Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić motywacji, żeby 4k km jechać po 150km dziennie non-stop. Bez aspektu turystycznego, a więc przerw na zwiedzanie czy zwykłe hedonistyczne przerwy na dzień czy dwa, to jest nie do utrzymania.
Cytat: MaciekK w 8 Lis 2022, 09:01Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić motywacji, żeby 4k km jechać po 150km dziennie non-stop.Ja to tak turystycznie jechałem z pełnym bagażem dawno temu, łącznie z dniami, które przeznaczyłem na opierdzielanie się. I nie był to żaden wyścig.https://ridewithgps.com/trips/3426254
Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić motywacji, żeby 4k km jechać po 150km dziennie non-stop.
Bez aspektu turystycznego, a więc przerw na zwiedzanie czy zwykłe hedonistyczne przerwy na dzień czy dwa, to jest nie do utrzymania.
@MaciekK : 150-200km dziennie na rowerze można śmialo codziennie jechać i tygodniami bez przerwy i bez żadnej spiny mając lekki rower, niedużo rzeczy oraz ogarnięty plan podróży.
To całe forum jest o ludziach którzy jeżdża tysiące km na rowerach wszelakich. Wyścigi są wyzwaniem bo tam się 250-300km dziennie leci i jakoś nie widzę aby to byli nadludzie czy zdopingowani mega kozaki nie z tej ziemii ale spokojni i nie ustępliwi. To psychicznie wygląda tak że jak inni idą do pracy, to ktoś wsiada na rower i jedzie. Tobie się konćzy dniówka 8 -10-12 godz., jemu też. Nie ma jakieś większej filozofii.
Jak masz problem z zrozumieniem wysiłku i generowaniem wrażeń to poczytaj lub pooglądaj np. materiały Rafała Mazura (YouTube: ZenJaskiniowca)
Cytat: globalbus w 8 Lis 2022, 10:45Cytat: MaciekK w 8 Lis 2022, 09:01Przede wszystkim nie potrafię sobie wyobrazić motywacji, żeby 4k km jechać po 150km dziennie non-stop.Ja to tak turystycznie jechałem z pełnym bagażem dawno temu, łącznie z dniami, które przeznaczyłem na opierdzielanie się. I nie był to żaden wyścig.https://ridewithgps.com/trips/3426254No właśnie dlatego kolejne zdanie było takie:Cytat: MaciekK w 8 Lis 2022, 09:01Bez aspektu turystycznego, a więc przerw na zwiedzanie czy zwykłe hedonistyczne przerwy na dzień czy dwa, to jest nie do utrzymania.Więc pod tym względem, bez sensu czerpać inspiracje z wyścigu typu TCR i minimalistycznego ekwipunku, bo ważniejsze jest utrzymanie frajdy z wyjazdu.
Co chciałeś tu przekazać? Bo ja tu widzę sprzeczność między postem globalbusa a Twoim "kolejnym zdaniem".
Tobie się konćzy dniówka 8 -10-12 godz., jemu też. Nie ma jakieś większej filozofii.
W starożytności wojownicy w armiach często na nogach dymali z jednej storny kontynentu na drugi w tym czasie mordując, gwałcąc i walcząc o życie ciągnac cieżkie zasoby i nie marudzili oraz wracali
Współcześnie masz technologię po swojej stronie czyli dopasowany sprzęt do Ciebie, drogi, zasoby do spania gdzie płacisz i dostajesz, prowadzenie GPS i jeszcze marudzisz że się nie da. Jak masz problem z zrozumieniem wysiłku i generowaniem wrażeń to poczytaj lub pooglądaj np. materiały Rafała Mazura (YouTube: ZenJaskiniowca)
Cytat: MaciekK w 8 Lis 2022, 09:01Więc pod tym względem, bez sensu czerpać inspiracje z wyścigu typu TCR i minimalistycznego ekwipunku, bo ważniejsze jest utrzymanie frajdy z wyjazdu.Co chciałeś tu przekazać? Bo ja tu widzę sprzeczność między postem globalbusa a Twoim "kolejnym zdaniem".
Więc pod tym względem, bez sensu czerpać inspiracje z wyścigu typu TCR i minimalistycznego ekwipunku, bo ważniejsze jest utrzymanie frajdy z wyjazdu.
Tyle najezdzonych km iwięc skąd te narzekania?
osobiście nie zamierzam jeździć tych ostatnich bo nie muszę porównywać się i wolę inne formy
W starożytności wojownicy w armiach często na nogach dymali z jednej storny kontynentu na drugi w tym czasie mordując, gwałcąc i walcząc o życie ciągnac cieżkie zasoby i nie marudzili oraz wracali. Współcześnie masz technologię po swojej stronie ....
... chłopaka co się boi pokazania własnej twarzy nie stać na zachowanie się po męsku i powiedzenie "przepraszam, wygłupiłem się", co by zamknęło sprawę. Zrobić coś słabego - każdemu się może zdarzyć, ale tych co są coś warci stać na przyznanie się do winy, zamiast pójścia w zaparte.
Nie moje klimaty, nie moje kilometry, ale...
Ad rem: Krzychu, czy istniała legalna drogą przez zieloną granicę? Np. zbierając jakieś pieczątki, itp., czy to jest taki sygnał - nie kombinować?