Autor Wątek: O jednym takim, co pojechał na księżyc.  (Przeczytany 6094 razy)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Robert Woźniak wylądował. Nie sposób, aby to nie było zauważone na forum.
Wielokrotnie dziwiłem się po co mu to. Dziwię się zresztą nadal. Jeździł niekiedy po 50 tyś. kilometrów rocznie, co jak łatwo policzyć daje ok. 140 kilometrów dziennie. Codziennie. Upał, deszcz, mróz - pobudka o czwartej rano i start, jeszcze przed pracą. Najczęściej gdzieś pod Elblągiem poranną stówkę zaliczał.
Pomimo tego mojego zdziwienia muszę jednak przyznać się do podziwiania za charakter, wytrwałość w dążeniu do celu, za umiejętność zorganizowania takiego przedsięwzięcia.
Niewątpliwie w naszym skromnym rowerowym światku Robert
przechodzi do historii.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Co oznacza - 'wylądował'?

ed.: Ach - na Księżycu.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna vuki

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Rawicz
  • Na forum od: 16.04.2014
Z jednej strony jest to wyczyn ale z drugiej ... jest dużo innych fajnych rzeczy do robienia.
MiRowerDajePower

Monarch

  • Gość
Z jednej strony jest to wyczyn ale z drugiej ... jest dużo innych fajnych rzeczy do robienia.
Tak, ale ile trzeba wyrzeczeń aby tak jeździć.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Niesamowite i zupełnie bezsensowne osiągnięcie.



Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Jedzie dalej, godzinę temu mijałem go na wylotówce z Elbląga.

Offline dawid91

  • Wiadomości: 8
  • Miasto:
  • Na forum od: 01.02.2019
Miał swój cel który zrealizował i za to należą gratulacje choć wykonanie jak dla mnie dziwne. Największy podziw należy się nie Robertowi tylko jego najbliższej rodzinie bo średnia 140km przez 10lat dzień w dzień to jest puls minus 5 godzin z życia dziennie. A gdzie tu czas na pracę, sen i czas dla rodziny... ::)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Też zupełnie do mnie nie przemawia takie osiągnięcie. Klepał tylko kilometry dla kilometrów, 90% tego dystansu to były nudne traski pod chalupą. W tych 400tys to ciekawych, samodzielnie zaplanowanych tras miał bardzo mało, jedynie ultramaratony, ale w tych rzadko jeździ, bo on uznaje tylko te co mają powyżej 1000km, widziałem kiedyś na FB jak się bulwersował, że MPP ma jedynie 900km z haczykiem :). I przez 8 lat zamiast ciekawych tras - miał tylko odliczane kilometry

A do najlepszych w te klocki to mu bardzo daleko. Rekord świata rocznego przebiegu dzierży co ciekawe kobieta - Amanda Coker i wynosi cos koło 139tys. Co daje niebotyczną średnią dzienną przez calutki rok 380km. To jest dopiero rekord powalajacy na kolana.


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Amanda Coker i wynosi cos koło 139tys. Co daje niebotyczną średnią dzienną przez calutki rok 380km. To jest dopiero rekord powalajacy na kolana.
Niesamowite. To jest w ogóle fizycznie możliwe?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna siendziaty

  • Wiadomości: 315
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 04.02.2014
Jedzie dalej, godzinę temu mijałem go na wylotówce z Elbląga.



Z księżyca pasuje wrócić ;)


Cel indywidualny osiągnięty, samozaparcie godne podziwu. Po drodze trafił się nawet paskudny wypadek, a dość szybko wrócił na rower. Ja kibicowałem :)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Ciekawe co teraz będzie robił?


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Ciekawe co teraz będzie robił?


Obstawiam BB Tour na Wigry 3.

Offline Mężczyzna Gerwazy

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 396
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 13.10.2016
Też zupełnie do mnie nie przemawia takie osiągnięcie. Klepał tylko kilometry dla kilometrów, 90% tego dystansu to były nudne traski pod chalupą.
......
A do najlepszych w te klocki to mu bardzo daleko. Rekord świata rocznego przebiegu dzierży co ciekawe kobieta - Amanda Coker i wynosi cos koło 139tys. Co daje niebotyczną średnią dzienną przez calutki rok 380km. To jest dopiero rekord powalajacy na kolana.
No Amanda to rzeczywiście jest "mistrzynią" w ukladaniu tras...biła rekord rocznego przejazdu rowerem jeżdżąc w kółko po parku (pętla ca. 20km), klimat bardzo przyjemny, trasa płaska, osłonięta drzewami (abstrahując od faktu, że po wypadku jaki przeżyła- potrącenie przez samochód, boi się i nie jeździ rowerem w ruchu ulicznym) - tym samym pojawiały się głosy, że ustanowiony przez nią rekord nie powinien być porównywany z tym ustanowionym przez Thomasa Godwina...nie zmienia faktu, że140tys. km w rok to jest kosmiczny wynik (nie zapominajmy jednak o całym zapleczu, wsparciu, sponsorach itd. jaki miała przez ten czas)...
...wracając do Roberta, nie miałem okazji poznać człowieka (może kiedyś), nie zamierzam oceniać jego motywów, zasadności podjętego wyzwania ani tym bardziej atrakcyjności wybieranych przez niego tras...gratuluję mu za to osiągnięcia założonego celu, pamiętam gdzieś publikowaną relację z jego przejazdu 10tys. km w 1 miesiąc (jakiś czerwiec jeżeli pamięć mnie nie myli) - robi to wrażenie ale to co mnie najbardziej zapadło w pamięć to fakt przejechania MRDP w parę miesięcy po ciężkim wypadku-potrąceniu przez auto (luty, marzec? połamana miednica? i miesiąc leżenia w szpitalu/łóżku)...wszystko to przy jednoczesnym pełnieniu służby w Policji...dla mnie to wyczyn

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Amanda jechała oczywiście w warunkach dość sztucznych, obliczonych na maksymalizację osiągów. Większość po krótkiej pętli z zamkniętym ruchem, na Florydzie, gdzie jest dobra pogoda cały rok, pętla płaska. Jechała sporo na rowerach obliczonych na szybkość w takich warunkach - rowerze triathlonowym czy poziomym, też czasami pomagali jej w roli zająców koledzy. I dzięki temu utrzymywała ogromną prędkość średnią, przez ten cały rok jazdy miała średnią 32km/h, a to pozwoliło oszczędzić mnóstwo czasu, dają więcej regeneracji. Właśnie ta prędkość jaką była w stanie utrzymywać była IMO kluczem do sukcesu. I ona nie walczyła z rekordem Godwina, bo w międzyczasie poprawił go Kurt Seavogel, który jechał w podobnych do niej, wspołczesnych warunkach.

Ale to wszystko nie zmienia faktu, że ten rekord powala na kolana, jak sztucznych warunków by nie miała - to fizycznie 384km dziennie przez rok jest po prostu niesamowity kosmos. O ile kilometry Woźniaka - to tylko kwestia samozaparcia, jeśli podporządkujemy takiemu celowi życie, jak on rezygnując całkowicie z wszelkiej pozarowerowej działalności poza pracą, rezygnując z rodziny, życia towarzyskiego, nie mając nic poza rowerem -  to każda dużo jeżdżąca osoba przejedzie 400tys; jemu wyszło 125km dziennie przez ok. 8 lat. Zresztą trudno to w kategorii rekordu rozpatrywać, bo jest sporo ludzi co więcej przejechali, zawodowcy robią rocznie po 40-50tys, to w ciągu kariery wielu z nich uzbierało więcej, robiąc te kilometry na niebo trudniejszych trasach. Natomiast Coker miała jasno określony cel sportowy, czyli zrobienie konkretnego dystansu w konkretnym przedziale czasu.

Natomiast rekord Amandy - to już jest osiągnięcie sportowe wysokiej klasy, to już trzeba mieć wybitny organizm by czemuś takiemu podołać.


Offline Mężczyzna vuki

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Rawicz
  • Na forum od: 16.04.2014


Takie tam znalezione w sieci.
MiRowerDajePower

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum