Autor Wątek: Hej dziewczęta w górę kiecki, jedzie rowerzysta mazowiecki ;)  (Przeczytany 2613 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Polska w 1939 nie miała dobrych wyborów, taką mieliśmy sytuację geopolityczną, że czego byśmy nie zrobili to by się źle skończyło.
W `39 już nie miała. Miała w myśli Piłsudskiego federacji z Ukrainą. Miała w sojuszu z "Wielka Rumunią" i Czechosłowacją. Wiele było błędów w czasie 20-lecia międzywojennego. I wiele nacjonalizmów, które przysłaniały pragmatyzm.
Nie jest też tak, że kawaleria była hołubiona kosztem broni pancernej. II RP, była państwem biednym i zacofanym gospodarczo. Z anachronizmu kawalerii zdawano sobie sprawę. Z konieczności przezbrojenia jej na sprzęt pancerny również. To jednak kosztuje. Nie ma kasy, nie ma potencjału przemysłowego COP dopiero w budowie. Brygada gen Maczka, Warszawska Brygada Zmechanizowana w organizacji, szwadrony rowerzystów - to też krok aby odejść od bardzo drogiego w utrzymaniu konia. Zdawano sobie z tego sprawę ale bylismy gospodarczo zbyt słabi. Inną sprawą jest oczywiście efektywność wykorzystania tego co mieliśmy. Tutaj pełna zgoda, że mentalnie wciąż walczyliśmy z Konarmią w 1920.
To, że myślenie szło do przodu to np. projekty kolejnych myśliwców, w tym PZL 24, który skutecznie walczył z maszynami Luftwaffe na niebie ... Grecji. Dlaczego nie u nas? Bo zdawano sobie sprawę, ze chociaż ro bardzo dobra maszyna to świat idzie do przeodu i cały czas dla nas miała być nowocześniejsza konstrukcja. Efekt był taki, ze we wrześniu zostaliśmy z PZL P11c jako szczytem naszych możliwości. Dlaczego to było trudne. Jak PZL P11 w 1935 roku wchodził na scenę był nowoczesny. W 1939 był przestarzały. Trudno było zacofanemu państwu dotrzymać kroku.
Szczególnie, że na wojsko wydawano 1/3 budżetu państwa (obecnie 2%, a zważywszy na efektywność decyzji ekipy obecnie sprawującej władzę to pewnie 0,2% efektywnie). To 1/3 budżetu nie przekłądała się jednak na efektywność. II RP była w stanie wystawić 40 dywizji, a w zasoby ludzkie, wyszkoleni rezerwiści, oficerowie i podoficerowie wskazywały, ze teoretycznie mogliśmy wystawić 70 dywizji. Pisał o tym m.in Kutrzeba. Gdzie był błąd? W anachroniźmie struktury organizacyjnej armii w czasie pokoju.

Wojskowość II RP to fascynujący konglomerat.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Andrzej Wajda nie kręcił filmów dokumentalnych. To artysta. Jego filmy są pełne impresji, alegorii... Tak też należy odbierać scenę z "Lotnej", gdzie ułan bije szablą w lufę niemieckiego czołgu. To bezsilność. To widać po tym ułanie. Nie wściekłość i szał bojowy, tylko bezsilność. O naszych ułanach można powiedzieć dużo dobrych słów, mają chwalebne czyny na koncie, ale suma summarum to czołgi wygrały.
A czy żurawiejki są takie znowu piękne? Kwestia gustu.


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
suma summarum to czołgi wygrały.
Wygrały i wygrać musiały. Ale mogły zapłacić za to zwycięstwo znacznie droższą cenę. A z takich "artystycznych" wizji tworzy się później mit, bo ludzi oglądają a nie czytają. Zatem, nie ważne jakie maił intencje. Wyrządził dużo zła.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Andrzej Wajda nie kręcił filmów dokumentalnych. To artysta. Jego filmy są pełne impresji, alegorii... Tak też należy odbierać scenę z "Lotnej", gdzie ułan bije szablą w lufę niemieckiego czołgu. To bezsilność. To widać po tym ułanie. Nie wściekłość i szał bojowy, tylko bezsilność. O naszych ułanach można powiedzieć dużo dobrych słów, mają chwalebne czyny na koncie, ale suma summarum to czołgi wygrały.

Nie, z tym to się nijak zgodzić nie można.
Alegoria też ma granice, coś co wypacza całkowicie rzeczywistość, to nie alegoria, a utwór z wyraźną tezą, w tym wypadku tezą zupełnie nieprawdziwą. Właśnie chodziło o skompromitowanie sanacji, ukazania do czego doprowadziła, właśnie w sposób skrajny. I Wajda poszedł tu jeszcze dalej niż Żukrowski, którego opowiadanie adaptował. I był to obraz bardzo sugestywny, obraz w który uwierzyły miliony, dotąd mnóstwo Polaków wierzy w bajeczkę o kawalerii szarżującej na czołgi.

A Wajda wcale nie zawsze był taki antysystemowy jak po Człowieku z Marmuru, długie lata z władzą komunistyczną bardzo dobrze żył, właśnie dzięki między innymi takim filmom jak owa Lotna, która władzy była bardzo na rękę.

A czy żurawiejki są takie znowu piękne? Kwestia gustu.

"Piękne" w tym wypadku pisałem w znaczeniu "w dechę". To były humorystyczne wojskowe przyśpiewki, nierzadko sprośne i niecenzuralne, bo bez tego to by były dupy, a nie ułani. Wojsko to nie kółko różańcowe, a żurawiejki to był element kawaleryjskiej kultury, taki prawdziwy smaczek, który wraz z polską kawalerią istnieje już tylko na kartach historii. Bez całej patriotycznej otoczki w jakiej często mówimy o tych sprawach, w mocno przejaskrawiony sposób żartujący z realiów wojskowego życia, z ogromnym dystansem do samych siebie.


"Hej dziewczęta chyżo z krzaków - jedzie szwadron Jazłowiaków"
"Każda matka córkę chowa przed ułanem z miasta Lwowa"
"Nigdy trzeźwi, zawsze wlani, to Kaniowscy są ułani."
"Swoich grabi, cudzych łupi,  Dziewiętnasty nie jest głupi"
"A kto Żydów poniewiera? To pułk piąty od Hallera."
"Tępi chamów jak cholera
Pułk ułanów od Hallera"
"Kradną kury, kradną sery, Rokitniańskie szwoleżery"
"Więcej panów niż frajerów,
To jest pierwszy szwoleżerów"
"Wciąż gotowi do kochania,
To ułani są z Poznania."
"Mają dupy jak z mosiądza
To ułani są z Grudziądza"
"Śmierdzą naftą, robią długi,
To jest Pułk „Dwudziesty drugi”.
"Tańczą świetnie i namiętnie,
Panny ich całują chętnie."
"W boju krepkij, w miru sławnyj
„Dwadcat trietij” – prawosławnyj."
"Gubi lance gówno warty,
To jest Pułk Dwudziesty Czwarty!"

No i oczywiście obowiązkowy refren:
"Lance do boju, szable w dłoń
Bolszewika goń, goń, goń"

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Bardzo brzydko ten mit rozpopularyzował sam Andrzej Wajda w swoim głośnym filmie "Lotna", jeszcze za moich szkolnych czasów opowiadanie Żurakowskiego na podstawie którego ten film nakręcono była to w szkole obowiązkowa lektura.
Drobna korekta - ten pisarz nazywał się Wojciech Żukrowski, autor powieści dla dzieci Porwanie w Tiutiurlistanie. Swoją drogą, człowiek o bardzo ciekawym życiorysie - przyjaciel Karola Wojtyły, ks. Jana Twardowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego. Przez komunistów potępiany jako pisarz katolicki, przez ruch solidarnościowy - jako twórca reżimowy, a przez masonów uważany za ich brata z loży. EOT

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Drobna korekta - ten pisarz nazywał się Wojciech Żukrowski, autor powieści dla dzieci Porwanie w Tiutiurlistanie. Swoją drogą, człowiek o bardzo ciekawym życiorysie - przyjaciel Karola Wojtyły, ks. Jana Twardowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego. Przez komunistów potępiany jako pisarz katolicki, przez ruch solidarnościowy - jako twórca reżimowy, a przez masonów uważany za ich brata z loży. EOT

Tak, Żukrowski, za pierwszym razem go przekręciłem, a nad Twoim postem napisałem już poprawnie.

Ale z tym potępianiem przez komunistów - to jest mocna przesada. Żukrowski parę razy był posłem na Sejm w PRL, jak wspominałem jego opowieść była szkolną lekturą (a w przypadku współczesnych pisarzy lektura musiała być zgodna z ogólną linią partii. Miał niewątpliwie ciekawy życiorys - był uczestnikiem kampanii wrześniowej, żołnierzem AK, ale w drugiej części swojego życia - bez wątpliwości był to człowiek tamtego reżimu. Był posłem w czasie stanu wojennego, był członkiem PRON - czyli organizacji popierającej jednoznacznie Jaruzelskiego, był nawet przewodniczącym Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Po wprowadzeniu stanu wojennego poparł publicznie Jaruzelskiego, co po 89 roku oznaczało towarzyską śmierć dla takich osób.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Sporo lepszy, a przede wszystkim niebo prawdziwszy od "Lotnej" Wajdy jest słynny "Hubal" ukazujący niezwykłą postać majora Henryka Dobrzańskiego, który we wrześniu 1939 odmówił złożenia broni i dalej prowadził walkę zbrojną. Sam fakt walki nie był może taki niezwykły, bo szybko wytworzyły się struktury podziemne, natomiast oddział Hubala wyróżniało to, że nie zdjął mundurów, bo major Dobrzański uważał, że Polacy by się otrząsnąć z wrześniowej klęski potrzebują przykładu, potrzebują symbolu, że państwo polskie dalej istnieje, a nic tej władzy jak umundurowana siła zbrojna nie reprezentuje.

Major Dobrzański był właśnie kawalerzystą i to kawalerzystą wybitnym, z piękną kartą legionową. Do tego był wspaniałym jeźdźcem, który odnosił sukcesy na wielu zawodach w jeździectwie, był nawet w składzie polskiej reprezentacji  na igrzyskach olimpijskich w Amsterdamie w 1928.

A i twórcy tego filmu to podobnie jak i Żukrowski bardzo nieszablonowe postacie (zresztą Żukrowski był nawet konsultantem tego filmu) - jak reżyser Bogusław Poręba i aktor Ryszard Filipski, dla którego tytułowy Hubal był życiową rolą i którego rzeczywiście zagrał genialnie.

Warto sobie obejrzeć mistrzowski początek tego filmu, ukazujący właśnie końcówkę kampanii wrześniowej.
https://youtu.be/-2m-JpS-jwI?t=3m14s
W ogóle cały, obecnie już dość zapomniany film godny polecenia, teraz to już się w Polsce takich filmów nie kręci. I świetnie nawiązujący do etosu polskiej przedwojennej kawalerii.
« Ostatnia zmiana: 23 Lut 2020, 22:44 Wilk »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
W jaki sposób udało się nakręcić za komuny film o ułanach?

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
W jaki sposób udało się nakręcić za komuny film o ułanach?

Proste. Wystarczyło ich na końcu uśmiercić.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W jaki sposób udało się nakręcić za komuny film o ułanach?
"Hubal" to nie jest jako taki film o ułanach, tylko o partyzanckim oddziale Dobrzańskiego, natomiast są tam do tego mocne nawiązania, bo początkiem oddziału był oddział ułanów, a i później zawsze kawalerię w swoim składzie miał. Hubal nie był tępiony przez propagandę komunistyczną, to nie był temat zakazany w PRL, nie epatowano tym, ale i na pewno nie zakazywano tego. Oddział Hubala nie był specjalnie mocno związany z AK-owskim środowiskiem (które rzeczywiście było w miarę możliwości ośmieszane), nawet komenda AK miała z nim mocno na pieńku, bo odmawiał rozwiązania oddziału, bo komendzie zupełnie nie podobał się pomysł oddziału w mundurach, zresztą jest to ukazane w filmie.

Do tego postać reżysera, czyli Bohdana Poręby. On był (jak na sfery kulturalne) bardzo wpływowym działaczem PZPR, ale reprezentował środowisko narodowe, był jednym z głównych działaczy Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald", czyli właśnie mozna powiedzieć narodowego skrzydła partii. To był taki dość ciekawy twór, różniący się od głównego nurtu PZPR. M.in. mocno krytyczny wobec stalinowskiego okresu PZPR i prześladowań podziemnia niepodległościowego oraz szanujący środowisko AK-owskie, jego tradycje, uznający ikony tego środowiska za bohaterów.

I nakręcenie takiego filmu jak "Hubal" dobrze to oddaje. Major Dobrzański na pewno nie zaliczał się do nurtu komunistycznej partyzantki, to był zdecydowanie nurt niepodległościowy podziemia. Ideologicznie film jest neutralny, to jest po prostu świetnie zrobiony film historyczny, też są sceny ukazujące nawiązania do II RP, jak autentyczny ostatni komunikat Polskiego Radia po kapitulacji Warszawy. I w przeciwieństwie do np. "Czterech Pancernych", gdzie przekłamania ideologiczne są straszne, a wojnę ukazuje się jako przygodę - ten film jest prawdziwy, ukazuje wojnę w sposób autentyczny, są tam m.in. straszne sceny niemieckich pacyfikacji wsi w odwecie za działalność Hubala, nie kończy się też wesoło.
« Ostatnia zmiana: 24 Lut 2020, 11:37 Wilk »

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
...dotąd mnóstwo Polaków wierzy w bajeczkę o kawalerii szarżującej na czołgi.
Zatem, nie ważne jakie maił intencje. Wyrządził dużo zła.
No wiem. A jeszcze więcej zła to taki Picasso wyrządził, bo jego malowidła to nijak do ludzi nie podobne.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No wiem. A jeszcze więcej zła to taki Picasso wyrządził, bo jego malowidła to nijak do ludzi nie podobne.

To jest porównanie z czapy. Picassem nie kierowała żadna ideologia, tworzył wg swojej unikalnej wizji artystycznej. A Wajda z premedytacją nakręcił film z tezą mający pokazać zacofanie sanacyjnej rzeczywistości. Bo po to właśnie rozpowszechniano bajeczkę o ułanach szarżujących na czołgi, by II RP ukazać jako siedlisko zacofanego, prawicowego zabobonu. I biednych i dzielnych ułanów ginących w samobójczych atakach z powodu zacofania i głupoty przywódców sanacji.

Dlatego nie broń tego, bo obronić tego nie sposób. Była to zwykła nieprawda mająca na celu ośmieszenie przedwojennego wojska, a nie żadna wizja artystyczna. Wajda ma na koncie wiele wybitnych filmów, ale jak większość reżyserów ma również i filmy nieudane i takim jest własnie "Lotna"

Tu masz fragment recenzji świadczący o tym, ze i sam Wajda nie uznawał filmu za dobry:
Cytuj
Znakomita większość polskich krytyków oraz sam reżyser zgadzali się w jednym: "Lotna" to film nieudany! Wajda niejednokrotnie wspominał w wywiadach, że z chęcią zrobiłby ten film jeszcze raz albo przemontowałby go zupełnie. Tak się nigdy nie stało i już raczej nie stanie, a nam pozostaje obejrzeć wersję pierwotną, czyli jedyną. Jest jednak w "Lotnej" kilkanaście pięknych scen i jest to ostatni film Wajdy należący do tzw. "polskiej szkoły filmowej" i właśnie z tych powodów winno się ten film znać.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Można powiedzieć - muzyk na miarę naszych czasów... Jakby coś tak dramatycznego prawdziwym ułanom odważył się zaśpiewać - to by stajnie z gówien do Nowego Roku czyścił :lol:

Takie mamy czasy, że politycy lepiej śpiewają  ;)
 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum