Autor Wątek: Wyszczuplanie zestawu  (Przeczytany 107966 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 15:58 »
Ale ile zrobisz tych oszczędności na lampkach wążących 27g? Oszczędza to się na rzeczach albo sporo ważących, albo dużych gabarytowo. Generalnie na wyjazd na lekko bez planowania jeżdżenia nocą, jedynie na zasadzie awaryjnej wystarczy jedna czołówka i jedna tylna lampka, do tego w rezerwie latarka w komórce.

Więcej to ma sens brać jak planujemy więcej jeździć nocami, np. w ciepłych krajach jesienią, gdy krótki dzień wymusza więcej jazdy po ciemku.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 16:02 »
Awaryjna lampka na wyjazdy/biwak u mnie to jest zapalniczka z diodą Led.
Zapalniczkę i tak muszę wozić, a taka z diodą daje sporo światła.

Dwa w jednym, można na wadze zaoszczędzić :)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 16:32 »
Oszczędza to się na rzeczach albo sporo ważących, albo dużych gabarytowo.
E, tam.
Nie widziałeś gości wymieniających śrubki na tytanowe i odcinających nadmiarowe 2mm?

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 16:35 »
Mnie się stosunkowo często zdarza jeździć nocą.

Zabieram ze sobą "breloczek-latarkę". Mała i lekka pastylka. Mam to na smyczce na szyi (razem z gwizdkiem) i świetnie mi się sprawdza do szybkiego podświetlenia sobie np. mapy, licznika, itp. Zawsze jest pod ręką. Nie gubi się. Duży przycisk jest wygodny do obsługi nawet w grubych, zimowych rękawiczkach.

Zawsze mam ze sobą czołówkę, ale taki breloczek jest dla mnie wygodniejszy. Włączanie czołówki na chwilę jest bardziej upierdliwe. Poza tym nie zużywam baterii w czołówce aby na chwilę sobie przyświecić. Zimą ważne, bo lepiej nie wychładzać baterii z czołówki.

Nie mieszam oświetlenia rowerowego z podręcznym.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 16:55 »
E, tam.
Nie widziałeś gości wymieniających śrubki na tytanowe i odcinających nadmiarowe 2mm?
Lepsi są ci co piłują szczoteczkę do zębów na pół :P
Tylko to właśnie nie jest prawdziwe oszczędzanie, bo zyskuje się tyle co nic. Oszczędza się na dużych rzeczach, najczęściej kosztem zejścia z komfortu, ową stratę komfortu pomaga ograniczyć też gruby portfel, bo rzeczy lekkie, ale dalej funkcjonalne kosztują z reguły bardzo słono.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 428
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 19:05 »
Oszczędza to się na rzeczach albo sporo ważących, albo dużych gabarytowo.
E, tam.
Nie widziałeś gości wymieniających śrubki na tytanowe i odcinających nadmiarowe 2mm?

Albo hikerów przycinających szczoteczki do zębów :)

Choć tutaj sens jest dla mnie bardziej zrozumiały. Kto nie nosił swojego szpeju w plecaku na szlakach długodystasowych ten się będzie pukał w czoło. Ale Ci co nosili - zrozumieją.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 19:27 »
Miękkie rurki Pamiętam wyprawy w góry w końcówce lat 80' gdzie ilość dni = ilości konserw. Sprzęt ultra nie istniał a plecaki przekraczały znacznie 30kg. I dawało się radę. Człowiek wyjeżdżał z domu i na 2-3 tygodnie kontakt się urywał definitywnie.
Teraz to są problemy zgniłego kapitalizmu

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 428
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 19:34 »
Taaak...
A ile wtedy miałeś lat? 30 mniej niż teraz! W takim wieku to każdy jest bossem :-)
A na starość to się przycina szczoteczki do zębów... O ile ma się jeszcze zęby :)

Offline Mężczyzna ipos

  • Wiadomości: 62
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2021
    • mój blog
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 20:25 »
Czyli macie i przemyślenia i patenty... A propos plecaków i konserw - żona w końcu wywaliła plecak na aluminiowym stelażu... W zasadzie był tylko pojemnikiem na inne, mniejsze plecaki czy zimowe czapki... ale żal jednak :D

Nie jest chyba sekretem, że jestem gadżetoholikiem :)

Nie mam naprawdę nic do zarzucenia tym najtańszym czołówkom z Decathlonu, na inne warunki - wokół komina, do garażu - są super. Ale oprócz 1 na osobę, brałem jeszcze te lampki-pchełki z Dekla - one się teraz sprzedają jako Elops - 49 zł za sztukę, dwie diody - biała i czerwona, światło ciągłe i pulsujące. Uwielbiam je, bo są uniwersalne (nota bene nie miałem w aucie podświetlanego schowka i już mam :) ).

Czyli tak jak Kolega Wilk zdiagnozował - za dużo tego zabierałem - czołówka, kilka AAA w zapasie, zapas AA do eTreksa, zapasowe ogniwo 18650, dość duża uniwersalna ładowarka (którą polecam nota bene, bo może oddawać prąd z dowolnego ogniwa 18650. W wyjazdach na bardziej odludne tereny to może mieć sens)...

Teraz odpadną zapasowe AAA do czołówek oraz pchełki z Dekla, bo awaryjnie czołówka to załatwi.
Ładowarkę też zmieniam na taką magnetyczną.

Z dużych rzeczy to może kubek kupię kiedyś porządniejszy. Do Jetboila nie mam zastrzeżeń. Kartusz będę brał mały, bo dokupiłem przejściówkę do przelewania gazu - w razie potrzeby kupi się po drodze.

Śpiwór już jest mniejszy, duża poprawa. Namiot - no cóż - nie przewiduję zmian, dopóki ten cały ale tu można zejść, tyle że z komfortem też. Zapalniczka - najlepsza jest chyba plastikowa jednorazówka - po prostu puch ;)

Najwięcej jest w ciuchach do zrobienia - i to nie tyle kwestia jakości co ilości - czyli problem mentalny :)

Niemniej etap 1 czyli elektryka, powoli zmierza do finiszu :)


A co do szczoteczki, to żona kupuje takie składane...

Edyta: ta ładowarka pociągnie telefon z ogniwa 18650. Coś mi się ubzdurało, że próbowałem z innym ale nie, AA za slabe...



« Ostatnia zmiana: 31 Sty 2023, 20:43 ipos »

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 22:21 »
Odnośnie oświetlenia, to układ zależy tez od charakteru wypadu. Jeżeli zakładamy biwakowanie, to czołówka jest niezastąpiona. Daje wolne ręce. Osobiście używam Petzl Tikka Hybrid. Ma tą zaletę, że chodzi na akumulatorku, ale może również być zasilana bateriami AAA. Nie wyobrażam sobie biwaku, bez czołówki. 3 tryby światła dają możliwość regulacji + światło czerwone. Nie wiem ile to jest cięższe od czołówki pastylkowej. Posiadam też takie, ale nigdy ich nie używam na wyprawach bo uważam, ze zysk masy i gabarytu jest kompletnie nieadekwatny do utraty funkcjonalności. Dodatkowo mam oświetlenie rowerowe lamka przednia i tylna. Czołówka stanowi backup dla teoretycznej awarii oświetlenia rowerowego.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 31 Sty 2023, 22:59 »
Miękkie rurki Pamiętam wyprawy w góry w końcówce lat 80' gdzie ilość dni = ilości konserw. Sprzęt ultra nie istniał a plecaki przekraczały znacznie 30kg. I dawało się radę. Człowiek wyjeżdżał z domu i na 2-3 tygodnie kontakt się urywał definitywnie.
Teraz to są problemy zgniłego kapitalizmu

Pamiętam nasze pierwsze wyjazdy do Rumunii. Braliśmy sprzęt i żarcie na pięć tygodni. Plecak na plecach, plecak na klacie. A nie było wtedy ultralightu ani liofilizatów. Konserwy, koncentraty, chleby, itp. Sam namiot waży ł tyle, co teraz goście noszą w sumie. Do tego czasem trzeba było doładować wodę na kilka dni (w krasowych górach to niezbędne).

Offline Mężczyzna ipos

  • Wiadomości: 62
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2021
    • mój blog
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 1 Lut 2023, 05:25 »
@Król Julian

Mam podobne zdanie, tylko ja biwakuję awaryjnie i nie zdarzyło mi się jeszcze na dziko. Zakładam codzienne użycie czołówki po kilka - kilkanaście minut. Pastylka dałaby radę ale ona po prostu zdechnie w czasie akcji. A aku można codziennie podładowywać, więc mimo podobnej czy nieco większej pojemności niż 2 pastylki, ryzyko nagłego rozładowania spada.

Pastylka jest super do zestawu ratunkowego. Coś jak apteczka - niby woziny a używamy bardzo rzadko. A taka BD Flare jest po prostu ładna i przypomina nieco głowicę z Convoya ;)

Oglądałem te Tikki, naprawdę fajne i właśnie możliwość backupu dla oświetlenia rowerowego (przód/tył) to też jest - jak dla mnie - zaleta czołówki.

Gdybym zaczął oddalać się na 2,3 dni od cywilizacji to z pewnością coś takiego jak Tikka sobie sprezentuję :)

Dla ciekawych - bateria AAA to 13g, AA - 30g :D Tikka waży coś pod 90 g ale tutaj chyba funkcjonalność bierze górę.

Po zminiaturyzowaniu multitoola rowerowego i "zwykłego", które idealnie mieszczą mi się w przegródce torby na ramę, dołożę w to miejsce malutką czołówkę i wszystko będzie pod ręką.

@PABLO
To się musiało jeździć :) A u mnie przygoda oznacza, że 3-ci z kolei nocleg z listy, dzwoniony z trasy, na hasło "rowerzyści" odpowiada "niestety nie ma miejsc" ;)

Edyta:
Miałem w poprzednim wpisie o tym wspomnieć ale mi umknęło. Te pchełki z Dekla - jeśli już je ktoś ma - można też awaryjnie zaaranżować na czołówkę z użyciem gumki czy opaski. Nawet myślałem o zakupie zapasowej gumki do Tikki, bo Skalnik ma w ofercie... Lampka daje chyba 15 lumenów białego i 5 czerwonego, rozproszonego światła. W zestawie jest gumowa obejma np. na sztycę oraz taki mały, wklejany zaczep (to dzięki niemu mam pchełkę w samochodowym schowku), który od biedy można próbować nakleić np. na kask. Jest to straszna rzeźba ale potrzeba matką głupich wynalazków  🤣
« Ostatnia zmiana: 1 Lut 2023, 06:22 ipos »

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 428
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 1 Lut 2023, 08:10 »
[...]

Z dużych rzeczy to może kubek kupię kiedyś porządniejszy. Do Jetboila nie mam zastrzeżeń. Kartusz będę brał mały, bo dokupiłem przejściówkę do przelewania gazu - w razie potrzeby kupi się po drodze.
[...]
Zapalniczka - najlepsza jest chyba plastikowa jednorazówka - po prostu puch ;)



Serio wozisz jetboila? Gdzie Ty jeździsz na te wycieczki? W himalaje? :)
W polskich warunkach, o ile to nie są wysokie Tatry zimą, to jetboil jest armatą na muchy. Szkoda wozić ze sobą taki kawał złomu.
Zapalniczka: Ja oprócz podstawowej zapalniczki wożę ze sobą paczkę zapałek. Takich zwykłych, tylko że w pudełku mam połowę z nich wyciągniętą i wsadzony tam ogarek świeczki. A pudełko zawinięte dobrze folią spożywczą (tą która się tak klei). Już raz mi dupę zapałki uratowały. W górach, po ciężkim dniu rozbijałem się na szybko, zimno było, i nieszczęśliwie zapalniczka wpadła mi do kubka z już nalaną do gotowania wodą. Gdyby nie zapałki, to nie napiłbym się gorącej herbaty :) A! I jeszcze mam zrobioną awaryjną rozpałke z kawałka srebrnej taśmy, parafiny, i wacika kosmetycznego.

Offline Mężczyzna ipos

  • Wiadomości: 62
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2021
    • mój blog
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 1 Lut 2023, 08:31 »
Czekałem na zaczepkę o Jetboila  ;)  ;D

Zdarza się robić kawę na trasie. Jadamy po drodze ale rezerwowe liofy wozimy ze sobą.

Kiedyś spaliśmy w motelu. Zanim się umyliśmy, to zamknęli nam restaurację 🤣 Żaden problem  mamy liofy, a gdzie czajnk? Oj, nie ma? 500 zł za palenie papierosów w pokoju? Hm, Jetboil!

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 428
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 2 Lut 2023, 10:57 »
No ale gdzie tu sens? Wozisz taki ciężki złom, a zastanawiasz się nad uszczupleniem 30 gr na lampce... Wywal jetboila - zystasz z pół kilo na wadze. Od czego są tytanowe kubki (np Toaks 650gr. Idealnie mieści w sobie kartusz 100gr i tytanowego brs3000).

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum