Autor Wątek: Wyszczuplanie zestawu  (Przeczytany 107705 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 2 Lut 2023, 21:27 »
Ja bidulę. Ale macie skomplikowane te schematy logistyczne.
Wrzucam na dno sakwy płatki owsiane, najlepiej musli ale takie ze zdecydowaną przewagą owsa, kalorie, a nie żadne wynalazki owocowe dla miękiszonów. Jest to żelazny zapas. Można zjeść z mlekiem, z jogurtem, z wodą a jak bieda to i na sucho. To jest żelazny zapas. Można na tym jechać w nieskończoność, tylko więcej papieru potrzeba, bo dużo błonnika zostaje po drodze.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna ipos

  • Wiadomości: 62
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2021
    • mój blog
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 2 Lut 2023, 21:30 »
Ja bidulę. Ale macie skomplikowane te schematy logistyczne.


Dla mnie to część zabawy :) Gra wstępna  :lol:

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 2 Lut 2023, 22:04 »
Problemów z masą ciała nie mam, że tak zacznę od końca :)

Liofy zabieramy, bo kilka razy uratowały nam tyłek. Nie mówię tu trzech posiłkach x ilość dni wyprawy, tylko 4 porcje śniadaniowe + 4 obiadokolacje na osobę.

Jeździmy we dwójkę. Żona ma pewne wymagania co do jedzenia (powiedzmy, że wskazania dietetyka), oczywiście w czasie takiej "wyprawy" jest pewna dyspensa ale np. nie kupi jedzenia z laktozą. Tu nie ma nad czym dyskutować.

Tłumaczę Ci, że schodzenie z wagi odbywa się przede wszystkim kosztem komfortu i rezygnacji z zabierania licznych rzeczy "na wszelki wypadek". Jak musisz brać "tylko" 8 liofów (co waży ponad kilogram i zajmuje dużo miejsca) i nie możesz się bez tego obejść - to o jakim odchudzaniu tu może być mowa?  ;) Oszczędzasz drobne gramy na lampeczkach czy kluczach, a dowalasz ponad kilogram w liofach.
Zupek chińskich nie porównywałbym do  (dobrych) liofów. To nadużycie.

Jakie nadużycie? Otrujesz się tą zupką? To jest właśnie schodzenie z komfortu, jesz coś mniej smacznego, ale robisz zauważalną oszczędność; tylko to nie jest rozwiązanie dla mięczaków, co to im przez gardziołko nie przejdzie hot-dog ze stacji czy właśnie taka zupka. Zupki chińskie czy wiele innych produktów instant kupisz w każdym spożywczaku, a liofy musisz wozić cały wyjazd. A jak Ci zupki nie pasują - to kup sobie makaron z sosem, będzie zdrowszy i smaczniejszy niż ten liof.

Zrozum, że z takim podejściem to guzik tę wagę zmniejszysz, bo zajmujesz się drobiazgami, a nie tym na czym naprawdę można sporo gramów zbić.

Offline Mężczyzna ipos

  • Wiadomości: 62
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2021
    • mój blog
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 05:53 »
@Wilk - naprawdę nie chodzi o smak chińskich zupek tylko ich "wartość" odżywczą.

Zjem hot - doga ze stacji ale jeśli chcę do wieczora dojechać do zaplanowanego miejsca, to nie zawsze mam ochotę zbaczać z trasy z tego powodu. Chciałem uzmysłowić tym przykładem, że wcale nie są to rzadkie przypadki, że coś się rozjeżdża z planem. W okolicach atrakcyjnych turystycznie nie ma problemów ze znalezieniem jedzenia ale są też po drodze dziury zabite dechami...

Ja się już nauczyłem, że jak mijam sklep albo bankomat, to trzeba skorzystać, bo w przeciwnym wypadku trzeba zbaczać z zaplanowanej trasy.

Rozumiem, że temat jest przekrojowy i dotyczy "lajtowania w ogóle". Ja lajtuję o tyle, żeby móc wozić te liofy :)

Wiem, że są ciężkie i zajmują miejsce. Ale z tego komfortu nie chcę rezygnować.

Nie chcę wywoływać dyskusji na temat diety ale poza wyjazdami rowerowymi nie jadamy pewnych rzeczy i tyle. Czasami tak bywa, że niektórzy muszą pilnować pór posiłku i tego co jedzą, albo muszą brać regularnie leki, takie życie. A mimo wszystko jeżdżą na rowerze.

Zamiast zupki chińskiej wolę kabanosy :)

https://joblife.pl/porady/zupki-chinskie-czy-sa-szkodliwe-jaki-maja-wplyw-na-zdrowie/

Nie mierzyłbym też tego, czy ktoś jest mięczakiem czy twardzielem za pomocą zupek czy hot-dogów... bo to kiepska miara.
« Ostatnia zmiana: 3 Lut 2023, 06:20 ipos »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 07:31 »
Tłumaczę Ci, że schodzenie z wagi odbywa się przede wszystkim kosztem komfortu i rezygnacji z zabierania licznych rzeczy "na wszelki wypadek"

Myślę że każdemu wolno wchodzić z wagi na swój sposób, ja na przykład nie wyobrażam sobie żywienia się hotdogami i zupkami, a za to chętnie zostawiam w domu namiot na rzecz tarpa albo bivybaga.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 714
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 08:19 »
Ogólnie zgadzam się z ipos, że można odchudzić bagaż z rzeczy zbędnych lub wymienić je na inne, lżejsze (jak na foto) ale niekoniecznie wywalać z niego liofy, czy inne żarło  :)
Sam też miałem sytuacje, że znalezienie knajpy w okolicy albo stacji benzynowej było niemożliwe bez dokładania iluś tam zbędnych kilometrów. Nawet mały, wiejski sklep był luksusem. Wtedy warto mieć rezerwowe jedzenie na wieczór, czy śniadanko. Różni są ludzie i różne mają potrzeby komfortowo-żywieniowe.

Spotykam osoby jadące 200-300km i zapakowane jak na wielką wyprawę. Ja na 1700km miałem 2 gravel packi Ortlieba, worek w uprzęży ze spaniem i przypiętą torebkę na klamoty i jedzenie. Niektórzy nie wierzyli, że tak można się zapakować  :) A po drodze jeszcze ubywało - opróżniłem kartusze i zniknęły rezerwowe liofy.     

I żeby nie było - też staram się zejść z wagą, szczególnie przy górskich wyjazdach ale jednak wodę i jedzonko zdecydowanie warto zabierać  :)     
« Ostatnia zmiana: 3 Lut 2023, 08:37 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 09:01 »
bzyk69 - nie wiem jak Ty chodzisz po szlakach ale ja wyjeżdżam w góry, to unikam cywilizacji. Co to za frajda codziennie schodzić do jakiegoś miasteczka na zakupy? Póki sił starcza to żarcie biorę ze sobą i cieszę się brakiem kontaktu z człowiekiem.
Wilk - zupki chińskie da się zjeść ale wszyscy wiemy jaki syf jest w środku. Liofilizat to inna liga i zwłaszcza podwójna porcja to spora dawka kalorii.
Paweł.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 10:08 »
@Wilk - naprawdę nie chodzi o smak chińskich zupek tylko ich "wartość" odżywczą.
Wilk - zupki chińskie da się zjeść ale wszyscy wiemy jaki syf jest w środku. Liofilizat to inna liga i zwłaszcza podwójna porcja to spora dawka kalorii.;

Ja mam nad Wami taką przewagę, ze się takim gadaniem zupełnie nie przejmuję. Jeżdżę liczne maratony, gdzie ludzie stołują się głównie na stacjach benzynowych i jedzą masę śmieciowego jedzenia, bo takim samym śmieciowym jedzeniem są proste słodycze typu batoniki, różne gazowane napoje czy energetyki. I nikt jakoś od tego nie choruje, ludzie jeżdżący takie imprezy to okazy zdrowia, bo jeżdżąc dużo na rowerze - "zarabiamy" dla organizmu tyle dobrego, że odżywanie się od czasu do czasu czymś niskiej jakości to nie jest problem.

Natomiast przede wszystkim - kto Wam każe kupować te zupki chińskie, co tak się do tego uczepiliście? Zupki chińskie są dla wygodnych, którym nie chce się tracić czasu na gotowanie makaronu. W oszczędzaniu wagi chodzi o kupowanie jedzenia, które jest dostępne w sklepach spożywczych, żeby nie musieć go wozić na zapas. Normalny makaron kupi się wszędzie, a jest zdrowym jedzeniem, nawet lepszym od liofa, bo nieprzetworzonym. To samo wspomniane tu kabanosy, to też się kupi prawie wszędzie.
Rozumiem, że temat jest przekrojowy i dotyczy "lajtowania w ogóle". Ja lajtuję o tyle, żeby móc wozić te liofy :) Wiem, że są ciężkie i zajmują miejsce. Ale z tego komfortu nie chcę rezygnować.
I oszczędziłeś na tych rzeczach ze 300-400g, a dołożyłeś 1,5kg w liofach, to gdzie widzisz te oszczędności? ;)

Ogólnie zgadzam się z ipos, że można odchudzić bagaż z rzeczy zbędnych lub wymienić je na inne, lżejsze (jak na foto) ale niekoniecznie wywalać z niego liofy, czy inne żarło  :)
Sam też miałem sytuacje, że znalezienie knajpy w okolicy albo stacji benzynowej było niemożliwe bez dokładania iluś tam zbędnych kilometrów. Nawet mały, wiejski sklep był luksusem. Wtedy warto mieć rezerwowe jedzenie na wieczór, czy śniadanko. Różni są ludzie i różne mają potrzeby komfortowo-żywieniowe.
Na tym polega sensowne zaplanowanie dnia. Rzadko nawet w górach trafiają się sytuacje by nie było sklepu cały dzień. Przeglądasz rano trasę pod kątem zaopatrzenia i wtedy Cię nic nie zaskakuje, wtedy nie musisz zjeżdżać w bok do sklepu, bo kupujesz w tym, który jest na trasie wcześniej. I wozisz jedzenie parę godzin, nie parę dni.

Poza tym czym innym jest wożenie 1-2 liofów na "czarną godzinę", a czym innym wożenie w liofach jedzenia na połowę wyjazdu. Te 1-2 liofy to jeszcze są do przeżycia, ale 8 to już robi i dużą wagę i objętość. 

Wilk - zupki chińskie da się zjeść ale wszyscy wiemy jaki syf jest w środku. Liofilizat to inna liga i zwłaszcza podwójna porcja to spora dawka kalorii.
No właśnie wcale to nie jest taka duża dawka kalorii, podwójny liofilizat to góra 500-600 kalorii, tyle co 2 zupki chińskie. Po ciężkim dniu ja się taką ilością nie najem.

Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 10:50 »
No właśnie wcale to nie jest taka duża dawka kalorii, podwójny liofilizat to góra 500-600 kalorii, tyle co 2 zupki chińskie. Po ciężkim dniu ja się taką ilością nie najem.
Podwójna porcja Trek'n EAT - 1048kcal, właśnie sprawdziłem. Poza tym nie oszukujmy się - zupki chińskie to syf. Wiadomo, czasem się je ale wychodzę z założenia, że jestem tym co zjem, więc na starość nie chciałbym się świecić ;D
Paweł.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 11:07 »
bzyk69 - nie wiem jak Ty chodzisz po szlakach ale ja wyjeżdżam w góry, to unikam cywilizacji. Co to za frajda codziennie schodzić do jakiegoś miasteczka na zakupy?

W Polsce to trudno o szlak gdzie raz dziennie przynajmniej nie byłoby okazji zahaczyć o jakiś sklepik. No, może  Główny Szlak Karpacki by się załapał, ale tak to raczej wszędzie jest dostęp do jedzenia. Oczywiście : można się udać gdzieś udać w dzicz, ale szlaki turystyczne to raczej nie jest problem.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 3 Lut 2023, 11:26 »
nie ma sklepiku w każdej wiosce, a jak się trafi to przeważnie chcą gotówkę

Dla mnie problemem byłoby gdyby nie przyjmowali gotówki.

Offline Mężczyzna MarekMTB

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 20.02.2023
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 14 Mar 2023, 11:59 »
My korzystamy z dwóch opcji gotowania:

1) jetboil minimo (kupiony pierwotnie na Islandię, gdzie przydał się baaardzo). W bardziej zwyczajnych warunkach niż Isladnia bierzemy go wszędzie gdzie wiemy że codziennie będziemy chcieli skorzystać z wrzątku zarówno rano i wieczorem (2 osoby) a na pewno nie będzie innej opcji jak swój gaz - pamiętajmy też że jetboil jest bardzo oszczędny i często wystarczy przy nim mniejsza butla niż przy tradycyjnym palniku.
2) wersja mini palnik + tytanowy kubek 0,8l + butla 100g (to gdy gotowanie ma być bardziej co jakiś czas - bo np czasem trafi się camping z dostępem do czajnika.

Piszę o opcji dla dwóch osób z chęcią podarowani sobie jakiejś tam dozy komfortu (typu poranna kawa, czy ciepła herbata w chłodny wieczór (to dla mojej piękniejszej połówki jest emust) - a nie extreem (można cały wyjazd przelecieć bez ciepłego i zjeść cokolwiek co ma kalorie pod sklepem).

Co do liofiliz (zazwyczaj trek'n eat podwójna porcja ponad 1000 kal - w opakowaniu 250g) to zawsze ze 2 awaryjnie wozimy - bo nie raz coś nas na trasie zaskoczy, wyciągnie się w czasie i totalnie zje...ni rozkładamy gdzieś namiot już prawie w świetle czołówek - wtedy szybkie przygotowanie gorącej i smacznej strawy 500 kal/os przed snem jest zbawienne!

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5071
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 14 Mar 2023, 18:21 »
(...) tylko to nie jest rozwiązanie dla mięczaków, co to im przez gardziołko nie przejdzie hot-dog ze stacji (...)

A fuuuuu, :icon_puke:

Twardym trzeba być a nie "miętkim" i można maraton przejechać na samej wodzie z solą, wcale nie trzeba nic jeść, to jest mit.  ;D

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 14 Mar 2023, 19:16 »
Twardym trzeba być a nie "miętkim" i można maraton przejechać na samej wodzie z solą, wcale nie trzeba nic jeść, to jest mit.  ;D

Twarde to jest piwo, po kilku godzinach od zakupu - to jest problem, a nie jakieś liofilizaty burżujskie!  :-[

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5071
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Wyszczuplanie zestawu
« 14 Mar 2023, 19:39 »
Twarde to jest piwo, po kilku godzinach od zakupu - to jest problem, a nie jakieś liofilizaty burżujskie!  :-[

Nie wiem, nie znam się, wolę kawę od piwa. Ale spoko, jak nie ma gdzie zaparzyć, to na luzie mogę łyżeczką jeść rozpuszczalną w proszku i popijać wodą z solą...  ;D ;D ;D




(w kuflu jest kawa a nie ciemne piwo).

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum