Koronawirus a maratony

[Weronika]

Z tym słuchaniem ekspertów i ich opinii (które też są różne) też różnie bywa
--
I nie zgadzam się z wrzucaniem do worka "chęć zabłyśnięcia". Nie znasz tych ludzi, więc nie wyrokuj z góry o ich intencjach.

[Wilk]

Ale ja im bardzo dziękuję, bo dzięki tym eksperymentom poznaliśmy bardzo dobrze co jaki czas się podwaja liczba zarażonych i liczba zmarłych przy puszczeniu na żywioł.

A do tych podziękowań z chęcią się pewnie dołączą te setki rodzin, któyrych bliscy zmarli przez głupotę przywódców...

Próbujesz sprowadzać ludzkie dramaty do statystyki. Dopiero jakby Twoich bliskich uderzyły pomysły czy Trumpa czy takiego pana Jacka - to byś zrozumiał, że za tymi cyferkami stoją żywi ludzie i masa dramatów.

[Weronika]

Nie lubię eksperymentów na ludziach

[PABLO]

Klasyczny przykład internetowego mędrca, na szczęście psie głosy nie idą pod niebiosy.

Na szczęście!

[Wilk]

Na szczęście!

Ty Pablo to jesteś takim klasycznym przykładem buntownika z wyboru
Co nie jest grane, czego sprawa nie dotyczy - jednego można być zawsze pewnym, że Ty na 100% popłyniesz pod prąd, zawsze inaczej niż wszyscy. Czy wirus, czy niecne knowania rządu, czy jazda maratonów, czy walka z GPS-ami, czy nawet to gotowanie na ognisku zamiast na kuchence.

Klasyczny, zawsze zbuntowany bohater romantyczny, można powiedzieć - taki nasz forumowy Gustaw-Konrad ewentualnie (nie)młody Werter 

[Weronika]

Archetypy to już są dawno porozdawane i część ludzi z forum trzyma się swoich ról nie od dziś. Kto ma jaką to gołym okiem widać, choćby się rękami, nogami zapierać

[lesiak82]

Nie wiem  , czy było , ale właśnie chłopaki z Litwy  odwołali lipcowy maraton z Trok na Grunwald 1410km  .Chyba w tym roku to nic nie pojedzie .

[Piotr1975]

Z Pomorskiej zrezygnowałem, kolejny miał być brewet Troki Grunwald, został mi w kalendarzu Border of Belgium na 3 września.

[PABLO]

Ty Pablo to [...] na 100% popłyniesz pod prąd, zawsze inaczej niż wszyscy.

Nic dziwnego. Zapewne wiesz co zwykle płynie z prądem.

Ale widzę, że (jak zwykle) nie zrozumiałeś mojego przesłania:

Klasyczny przykład internetowego mędrca

Chodziło o to, że - jak w pewnym powiedzeniu - swój swojego zawsze pozna.

[Wilk]

Nic dziwnego. Zapewne wiesz co zwykle płynie z prądem.

Płynie z prądem wiele normalnych rozwiązań, jak właśnie GPS czy gotowanie na kuchenkach. I to, że większość czegoś używa czy coś uważa za dobre - wcale nie znaczy, że musi być przeciwnie. I to samo dotyczy również walki z wirusem, co za wszelką cenę starasz się wykazać. Zrozum, że będąc zawsze "anty", czy to ma sens czy nie ma żadnego jak w przypadku GPS czy maratonów co do których dajesz ciągle złote rady, a nigdy ich nie jechałeś - tracisz wiarygodność jako rzeczowy komentator, ciężko brać to co piszesz na poważnie.

Chodziło o to, że - jak w pewnym powiedzeniu - swój swojego zawsze pozna.

Zrozumiałem dobrze docinek i w charakterze złośliwego docinka to właśnie traktuję. Ja też lubię się czasem pomądrzyć, ale znam swoje granice i śmieszności się staram nie przekraczać. A to co wrzuciłeś tę granicę przekracza, pan Jacek zupełnie podważający politykę największych światowych potęg w sprawie wirusa, potęg mających na usługach tysiące najwybitniejszych fachowców.

[Weronika]

Wszystko to i tak miałkie i nieśmieszne

[dodoelk]

Panowie. To temat o maratonach...

[Borafu]

Zapewne wiesz co zwykle płynie z prądem.

Elektrony.

Te akurat pod prąd.

[Piotr1975]

Panowie. To temat o maratonach...

Niestety tu każdy temat prędzej czy później kończy w taki sposób....

[LegalOnBike]

Polecam artykuł w temacie na okopress: https://tiny.pl/7qfm3

Z mojego punktu widzenia zgadzam się z konkluzją autorów artykułu, którzy wskazują, że brak jest podstawy prawnej do ograniczania naszej wolności i karania za nieprzestrzeganie zakazów.

Konstytucja, którą aktualna władza ma wiadomo gdzie, wyraźnie wskazuje w jaki sposób mogą zostać ograniczone prawa obywateli, a wydane rozporządzenia nie nie spełniają tych wymogów.