a on jeszcze dodatkowo spał dłużej niż Ulrich. Wariant przez Mostar jest szybszy w pierwszej części, ale żeby później się przebić do Durmitoru trzeba zaliczyć dużo gór.

I też widać, że mocno zaczyna nadrabiać Strasser, ma już tylko 3,5h straty do Białka, podczas gdy na CP 2 strata wynosiła blisko 10h. A jechali właściwie tą samą trasą. Strasser więcej śpi i jedzie szybciej. Przy czym trzeba zauważyć, że o ile 10h to jest przewaga na tyle duża, że ciężko o ekstremalną motywację, ale 3,5h - to już powoli wchodzą w zasięg bezpośredniego kontaktu. I teraz to Strasser myślę, że będzie "gryźć trawę" żeby ich dogonić, tym bardziej, gdy widzi, że się zaczyna zbliżać.

Wielkie znaczenie będzie tutaj miała trasa do CP4, bo tam też jest sporo opcji, z tego co pamiętam tamten parcour można pokonać w dowolną stronę, kierunek nie jest wyznaczony jak na wcześniejszych punktach - to już samo w sobie zwiększa ilość opcji. I jest to parcour w sporej części szutrowy - tak wiec wiele się może zdarzyć.

Też tak porównując z RTP - to wcale na tym TCR nie ma tych szutrów dużo, procentowo do dystansu to jest jednak dużo mniej niż było na RTP. Pytanie w jakim stanie jest ten szutrowy odcinek. Ale Strasser  go dobrze zna, bo trenował tam przygotowując się do TCR.

W ogóle ta jazda Strassera robi duże wrażenie, pomimo iluś przeciwieństw (błędy z trasą w pierwszej części, nadrobił już sporo, problemy z rowerem) cały czas walczy. I świetnie sobie radzi bez tego wsparcia, wcale nie jedzie tylko po hotelach, zdarza mu się spać na dziko, ciągle improwizuje, wrzuca sporo info z trasy. Coś co Białek i Ulrich mają opanowane do perfekcji - Strasser dopiero opanowuje na tym wyścigu i wraz z upływającymi kilometrami coraz lepiej daje sobie z tym radę.

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 22:49 »
Strasser moim zdaniem cały czas ma nad każdym dużą przewagę fizyczną. On od lat trenuje pod ultra na najwyższych obrotach. Na początku fakt, popełnił błędy bo to nowy styl jazdy dla niego. Ale teraz z każdym kilometrem będzie zyskiwał. Ano i głowę to on ma mocną. Moim zdaniem jest teraz zdecydowanym faworytem TCR. Tym bardziej ze ostatni CP ma objechany. Jak sie mu rower nie zepsuje to TCR będzie jego.

A z tego co widzę, Paweł i Krystian śpią co drugą noc. Chyba jako jedyni z czołówki mają taką taktykę.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 23:06 »
Na CP3 Strasser traci do prowadzącego Białka 2h55min, a do drugiego Ulricha 2h10min. Tak więc pomiędzy tymi punktami naprawdę świetnie pojechał, a tendencja jest taka, że powoli, ale systematycznie czas nadrabia. Żaden z nich nie odpuszcza, wszyscy stali na punkcie ledwie kilka/kilkanaście minut i ruszyli dalej. A wszyscy muszą być potwornie zjechani, to już wyścig na wyniszczenie.

Bardzo ciekawa jest w tym roku rywalizacja, dawno tak zaciętej walki o zwycięstwo nie było. A na czwartej pozycji najpewniej na CP3 dotrze nasz Paweł Puławski, który swoją niestandardową wersją trasy sporo ugrał na tym odcinku, na piątym miejscu powinien z kolei dotrzeć również doskonale jadący Krystian Jakubek.

Inni Polacy - Paweł Miłkowski dalej jedzie bardzo równo, na CP 2 był na 38 pozycji (spadek o 2 miejsca), Krzysiek Wolański też cały czas utrzymuje solidne tempo z bezpiecznym zapasem nad limitem dotarł na 71 miejscu (awans o 7 pozycji).

W ogóle widać jak wysoki jest w tym roku poziom na TCR, Miłkowski po 6 dniach ma średnią dobową trochę ponad 400km a jest na 38 miejscu dopiero. Oczywiście tu wiatr dużo zrobił, bo bardzo pomagał w pierwszej części wyścigu, bo ja np. w 2016 to miałem dużo gorsze wietrzne warunki. Tak wiec porównywanie samej średniej dobowej na pewno nie wszystko powie

Strasser moim zdaniem cały czas ma nad każdym dużą przewagę fizyczną. On od lat trenuje pod ultra na najwyższych obrotach. Na początku fakt, popełnił błędy bo to nowy styl jazdy dla niego. Ale teraz z każdym kilometrem będzie zyskiwał. Ano i głowę to on ma mocną. Moim zdaniem jest teraz zdecydowanym faworytem TCR. Tym bardziej ze ostatni CP ma objechany. Jak sie mu rower nie zepsuje to TCR będzie jego.

Nie ma co jeszcze dzielić skóry na niedźwiedziu. Przewagę fizyczną oczywiście ma, ale nie zapominajmy, że Ulrich i Białek to są też zawodnicy fizycznie cholernie mocni i niewiele Strasserowi ustępują. A jeszcze jest parę ładnych dni jazdy, widać było na tym kawałku do CP3 ile znaczy dobra trasa. Tu akurat Strasser trafił bardzo dobrze, ale wcześniej planowanie to nie była jego mocna strona. A na Bałkanach dużo łatwiej wtopić, Bośnia, Czarnogóra i Serbia mają bardzo słabe pokrycie na SV, można się więc nieźle wpakować na bocznych drogach w górach.
A z tego co widzę, Paweł i Krystian śpią co drugą noc. Chyba jako jedyni z czołówki mają taką taktykę.
Co drugą to śpią porządniej w hotelu, ale wygląda, że też i tej nocy co nie śpią to robią tak ze 2h postoju na kimę. To strasznie mało na tym etapie wyścigu, ale coś tam daje.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 23:23 »
I coś na ostatnich fotkach u Strassera już tego bidonu do podsiodłówki podczepionego nie widać, jednak ten system Ulricha się lepiej sprawdza  ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 23:42 »
Zobaczymy jak pojedzie Ulrich, bo tam na dojeździe do Durmiotoru od tej strony jest taki myk, że można sporo ściąć przez zieloną granicę szutrem, ileś osób w 2016 tak pojechało. Ale to jest ryzykowna zabawa, jak pamiętam to wtedy były tam z tym wtopy. Jak będzie jakiś patrol to można dużo czasu stracić i jeszcze mieć grube nieprzyjemności.

Nasz Krystian Jakubek najwyraźniej wybrał tę wersję, zobaczymy jak to się opłaci. Tam jest chyba spory odcinek szutru, jedzie nocą na szosowym rowerze, a do tego zdaje się, że były opady w tym rejonie. I ta zielona granica, a tam podobno czasem są problemy na wyjeździe z Czarnogóry jak się nie ma stempla wjazdowego. Jak ja jechałem to trasa dalej prowadziła do Kosowa, tam mniej się czepiają, ale w tym roku zawodnicy z Czarnogóry pojadą do Serbii, gdzie mocniej potrafią trzepać na granicy.

No risk no fun!  :P

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5072
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Transcontinental No8
« 30 Lip 2022, 23:46 »
Nasz Krystian Jakubek najwyraźniej wybrał tę wersję, zobaczymy jak to się opłaci. Tam jest chyba spory odcinek szutru, jedzie nocą na szosowym rowerze, a do tego zdaje się, że były opady w tym rejonie. I ta zielona granica, a tam podobno czasem są problemy na wyjeździe z Czarnogóry jak się nie ma stempla wjazdowego. Jak ja jechałem to trasa dalej prowadziła do Kosowa, tam mniej się czepiają, ale w tym roku zawodnicy z Czarnogóry pojadą do Serbii, gdzie mocniej potrafią trzepać na granicy.

No risk no fun!  :P

Według RWGPS szutru jest 7km-8km, ale to daje kilkadziesiąt km w poziomie i 2km do 5km w pionie zysku. Zobaczymy, czy mu się to uda.  :o

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 00:00 »
2km do 5km w pionie zysku. Zobaczymy, czy mu się to uda.  :o
Zysk jest ewidentny, ale też nie 2 do 5km w pionie W pionie zyskujesz ok. 1700m, w poziomie ok. 70km. Szutru jest ok. 5-7km pod górę, z czego może być ileś pchania, bo podjazd wygląda na mocno nachylony. Ale nie to jest problemem, bo od strony czysto kolarskiej skrót jest warty ryzyka jazdy szutrem. Problemem jest kwestia legalności takiego przejazdu. Generalnie te granice między krajami byłej Jugosławii funkcjonują inaczej niż u nas, tak więc jadąc turystycznie nie powinno być to problemem, sam tak przejeżdżałem przez Cakor z Kosowa do Czarnogóry.

Ale na wyścigu sprawa wygląda inaczej, pomijając już kwestię ewentualnych problemów na wyjeździe z Czarnogóry sami organizatorzy TCR mogą za to wlepić karę, bo jest to jednak forma pewnej lewizny. A orgowie TCR nie certolą się z karami, tam jest tego co edycję naprawdę dużo. W 2016 orgowie się o to nie czepiali (Rysiek Deneka jak pamiętam tez tędy jechał), ale wtedy to były inne czasy, z Hallem jako dyrektorem wyścigu, teraz sytuacja jest inna, organizatorzy są dużo bardziej poprawni politycznie, więc takie akcje mogą się spotkać z karą.
« Ostatnia zmiana: 31 Lip 2022, 00:20 Wilk »

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5072
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 10:41 »
Nie czytałem regulaminu, ale faktycznie, jeżeli takie opcje są tam zabronione to kara się należy. W końcu niektórzy sporo nadrabiają, żeby być ok. W każdym razie już 3 zawodników oprócz Krystiana tamtędy pojechało. I faktycznie przewyższenia jest mniej.

Tu porównanie tych tras:


Zastanawia mnie, dlaczego zawodnicy jadą górną opcją, gdzie wychodzi z map, że jest 800m przewyższenia więcej, a nie dolną opcją. Co prawda na razie tylko jeden zawodnik tamtędy jechał, ale drugi już się tam kieruje.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 11:11 »
Nie czytałem regulaminu, ale faktycznie, jeżeli takie opcje są tam zabronione to kara się należy.
Wątpię, żeby to było konkretnie wyszczególnione w regulaminie. Natomiast na pewno jest ogólny nakaz przestrzegania przepisów prawnych krajów po których się jedzie - i to wchodzi tu w grę. Bo to nie jest Schengen, tam nie można legalnie przejeżdżać granicy gdzie się chce, tylko na oficjalnych przejściach. Spod Cakoru (gdzie jest ta sama sytuacja) np. Czarnogórcy potrafią ludzi do Kosowa zawracać.

W skrócie to tak działa, ze jak nie natrafisz na patrol - to bez problemu przejedziesz, a i przy wyjeździe to myślę, że znikoma szansa by się ktoś miał czepiać. Ale na mój stan wiedzy to legalne to nie jest.

Zastanawia mnie, dlaczego zawodnicy jadą górną opcją, gdzie wychodzi z map, że jest 800m przewyższenia więcej, a nie dolną opcją. Co prawda na razie tylko jeden zawodnik tamtędy jechał, ale drugi już się tam kieruje.

Bo na dolnej też na 90% nie ma przejścia granicznego, więc jak już się decydować na nielegal - to lepiej pojechać jak Krystian dużo krótszym skrótem. Natomiast od północy (jak pojechał Ulrich)  jest oficjalne przejście graniczne. Porównując ich trasy - skrótem Krystiana zysk jest ok. 3h. Ale zysk może okazać się bardzo pozorny, jeśliby miały być za to kary.

Offline Mężczyzna K Jak

  • Wiadomości: 56
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 04.07.2019
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 17:03 »
Pogadałem z pikiem w Serbii. Dziś mocno zaorany jest. Zarwał całkiem nockę. Ja spałem na cp na ławce. Nie dało się wynająć w nocy. Jedzenie od 7 więc zawinalem się wcześniej. Śpię codziennie krocej-dluzej. Oprócz pierwszej nocy co nie miałem telefonu. Po drodze nikt nie chcial przyjąć.

Strass mówił że pół parcoura4 będzie szedł z buta bo niee jest offroadowcem

Wczorajsze kalafiory. Był dramat max

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1708
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 17:23 »
Piękna jazda Krystian! I nawet jest czas, żeby relację na forum puścić! Dziękuję!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 31 Lip 2022, 18:05 »
Z Pawłem to widać rzeczywiście, wg trackera (choć to nie są do końca pewne dane) on najmniej śpi ze wszystkich zawodników, mniej nawet od Ulricha. Co ciekawe Białek, który RTP dwa razy zrobił bez spania tutaj jednak sypia więcej. Ileś czasu da się na takim długu pociągnąć, ale później zamulanie jest nieuchronne.
Strass mówił że pół parcoura4 będzie szedł z buta bo niee jest offroadowcem
Raczej bym ostrożnie traktował takie deklaracje  ;) Walcząc o zwycięstwo to łatwo nie odpuści. To nie jest droga co wymaga wielkich umiejętności technicznych, raczej szczęścia, żeby sprzęt wytrzymał, żeby nie łapać kapci.
Wczorajsze kalafiory. Był dramat max
Oby stopy wytrzymały, miałem coś takiego na MRDP i to już stopy potężnie pod sam koniec zaczęły boleć.

Offline Mężczyzna marcin_g

  • Wiadomości: 727
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 04.06.2018
Odp: Transcontinental No8
« 1 Sie 2022, 09:41 »
Jak ja jechałem to trasa dalej prowadziła do Kosowa, tam mniej się czepiają, ale w tym roku zawodnicy z Czarnogóry pojadą do Serbii

Wychodzi, że to spore szczęście z tym ominięciem Kosowa.
https://natemat.pl/428641,strzaly-na-granicy-serbia-kosowo-nato-gotowe-do-interwencji

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum