Koronawirus a maratony

[Wilk]

Zamiast czekać, narzekać, zaklinać rzeczywistość i ... odliczać odwołane imprezy, może jednak naprawdę warto dostosować się do obecnej sytuacji i zorganizować to co się da. Czyli co? Maraton w formie brevet, bez bazy, bez wsparcia i tylko w kategorii solo.

Pomyśl trochę Pablo.
Będąc organizatorem poszedłbyś na coś takiego, ryzykowałbyś wielkie problemy z ewentualną interwencją policji czy prokuratury i ogromny hejt jaki na 100% spadnie na taką imprezę? Żaden organizator nie zaryzykuje i trudno się dziwić. Zresztą jaki sens ma taka impreza? Bez kontaktu między zawodnikami, bez atmosfery w bazie - to będzie tylko bardzo kiepska namiastka ultramaratonu. A jazda na przestrzeni miesiąca - to już nie ma mowy o porównaniu wyników, jednego dnia będzie lepiej z pogodą, innego dużo gorzej.

Niestety trzeba czekać aż oficjalne ograniczenia zostaną zniesione. Zobaczymy co będzie po Wielkanocy, bo to do tego terminu na razie obowiązują, może się coś zmieni, wtedy będziemy mieli odpowiedź w kontekście imprez czerwcowych

[MaciekK]

Zamiast czekać, narzekać, zaklinać rzeczywistość i ... odliczać odwołane imprezy, może jednak naprawdę warto dostosować się do obecnej sytuacji i zorganizować to co się da.

W kontekście tego, że w ciągu kilku tygodni od teraz, możemy mieć na jakiś czas w Polsce Wuhan 2, zaklinaniem rzeczywistości jest raczej organizowanie jakiejkolwiek formy rywalizacji fizycznej, nawet na Zwift. Lekarze, nawet sportowi, jasno radzą ograniczyć intensywność ewentuanych jazd, która to ma wg. nich duży wpływ na podatność układu oddechowego na infekcje.

[MYak]

Zamiast czekać, narzekać, zaklinać rzeczywistość i ... odliczać odwołane imprezy, może jednak naprawdę warto dostosować się do obecnej sytuacji i zorganizować to co się da. Czyli co? Maraton w formie brevet, bez bazy, bez wsparcia i tylko w kategorii solo.

Pomyśl trochę Pablo.
Będąc organizatorem poszedłbyś na coś takiego, ryzykowałbyś wielkie problemy z ewentualną interwencją policji czy prokuratury i ogromny hejt jaki na 100% spadnie na taką imprezę? Żaden organizator nie zaryzykuje i trudno się dziwić. Zresztą jaki sens ma taka impreza? Bez kontaktu między zawodnikami, bez atmosfery w bazie - to będzie tylko bardzo kiepska namiastka ultramaratonu. A jazda na przestrzeni miesiąca - to już nie ma mowy o porównaniu wyników, jednego dnia będzie lepiej z pogodą, innego dużo gorzej.

Niestety trzeba czekać aż oficjalne ograniczenia zostaną zniesione. Zobaczymy co będzie po Wielkanocy, bo to do tego terminu na razie obowiązują, może się coś zmieni, wtedy będziemy mieli odpowiedź w kontekście imprez czerwcowych

Dzisiaj chyba jeden z przedstawicieli rządu powiedział, że szczyt przewidują na koniec kwietnia, początek maja więc na pewno się przedłuży. Jutro też jakieś nowe ograniczenia. W Chinach znowu coś nie styka i mają nowe zakażenia. Słabo to wygląda. Odwołać wszystkie ultra ... zostawić tylko MPP 

[PABLO]

@Pablo, ale proponujesz coś nowego zamiast zaplanowanych imprez.

Jest nowa sytuacja, to trzeba się do niej dostosować i działać w miarę możliwości.

[login]

Jest nowa sytuacja, to trzeba się do niej dostosować i działać w miarę możliwości.

Paweł, siedź na tyłku. To jest całe dostosowanie na miarę aktualnych możliwości. Pandemia się kiedyś skończy, jak do tej pory wszystkie kiedyś się kończyły.

pościgasz się jak będzie ku temu czas...

[PABLO]

pościgasz się jak będzie ku temu czas...

Ja i tak ścigam się tylko sam ze sobą.

[Radek Rogóż]

No i zgodnie z przewidywaniami spada Badlands2020. Ale na chyba zbyt optymistyczny termin, bo na 6 września tego roku.  Terminy TransPyrenees i TransIberica nadal podtrzymują. Mocno optymistyczni Ci Hiszpanie.

[KrzysiekW]

The Transatlanticway został przełożony na 3 września. W lipcu org da znać czy się uda, czy nie. Teraz zapisy są zamknięte, ale mają się otowrzyć jak sytuacja się poprawi.

[MaciekK]

Mocno optymistyczni Ci Hiszpanie.

Hiszpanie? A to nie jest ta sama ekipa co TCR czyli Angole?

[Radek Rogóż]

Hiszpanie? A to nie jest ta sama ekipa co TCR czyli Angole?
[/quote]
Nie ta sama. TPRN to też Pireneje, ale październikowe, przełożona już na 2021 przy okazji przenoszenia TCRNo8. Transiberica/Badlands i Transpyrenees to inna ekipa.

[MYak]

NC4000 chyba przełożony na 2021

Edit:

Dear Friends,

Following the evolution of the contagion that is affecting all Europe indiscriminately and in light of the last briefing on the situation, which took place yesterday afternoon together with our contacts in the countries crossed by the event, we are unfortunately obliged to move the 2020 edition to 2021.

Please read the email we have just sent to all 2020 members.

[MaciekK]

No i nas usadzili skutecznie, przynajmniej w dużych miastach. Ale jak się patrzyło na te tłumy kolarzy w lajkrze na ścieżkach w telewizji, to można się było spodziewać, że w końcu do tego dojdzie.

[Rado]

Nie pozostaje nic innego jak "trenować" jeżdżąc po bezdrożach, polach, itp.

[4gotten]

No i nas usadzili skutecznie, przynajmniej w dużych miastach. Ale jak się patrzyło na te tłumy kolarzy w lajkrze na ścieżkach w telewizji, to można się było spodziewać, że w końcu do tego dojdzie.

To wy w dużych miastach na rowerach miejskich jeździcie w lajkrach?   

[Wilk]

No i nas usadzili skutecznie, przynajmniej w dużych miastach. Ale jak się patrzyło na te tłumy kolarzy w lajkrze na ścieżkach w telewizji, to można się było spodziewać, że w końcu do tego dojdzie.

Ale gdzie jest o tym informacja? Bo przeczytałem info o nowych ograniczeniach na stronie rządowej i nie widzę ogólnego zakazu, po prostu nie wolno wjeżdżać w pewne rejony:
https://www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki