Autor Wątek: Co od deszczu?  (Przeczytany 8960 razy)

robertcb

  • Gość
Co od deszczu?
« 6 Maj 2010, 17:47 »
Witam.
Zastanawiam sie jak uniknąć zmoknięcia w czasie długiej wyprawy...
foliowe płaszcze jednorazowe z kiosku ruchu, to tak naprawde żadna ochrona, wiatr rozrywa je w 5 minut.
Mam też komplet przeciwdeszczowy "kamp" (kurtka i spodnie) z dosc mocnego materiału, i wszystko bylo by ok, gdyby nie waga (prawie 1 kg!)

Co polecacie solidnego a zarazem lekkiego?

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Co od deszczu?
« 6 Maj 2010, 18:49 »
Ja korzystam z deszczówek z Decatchlonu - Arpenaz 100 - kurtka + spodnie, a do tego ochraniacze na buty FastRider. Cały komplet b. lekki, a do tego po spakowaniu malutki.
Waga Twoich poprzednich deszczówek była wynikiem gumowanego materiału?

Offline alfa_tek

  • Wiadomości: 75
  • Miasto: z natury
  • Na forum od: 09.04.2010
Co od deszczu?
« 6 Maj 2010, 19:52 »
Vagabond, jak jest z jakością tych rzeczy z Decathlonu?

Ja też od jakiegos czasu planuję kupić coś na deszcz, poluję na kurtkę TNF Venture Jakcet w dobrej cenie, jak narazie bezskutecznie - nigdzie poniżej 400 zł nie schodzą...

Offline Mężczyzna Szeli

  • Wiadomości: 147
  • Miasto: miasto Świętej Wieży
  • Na forum od: 18.03.2010
    • http://www.szeli.ayz.pl
Co od deszczu?
« 6 Maj 2010, 19:59 »
Jeśli chodzi o kurtkę to korzystam z membrany Triplepoint i bardzo sobie chwalę. Zarówno wodoodporność jak i oddychalność. Wagowo też bez zarzutu. W tym momencie w Polar Sporcie w Krk są kurtki Lowe Alpine w promocji po około 300zł

Słodko - gorzki smak każdej chwili poznać.

Życie to podróż, nie dom.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Co od deszczu?
« 6 Maj 2010, 20:08 »
alfa_tek, ochraniacze na buty mnie wpieniają, bo podwijają się pod buty, a spodnie się podciągają podczas jazdy, kurtka zaś w czasie jazdy robi się mokra od środka i nie wiem czy to jest mój pot, bo ubrania nie są mokre, ale nie jest to też przepuszczanie deszczu, bo materiał jest nieprzemakalny, a co za tym idzie nie oddycha. Pomimo tego nie mam zamiaru inwestować w membrany tj. Gore, które nie dość że drogie, to nie spełniają swojego zadania.
robertcb, określ ile chcesz wydać na komplet, bo ja mówię o dość tanich zestawach, a koledzy już o poważnej odzieży

mroczny45

  • Gość
Co od deszczu?
« 20 Maj 2010, 21:58 »
A co powiecie na coś takiego ?
http://www.allegro.pl/item1046385959_acerbis_kurtka_wodoodporna_enduro_cross_atv_quad.html
 Co prawda jest to kurtka na Enduro, Kross, Quad - ale powinna spełnić swoje zadanie na rowerze. I cena znośna.

Online Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Co od deszczu?
« 20 Maj 2010, 22:09 »
Przydałby się namiar na kurtkę, bo w ten sposób zmuszasz ludzi do szukania jej w necie. Pewnie będzie na rower zbyt ciężka i wielka objętościowo.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Co od deszczu?
« 20 Maj 2010, 22:10 »
Cytat: "mroczny45"
A co powiecie na coś takiego ?
http://www.allegro.pl/item1046385959_acerbis_kurtka_wodoodporna_enduro_cross_atv_quad.html
 Co prawda jest to kurtka na Enduro, Kross, Quad - ale powinna spełnić swoje zadanie na rowerze. I cena znośna.


Spocisz się w tym tak jakby Cię deszcz zlał ;)


Ja ostatnio w ciuchlandzie znalazłem takie oto ponczo :

http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_PONCZO+AIM.html?PT=53121521&PZTA=8&HNT=T&PD=53010696&WSZDZ=T

Dałem kosmiczną cenę.... 3,50 zł :) Na razie jeszcze tego nie używałem, wygląda w tym człowiek tragicznie, ale jestem pewny, że nie zmoknę ani nie spocę się używając tego wynalazku. Rowerzysta przypomina w wyglądzie Bukę z muminków, no ale liczy się komfort a nie wygląd :D

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Co od deszczu?
« 20 Maj 2010, 22:56 »
No właśnie ja liczę na pewien komfort. W tamte wakacje zdarzyło mi się jechał 120 km w ciągłym deszczu w najzwyklejszej żółtej pelerynce za parę groszy i co prawda było dosyć niewygodnie, to jednak od deszczu mnie uchroniła. Podwinąłem ją wtedy zaraz za krótkimi spodenkami, dzięki czemu także one były suche. Trochę tylko spociły mi się ręce do ramion, ale lepsze to niż zmoknąć całkiem. No i ciepło mi było.
To ponczo z kolei nie jest obcisłe, dlatego mam nadzieję, że będzie w miarę wygodne.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Co od deszczu?
« 21 Maj 2010, 11:11 »
Jak będzie wiatr to IMHO poncho przestanie być takie wygodne.
Jeszcze z biedą pod wiatr - najwyżej będziesz trzymał przelotową 6km/h  :D , ale jak będzie porywisty wiatr boczny to będzie horror.

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Co od deszczu?
« 21 Maj 2010, 11:23 »
No tak, to może być problemem. Zawsze można jednak nie zakładać części poncza na kierownicę i wysunąć ręcę. Co prawda wtedy dłonie nam zmokną, ale ponczo będzie luźniej zwisać nie tworząc bocznego żagla.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Co od deszczu?
« 21 Maj 2010, 17:51 »
Mówisz, że się w tym nie spocisz? :shock: Rozumiem, ze Twój organizm w ogóle nie wytwarza czegoś takiego jak pot? ;)
Ja byłbym bardziej mokry niż po ulewie :D
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Co od deszczu?
« 21 Maj 2010, 20:54 »
Cytat: "aard"
Ja byłbym bardziej mokry niż po ulewie :D


W kurtce trzeba jachać powoli ;)
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna van

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 27.12.2009
    • http://vanhelsing.bikestats.pl/
Co od deszczu?
« 21 Maj 2010, 22:38 »
Aard, pisałem wyżej - w zwykłej pelerynce wilgotne od potu miałem tylko całe ręce, nic poza tym. Nie mam się z czego pocić, za chudy jestem :P

Offline Ralson

  • Wiadomości: 29
  • Miasto: Koszalin
  • Na forum od: 25.05.2010
Co od deszczu?
« 24 Sie 2010, 10:08 »
Witam!
Mam przetestowane dwie kurtki. Pierwsza która kupiłem w wielkiej nadziei to, mam nadzieję , że nie będzie to poczytane za reklamę, Berkner Functional a druga to Scott Helium Paclite. Do tego by uzupełnić temat "co w deszczu na siebie" dodam że mam spodnie Scott Rain.
Ad. 1 Czyli kurtka Berknera. Jako że o deszczu to przetestowałem ją w czasie zeszłorocznej wyprawy. Dwa dni deszczu w Rumunii nie dało złudzeń. Po jakiejś niecałej godzinie byłem nasiąknięty jak gąbka i ciekło po mnie jak po ośle. Totalna porażka. Kurtka wygląd ma całkiem fajny i to co mi się podoba to ma kieszonki boczne, plus tylną też. W czasie mżawki jakoś sobie radzi. Dla mnie bardziej jest one przeciw wiatrowa niż deszczowa. oddycha bardzo dobrze. Na szczęście jak teraz zauważyłem chyba już jej nie można kupić.
Ad. 2. Na tegoroczną wyprawę poświęciłem nieco grosza by nie dać się deszczowi i zakupiłem Sotta. Właśnie jestem po ciężkim teście. Dwie godziny jazdy w oberwaniu chmury i ciągłym silnym deszczu. Powiem wam , że jestem zaskoczony. Ponieważ było ciepło, 20 stopni, to włożyłem kurtkę jedynie na koszulkę rowerową. Po dojechaniu do domu owszem pot był od wewnątrz widoczny na warstwie Goretexu ale ja ogólnie byłem nie przemoczony. W czasie jezdy jedynie czułem dyskomfort na przedramionach które miałem zakryte jedynie rękawami kurtki i tam było najwięcej wilgoci , potu. Tam gdzie była warstwa koszulki było dużo lepiej. Najważniejsze , że nie czułem cieknącej wody w czasie jazdy po plecach i nie powodowało to przemarzania. Myśle , ze warto by było ubrać długi rękaw, najlepiej dobrej bielizny termo aktywnej , i pot byłby odholowywany od ciała i byłby całkowity komfort. Oczywiście w tej temperaturze to jest nie możliwe.
Ad. 3 spodnie. Niby zwykłe nylonówki ale coś w nich jest. Zarówno jako przeciw deszczowe, tu po prostu są całkowicie nieprzemakalne, jak i przeciw zimno-wiatrowe, spisują się świetnie. Test przeszły w Rumunii. na długich zjazdach przy temperaturach 12 - 15 stopni wkładałem je na rowerowe 3/4 i było ciepło i miło. Kiedy jechałem w deszczu pomogły zachować ciepło i nie pozwalały na ociekanie wodą nóg.
Do tego mam jakieś ochraniacza, chyba BBB, przeciw deszczowe ale wytrzymały jakieś trzy godziny. Wieczorem miałem chlupawkę całkowitą.
Ogólnie proponuje rozpocząć poszukiwania kraniku od deszczu. Można by sobie wtedy zakręcać deszcz w nieodpowiednich porach, a otwierać na przykład w nocy, padać kiedyś musi! :lol:

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum