Autor Wątek: Patogonia(®)  (Przeczytany 25917 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 15:19 »
Nieźle te problemy urządziły ludzi, których to złapało w trakcie pobytu za granicą. A jak ruszaliście na tę wyprawę to przecież było zupełnie spokojnie pod tym katem.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 15:45 »
Tylko wojtka żal (morowy on jest chłop) - kilka dni dłużej, w życiu by się coś zadziało: wnukom tamże by miał co opowiadać (czemu został, z początkiem jak było trudno, jak poznał madre, co to jest "Polska" i czy za nią tęsknił, bicicleta jak jest w języku kraju jego ur. itd.), na Kolosach 20XY e-prezentację do łez wzruszającą by walnął, tam byśmy metę z koką mieli, a tak ... jak z Neckermannem do Sharm El Sheikh łatwo pojechał, po sznurku wrócił ... właściwie nic (się nie wydarzyło - ot, parę fot).

Do wojtka:
Ja tam do Ciebie miętę czuję, stąd na przyszłość lepiej (atrakcyjniej) Ci życzę, wojtek, mi amigo.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 15:59 »
OK, szkoda, że coronavirus popsuł plan trekingu. Chile w środę zamyka granicę, można więc spodziewać się, że w środę ostatni samolot poleci.

Jutro rano powinnam autobusem dotrzeć na granicę chilijską, więc mam nadzieję, że mnie tam wpuszczą
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 16:06 »
zastanawiałem się, co by było, gdyby moja poprzednia wyprawa była przesunięta o rok i też bym trafił na coś takiego. Ciężko tutaj coś zaplanować, bo sytuacja jest dynamiczna. Niby mając trochę zaskórniaków można poczekać i rok w jakimś tanim miejscu aż sytuacja się unormuje, ale z drugiej strony oszczędności też mogą bardzo szybko wyparować i stać się niedostępne/gówno warte.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 16:14 »
są gorsze rzeczy. Póki wyprawa kończy się bez strat w zdrowiu, to jest ok. Góry jeszcze chwilę postoją, pieniądze na wyprawę też można jeszcze raz uzbierać.

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 16:18 »
Mi tam bardziej żal marg, że sobie tych parków nie obejrzała tak jak chciała. Jechać taki kawał, sprzedać nawet specjalnie rower i się nadziać na pierwszą poważną epidemię w historii powojennego świata - to trzeba mieć chyba jednak trochę pecha.

Ale ten rower to marg jak pisze od początku kalkulowała, że zostawi. Rowery się zmienia co jakiś czas, a ten to jak kojarzę już był solidnie wyeksploatowany, więc strata niewielka.

A sporą część planów zrealizowała, przecież już tam z miesiąc podróżuje.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 16:27 »
zastanawiałem się, co by było, gdyby moja poprzednia wyprawa była przesunięta o rok i też bym trafił na coś takiego. Ciężko tutaj coś zaplanować, bo sytuacja jest dynamiczna. Niby mając trochę zaskórniaków można poczekać i rok w jakimś tanim miejscu aż sytuacja się unormuje, ale z drugiej strony oszczędności też mogą bardzo szybko wyparować i stać się niedostępne/gówno warte.
Tak sobie myślę że jechałbyś dalej  :)
Na pustkowiu wirusa nie ma.
Ograniczyć kontakty z ludźmi i można przetrwać zarazę.

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Patogonia(®)
« 16 Mar 2020, 17:04 »
Mi tam bardziej żal marg, że sobie tych parków nie obejrzała tak jak chciała. Jechać taki kawał, sprzedać nawet specjalnie rower i się nadziać na pierwszą poważną epidemię w historii powojennego świata - to trzeba mieć chyba jednak trochę pecha.

Ale ten rower to marg jak pisze od początku kalkulowała, że zostawi. Rowery się zmienia co jakiś czas, a ten to jak kojarzę już był solidnie wyeksploatowany, więc strata niewielka.

A sporą część planów zrealizowała, przecież już tam z miesiąc podróżuje.

Spoko, pecha to ma Beata z Renią, które przyleciały tu kilka dni temu i wybraliśmy się razem na trzydniowy trekking. I one nic tu już więcej nie zdziałają. Ja zrealizowałam prawie cały swój plan (z wyjątkiem jednego dłuższego treku w ok El Chalten i kilku dni w ok Bariloche, z którego też muszę zrezygnować). A rowerowo zrobiłam więcej niż było w planach i kilka krótkich trekow też nieplanowanych udało się zrobić. A jestem już tu od 26 stycznia, więc nie czuję jakiegoś zawodu. Jedynie ta niewiadoma co do powrotu mnie niepokoi, bo jednak chętnie wracam do domu. A co do roweru, to, Michał, masz rację. Wiekowy on był i rozsądek mówił, że trzeba go wysłać na emeryturę. Ale serce się ściska, bo co z nim przeżyłam...😀 No, ale licząc koszty transportu do kraju, jakieś serwisowanie po powrocie, to faktycznie była to dobra decyzja. Tym bardziej że za darmo go nie oddałam😀
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Patogonia(®)
« 17 Mar 2020, 21:34 »
Dotarłam do Chile przed jutrzejszym planowanym zamknięciem granicy. British mi jeszcze lotu nie odwołał (choć zapewne to się zmieni), więc pomału przemieszczam się w stronę Santiago
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Patogonia(®)
« 18 Mar 2020, 02:24 »
Ja bym spróbował przełożyć lot na najbliższy możliwy termin, pod koniec tygodnia może już nic nie latać.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Patogonia(®)
« 21 Mar 2020, 10:43 »
Wczoraj BA do Londynu leciał, Marzena na bilet do Londynu na wtorek.

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Patogonia(®)
« 22 Mar 2020, 03:47 »
Ambasada cały czas twierdzi, że już nic nie będzie latać przesuwając kolejne terminy, od kiedy loty mają być wstrzymane. Faktycznie w Santiago prawie 90 procent lotów odwołano. No i podjęłam decyzję, że polecę do Rio na lotdodomu 24 marca, mimo, że British nowoprzebukowanego lotu mi jak na razie, nie odwołał. Chyba nie mam charakteru pokerzysty, albo tak bardzo chcę już wrócić :D
Tu już robi się niefajnie - zamykają się campingi, hotele, miejscowi patrzą krzywo na turystów obwiniając ich za przywleczenie wirusa, na dziko problem z biwakowaniem, autobusy przestają jeździć, a za chwilę będzie tak jak w Polsce.
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Patogonia(®)
« 22 Mar 2020, 14:41 »

Się trzym!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Patogonia(®)
« 25 Mar 2020, 15:17 »
Informuję, że ostatni uczestnik patagońskiego wyjazdu jest już w autobusie na trasie Warszawa - Katowice :)
W ostatniej chwili udało nam się wylecieć z Rio, bo z każdym dniem robiło się coraz bardziej nieprzyjemnie. https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25817426,koronawirus-dotarl-do-miasta-boga-gangi-wprowadzily-godzine.amp
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Odp: Patogonia(®)
« 25 Mar 2020, 16:04 »
Witaj w Polsce  :)

Tagi: argentyna chile 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum