Przedstawiam nowy rower w rodzinie. Dołączył do zimówki na kołach 26" i poprzedniego MTB, który na wiosnę trafi na sprzedaż. Jeździłem Unibikiem Fusionem na kole 27,5" - niby było fajnie ale czegoś mi brakowało. Decyzja o zmianie na 29" zapadła ponad rok temu ale wymagała przygotowań, zebrania odpowiedniej ilości funduszy no i rozeznania się w temacie co bym chciał. Po wielu wycieczkach po sklepach, oglądaniu niezliczonych stron w internecie padło na samodzielne składanie, które oprócz oczywistego zysku w postaci roweru da jeszcze satysfakcję z wykonanej pracy. Choć w sumie było jej zdecydowanie mało.
Raptem trzy popołudnia plus trochę regulacji w terenie. Koszt ok. 3 tys. ale dokładnie nie liczyłem.
Wybrałem ramę Accent Peak 29" ale w starszej wersji bez sztywnej osi. Do tego koła DT Swiss, amor Suntour Aion i napęd Deore 2*10. Opony Schwalbe Land Cruiser 28*1,75 (używki) - do codziennej jazdy wystarczają ale na jakąś dłuższą wycieczkę po bezdrożach wrzucę coś z bardziej agresywnym bieżnikiem. Jeździ się sympatycznie, przełożeń nie brakuje choć jest dość miękko. Korba 36/26. Może kiedyś wpadnie większa chyba, że sił będzie coraz mniej
Kaseta Deore 11-36, stery i suport Accent-a - w kolorze czerwonym. Dołożyłem też dzwonek - a jakże, czerwony
Muszę też założyć pełne błotniki do codziennej jazdy oraz bagażnik pod małą sakwę. Plecak to nie moja bajka.
Po przesiadce z 27,5 czuć bardzo małą różnicę w jeździe. Średnica gotowego koła zmieniła się niewiele może dlatego, że jeździłem na szerszych kapciach. Zwrotność też na podobnym całkiem dobrym poziomie. Mam wrażenie, że jest szybszy (czerwony
) ale to bardzo subiektywne odczucie skoro przez ostatnich kilka miesięcy jeździłem na stalowej ciężkiej zimówce, z oponami o bardzo agresywnym bieżniku i z prądnicą w kole.
Z ciekawości zamontuję na jakiś czas licznik, zobaczymy jakie średnie prędkości pokaże.
Praca napędu Deore przyzwoita ale czy tak rewelacyjna jak piszą to nie wiem. Po prostu jest, działa, nie zacina się, a łańcuch wskakuje tak jak powinien i tyle. Tu niestety nie ma wielkiego progresu w stosunku do poprzednika (Alivio zmienione na 9-cio rzędowe Deore). Poziom wrzucania biegów porównywalny.
Całość oczywiście pracuje lepiej niż poprzednik, przede wszystkim ze względu na to, że części są nowe. Szczególnie na plus wyróżnia się amortyzator (poprzednio XCM). Czuć jego pracę w terenie. A będzie jeszcze lepiej jak zmniejszę ciśnienie w oponach
W najbliższym czasie zważę rower - jestem ciekaw ile będzie.
Z ciekawostek - jestem z siebie dumny bo po raz pierwszy skracałem samodzielnie przewody hamulcowe i udał mi się to zrobić bez zapowietrzenia układu.
Mam nadzieję, że posłuży przez parę ładnych lat.