[Technika] Szybkie pytanie - szybka odpowiedź

[kolega_na_fullu_;-)]

Czy to dobra oferta?

https://www.tabou.pl/rowery-szosowe/gravo-2-0-2021

[worek_foliowy]

Za tyle można kupić używany rower, lub złożyć coś fajnego samemu. Zdaje się, że brakuje oczek.

W kwestii pancerza. Wyprodukowałem takie łączniki z rurki stalowej, akurat końcówki wchodzą z lekkim oporem. W tym przypadku utnę uszkodzony fragment i wymienię na nowy.

[sinuche]

Metr pancerza kosztuje 1.5-2zł.
Łaczenie pancerza za pomocą rurek, to tylko na wyprawie,awaryjnie jak nie można dokupić.

Przecież przez ten łącznik będzie się dostawać woda na linkę.
A później się dziwisz że ci rdzewieją linki

Ja już się wyleczyłem z puszczania linki w pełnym pancerzu. Jakoś tak jest, że zawsze dostaje  sie woda do pancerza i nie może wypłynąć. Lepiej stosowac odcinki (jeden od klamkomanetek, i drugi przy przerzutce).

[Borafu]

W kwestii pancerza. Wyprodukowałem takie łączniki z rurki stalowej, akurat końcówki wchodzą z lekkim oporem. W tym przypadku utnę uszkodzony fragment i wymienię na nowy.

Wyjaśnisz mi po co to robisz?
Pytam poważnie.

[RS]

Powodem korozji nierdzewnych linek i pancerzy mogła być zimowa sól drogowa, jeśli miały z nią kontakt.

O pancerzach już pisałem - pełne pancerze to zło. To powrót do lat 70-80-tych ubiegłego wieku, po których nadeszły 90-te i Cannondale pokazał dobrze działające rowery - krótkie pancerze i dolne prowadzenie linek.
Mam wątpliwości, czy da się wymyślić więcej (a raczej mniej) i czy sztukowanie pancerzy (jeśli dobrze odczytuję intencję) ma sens.

[kolega_na_fullu_;-)]

Co jest lepszego w pancerzu na dole? Więcej tam wody i kurzu.

[qbotcenko]

pełne pancerze to zło

Może i zło, bo metal nie jest zbyt odporny na czynniki zewnętrzne, więc w porównaniu z bezprzewodowymi konstrukcjami to zło.
Ale roweru z nagim fragmentem linki bym nie tknął... to wręcz proszenie się o kłopoty i częste wymiany zarówno linek jak i przytkanych brudem pancerzy.

[RS]

...
Ale roweru z nagim fragmentem linki bym nie tknął... to wręcz proszenie się o kłopoty i częste wymiany zarówno linek jak i przytkanych brudem pancerzy.

To jesteśmy przeciwieństwami 
Nie chce mi się pisać wszystkiego jeszcze raz, ale w skrócie:
Nie ma szansy na uszczelnienie układu linka-pancerz. Linka musiałaby być powlekana, a pancerz posiadać jakieś uszczelnienie. Skoro tak, to brud i woda swobodnie dostają się do pancerza. Im on jest dłuższy, tym trudniej go w kryzysowej sytuacji "uruchomić", bo tarcie się zwiększa wraz z długością zapancerzonej linki.
Bardzo dobrym momentem na porównanie jest pojeżdżawka w marznącej mżawce i błocie. Pełny pancerz, po zamarznięciu jest nie do uruchomienia, bo nawet po rozgrzaniu nie bardzo jest jak wlać olej w miejsce wody.

Moim zdaniem linki z małą ilością pancerzy są bardziej bezobsługowe.
Fakt, unikam asfaltu i jestem dziwakiem (lubię retro), więc nie trzeba się przejmować.

[zly-sze]

Dziwna ta wasza dyskusja o pancerzach.

Mam pełne pancerze do hamulców w jednym rowerze, którego używam przeważnie zimą. Nigdy nic się nie działo z linkami, a ostatnio chyba po dwóch latach jak wymieniałem linki i pancerze, to w zasadzie wymieniałem dla zasady. Jedyne miejsce bardzo mocno przerdzewiałe to baryłka przy zacisku, a sama linka prawie jak nowa. U mnie pancerz ma na końcu taką gumkę, uszczelnienie, żeby nie lała się woda do środka. Gumka też tak jakby obczyszcza samą linkę, przed wejściem do pancerza. Sam pancerz poprowadzony jest pod mocnym kątem w dół. Tzn. od zacisku siodełka w dół do koła, nie jak w niektórych rowerach poziomo od supportu, gdzie od zacisku jest najpierw mocno w dół.
Oczywiście lepiej dla wydajności całego układu, gdy na prostych pancerz jest odkryty, ale rama jest jaka jest, a wcale nie jest zła. Nie wydaje mi się, żeby to było coś warte aż takiej uwagi, że prawie brzmi jak doktryna. Już lepszym argumentem wydaje mi się, że odkryte pancerze są lżejsze

A tak BTW właśnie grzebię przy kołach i hamulcach i dziwna rzecz się stała. Wymieniłem z przodu piastę na SP PD-8 i po założeniu na rower śrubki mocujące tarczę obcierały mi o ramę. Tak delikatnie, ale jednak. Oczywiście zacisk też musiałem ustawić. Wyjąłem zatem spod tych śrubek te blaszki które mają zapobiegać wykręcaniu i jest dobrze, jednak zastanawia mnie fakt, czy czegoś nie zrobiłem źle i czy gdzieś nie popełniłem błędu?

[qbotcenko]

po założeniu na rower śrubki mocujące tarczę obcierały mi o ramę.

Ale użyłeś tych samych śrubek, czy nowych, które dorzucono do tarczy? Bo te śruby mają różne wysokości łbów czasami...

[zly-sze]

Ale użyłeś tych samych śrubek, czy nowych, które dorzucono do tarczy? Bo te śruby mają różne wysokości łbów czasami...

Śrubki wziąłem nowe, ale są takie same niecałe 3mm.

[m.arek]

Za tyle można kupić używany rower, lub złożyć coś fajnego samemu. Zdaje się, że brakuje oczek.

W kwestii pancerza. Wyprodukowałem takie łączniki z rurki stalowej, akurat końcówki wchodzą z lekkim oporem. W tym przypadku utnę uszkodzony fragment i wymienię na nowy.

teraz czekamy na łączniki ramy, szprych i opon :]

[docent161]

Gdyby to była linka z nierdzewki to by nic się nie działo ale pewnie była to linka stalowa ocynkowana i pod wpływem wilgoci utleniania się i wytrąca nalot który zaciera się w pancerzu... Sprawdź magnesem..

[worek_foliowy]

Sprawdziłem, przyciąga.

[sinuche]

Chciałbym zauważyć, że są różne rodzaje stali "nierdzewnej".
I akurat linki, śruby (które stosuję w rowerze) sa nierdzewne ale ferromagnetyczne (przyciąga je magnes).

Są też stale niemagnetyczne, też nierdzewne ale nie przyciaga ich magnes.

Test magnesem nie zawsze działa. Lepiej zanurzyć w kwasie i sprawdzić co się dzieje z linką na drugi dzień .