Czytam czytam.Przerwę sobie zrobię.
Co ciekawe,że moja planowana wyprawa na Bałkany opiera się o rzeki.Tylko,że ja,choć nie umię pływać,zamierzam z nich pokorzystać.
Jestem fanem rzek,ale też jazda w ich bliskości jest praktyczna.Można się schłodzić, umyć,przenocować w wrażeniu,że nie jest się samym.
Najbardziej lubię małe rzeki.Mam takie miejsce nad Kwisą,gdzie kilka razy w roku nocuję w namiocie,w hamaku.Zazwyczaj bezludne,czasem jakiś miejscowy się znajdzie.Też na Baryczy mam coś takiego.
Oczywiście,że nie zdradzę ,gdzie to jest
Poczytał.
Sporo się napracowałeś.
Dzięki bardzo.