Przeżyłem, rower też, niczego nie urwałem. Szczęście w nieszczęściu nie zdarzyło się to wczoraj a dziś, dość blisko asfaltu. Nie polecam 😂
Cytat: dudi w 1 Maj 2023, 19:53Przeżyłem, rower też, niczego nie urwałem. Szczęście w nieszczęściu nie zdarzyło się to wczoraj a dziś, dość blisko asfaltu. Nie polecam 😂A tak konkretnie to co się stało się? Hak urwałeś?
Nie, obyło się bez urwań. Na dość stromym i trudnym podjeździe na szlaku coś zahalasowalo nagle i jak chciałem ruszyć, to się okazało, że nie mogę korby cofnąć i ustawić pod ruszenie. No i okazało się, że kaseta siedzi twardo w obie strony i bębenek zablokowany na amen. Udało się bezpiecznie wrócić do startu, ale wymagało to sporej uwagi żeby nie przestać kręcić, bo to by skutkowało urwaniem haka i dopiero by był problem (choć hak ze sobą miałem)