A po roku przestaje działać.
Takie elektryczne przerzutki kalibruje sie jakoś?Np. zmieniam koło, na inne, ktore ma trochę przesuniętą kasetę, lub coś pokombinuję z linia łańcucha przy korbie.A jak z krzywym hakiem?
Wilku, katujesz rower przez cały rok, czy mechanizmy di2 dobrze wytrzymują deszcze, błoto i śniegi?
W systemach elektrycznych nie podoba mi się brutalność z jaką silnik zmienia przełożenia. Po wciśnięciu guzika przerzutka wpycha łańcuch na kolejną koronkę bez świadomości losowych sytuacji kiedy np. rower gdzieś źle podskoczy, łańcuch dziwnie się ustawi, wejdzie prostopadle na ząb, itp, itd. Program zawsze zakłada optymalne ustawienie napędu i tak też wrzuca. W systemie mechanicznym lubię 'czuć' pod palcami stan napędu i odpowiednio reagować na jego kaprysy wywołane niedoskonałością połączeń, ewentualnym luzem na sworzniach, itp. Dlatego tak lubię nieindeksowane zmiany przełożeń w bar-endach - mam pełną, płynną kontrolę nad ruchem ramienia przerzutki.
A nie odczuwasz ciągłego niepokoju o poziom naładowania baterii ?Czy ładuje się każdą baterię osobno ?
Pisząc o ciernych bar endach skupiałem się bardziej na przodzie, gdzie w indeksowanych systemach zawsze są jakieś, choćby niewielkie, niedogodności. Tył może mieć indeks, tam rzadko występują problemy, a nawet w ich przypadku można również indeksowaną manetkę nieco "przeciągnąć" zanim wskoczy na następny ząbek w sytuacjach kiedy coś nie chce wejść.
Nie odczuwam żadnego niepokoju, bo jak mówiłem prądu to ciągnie niewiele i starcza na prawie 2tys km, więc wystarczy regularnie co jakiś czas monitorować poziom baterii i przed większym wyjazdem naładować. A doładować można ze zwykłego powerbanku, ładowarka to 100g nie waży.