Autor Wątek: Transcontinental No8  (Przeczytany 64742 razy)

Offline Mężczyzna bronek

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 31.10.2018
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 17:15 »
Paweł też pojechał ale zwrócił - bez znajomości reguł możemy tylko gdybać, ale różne dziwne zachowania zawodników w tym rejonie raczej świadczą o tym, że pewnie niezbyt precyzyjnie opisali zasady korzystania z dróg kategorii E.
Ja założyłem, że w ogóle nie można korzystać z E i na tej podstawie opisałem możliwe naruszenia zasad przez czołówkę.
Dodatkowo organizatorzy pisali, że odcinek obowiązkowy można pojechać w dowolną stronę a to miałoby jakikolwiek sens tylko przy całkowitym zakazie E - wtedy powrót TransAlpiną bardzo upraszcza dojazd do promów bo nie na problemu z unikaniem dróg międzynarodowych.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 17:24 »
Dla odmiany teraz Krystian pojechał na skróty drogą DN7. A czołowa trójka ten odcinek omijała. Ciekawe dlaczego. Ciekawe jak to jest dokładnie z tymi drogami. Co można a co nie.
Ale wygląda na to, że Krystian leci drugą stroną Aluty - tam jest jakaś pomniejsza droga. Tak mi się wydaje przynajmniej z trackingu. Chyba, że się mylę?

A Strasser już prom zaliczył. I niezagrożony zmieża po 1 Miejsce na tegorocznym TCR :) Zato za jego plecami szykuje się faktycznie fajna zabawa z tymi promami. Kto, gdzie i na jaki zdąży :D Może być faktycznie intensywna końcówka :D

No ciekawe, być może stawka niespodziewanie się wyrówna przez te promy :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 17:30 »
Dla odmiany teraz Krystian pojechał na skróty drogą DN7. A czołowa trójka ten odcinek omijała. Ciekawe dlaczego. Ciekawe jak to jest dokładnie z tymi drogami. Co można a co nie.
Ale jak spojrzysz na dużym powiększeniu - to on nie jedzie samą drogą E, tylko po drugiej stronie. Tam jest jakaś szutrowa ścieżynka i to nią Krystian pojechał. Tylko pytanie jak na nią wjechał, bo tam nie wygląda, by się dało wjechać bez jechania po międzynarodowej choć krótki kawałek. Widać, że Paweł też próbował tego skrótu, był już po drugiej stronie rzeki, ale zawrócił.

Ale bez szczegółowej wiedzy o regulaminie trudno tu coś miarodajnie ocenić.

Dodatkowo organizatorzy pisali, że odcinek obowiązkowy można pojechać w dowolną stronę a to miałoby jakikolwiek sens tylko przy całkowitym zakazie E - wtedy powrót TransAlpiną bardzo upraszcza dojazd do promów bo nie na problemu z unikaniem dróg międzynarodowych.
Ale to dalej nie ma sensu, robienie tego sektora w odwrotnym kierunku, to wiele więcej jazdy pod górę niż w dół, to już straty pójdą w godziny.

Poza tym może być ogólny zakaz korzystania z E, ale z pewnymi wyjątkami, to sobie można pospekulować nie znając reguł. Swoją drogą dziwne zachowanie by ich otwarcie nie opublikować.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 20:46 »
No ciekawie to wygląda - Adam Białek leci do Swisztowa, wg trackingu ma do promu jakieś 50 km, ale przecież, o ile prawdą są godziny kursowania promu podane przez orga, to dzisiaj już nic tego - jutro o 8:30 (7:30 naszego czasu) jest dopiero najbliższy kurs. Oznaczałoby to dość długi postój i raczej na bank utratę drugiego miejsca, bo Ulrich jedzie do Orjachowa - a tam prom jest nie dość, że do 23:00, to on już prawie tam jest. Niby ma dalej, ale Adam znajdzie się w Bułgarii dopiero jutro rano...

Offline Mężczyzna kouczan

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 21:56 »
Coś chyba nie bangla z tymi promami, bo UB właśnie zawraca z przystani.

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 22:06 »
Krystain właśnie mi pisał, że Bechet podobno zamknięty.
Wyjdzie na to iż cała trójką - K,U i A jutro z samego rana wystrzelą jak strzała razem z promu po drugiej stronie rzeki. Po 4tys km wyścig o drugie i trzecie miejsce na pudle zaczyna się na nowo.


Krystian pisze, że podobno przez niski poziom wody.
« Ostatnia zmiana: 2 Sie 2022, 23:30 anarchy »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 22:25 »
I wypaczyło to nieźle rywalizację, do rana 4 kolejnych zawodników może dzięki temu odrobić wielogodzinne straty, a i Ulrichowi (wkurzony musi być niesamowicie) będzie ciężko objechać Białka jak będzie musiał dymać większość nocy na kolejny prom, a Białek w tym czasie będzie miał wiele godzin regeneracji.

A jest przecież most na Dunaju i można do niego dojechać bocznymi drogami. Niestety promy to zawsze jest pewne ryzyko, że będą z tym spore problemy, na NC 4000 mocno wypaczyły wyścig, nawet ileś osób się wycofało przez to, bo nie było biletów na 2-3 dni do przodu. Dlatego IMO promy powinno się stosować tylko w ostateczności, jak nie ma innej alternatywy.

Offline Mężczyzna lukidra

  • Wiadomości: 231
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.05.2018
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 23:13 »
Przez te promy to teoretycznie 6 osób (może uda się jeszcze Robinowi dotrzeć do promów) będzie zaczynało wyścig od nowa, w pogoni o 2 miejsce. A przecież trochę na wschód, w Ruse, jest normalny most... Dla mnie ten fakt, jak i wstawienie takiego odcinka szutrowego, przy takiej randze wyścigu totalnie mija się z celem. Ok, niby fajne, ale po co? I tak to nie zwiększy już rywalizacji, a tylko dość mocno wypaczy wynik. Wystarczy lekka awaria, kapeć, cokolwiek, i np taki Ulrich, który dość długo prowadził, może skończyć poza top5.
Płaskie to nuda, górki to dopiero coś :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 23:33 »
Wystarczy lekka awaria, kapeć, cokolwiek, i np taki Ulrich, który dość długo prowadził, może skończyć poza top5.
Tutaj opis Ulricha o tym jak mu się jechało ten "epicki" segment:
Cytuj
I went off and tackled the 40 km gravel, it took in the end over 5.5h. In the parcours, several parts of my bike were significantly damaged and you could call it a rolling wreck now. Not only the parts are broken, I also fell several times, my knee, wrist, thumb, shoulder, thigh are battered.
I slept outside, it was pretty wet and cold, I was running completely empty and it took me most of the day today to get back into the stride.

Rower uszkodził (a ma sprzęt za bardzo grubą kasę), ileś gleb zaliczył, poobijał się mocno (a on ma opony 32mm, więc i tak jedne z najszerszych jakie ludzie na tej imprezie stosują), czego efektem był mocny kryzys kolejnego dnia, gdy zrobił znacznie mniejszy dystans niż zazwyczaj. Te 43km zrobił w 5,5h, czyli średnia 7,8km/h. a to jest facet z czuba wyścigu, który energii czy do pchania czy jechania ma dużo więcej niż inni.

Z punktu widzenia dramaturgii wyścigu - to niewątpliwie dużo wnosi, ale wypacza mocno rywalizację, bo tu decyduje zwykłe szczęście, a nie umiejętności. Walniesz w kamień, rozwalisz obręcz czy oponę i kaplica.

Ale organizator zyskuje na tym zainteresowanie, mnóstwo osób się tym ekscytuje, trwają żywe dyskusje zwolenników i przeciwników itd. Kibice śledzą z zapartym tchem - tak więc medialnie takie coś się świetnie sprzedaje i pewnie dlatego to wpychają. Tylko jakby zrobić głosowanie wśród jadących zawodników - to jestem przekonany, że odsetek tych co uważają to za chory pomysł by oscylował w okolicach 80-90%.

Do aparatu Fiona się uśmiecha, ale ile tam bluzgów na tym odcinku leci to nie do zliczenia  :P


Z niektórych zdjęć to ta droga wygląda tak, że nie wiem czy organizatorzy PGR by jej nie uznali za za trudną, tam przynajmniej wszystko da się wjechać, każdy z tych szutrowych podjazdów na PGR jest do zrobienia na szosówce (jak ktoś się uprze), a tu jak widać nawet najmocniejsi pchają i to dużo.

Offline Mężczyzna lukidra

  • Wiadomości: 231
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.05.2018
Odp: Transcontinental No8
« 2 Sie 2022, 23:58 »
Uszkodzenia roweru na takiej drodze to żaden dziw, ale jestem ciekaw ile osób było/jest przygotowanych na uszkodzenia butów, bo w takich warunkach to bardzo szybko można bloki zetrzeć.
Swoją drogą, rozumiałbym, gdyby tam w tej okolicy nie było drogi asfaltowej, ale przecież tam jest dość blisko normalna droga, bez żadnych udziwnień, a walory widokowe są pewnie podobne...
Płaskie to nuda, górki to dopiero coś :)

Offline Mężczyzna rybadigital

  • 2021 MRDP ukończyciel
  • Wiadomości: 440
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 30.09.2016
Odp: Transcontinental No8
« 3 Sie 2022, 06:59 »
A legalnym byłoby przekroczenie rzeki inaczej niż promem ? Nie wiem ,  pożyczyć , wynająć łódź , wynająć przewoźnika , ewentualnie kupić K JAK  ;D  ???

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: Transcontinental No8
« 3 Sie 2022, 07:55 »
Ciekawa sytuacja:

Czy Białek nie zdążył na prom? Ciekawe za ile Krystian ma następny. Na Replay widać, że Białek był na przystani pierwszy, Krystian też dojechał, ale cofnął się do miasta.
« Ostatnia zmiana: 3 Sie 2022, 08:01 magdad »

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1716
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Transcontinental No8
« 3 Sie 2022, 07:58 »
Białek i Krystian mają ostatni odczyt sprzed ponad 40 minut więc jest szansa że oboje też są na promie.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Transcontinental No8
« 3 Sie 2022, 08:16 »
Teraz trójka Adam, Ulrich i Paweł w Bułgarii, a Krystian niby wciąż w Rumunii, ale faktycznie odczyt jego trackera jest sprzed 55 minut, mam nadzieję, że się załapał. Ciekawe, jak będzie wyglądała walka o drugie i trzecie miejsce - Adam, Paweł i Krystian dłużej odpoczęli, Ulrich musiał nadrobić od nieczynnego promu.
Tymczasem Strasser już podjeżdża pod Starą Płaninę, szampan w Burgas już się chłodzi - już tylko jakaś katastrofa może mu odebrać zwycięstwo.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1716
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Transcontinental No8
« 3 Sie 2022, 08:25 »
Cała czwórka na drugim brzegu. Walka o 2 miejsce zaczyna się od początku. Kto zachował najwięcej sił? Kto wybierze najszybszą trasę? Wieczorem (lub w nocy) powinno się rozstrzygnąć
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum