no i ma baranka a nigdy na czymś takim nie jeździłem i nie wiem jak z wygodą.[ciach]Myślałem też nad fat bikiem i zacząć bawić się w bikepacking.
Zabawne że zastanawiasz się nad potencjalną niewygodą sprawdznego przez prawdopodobnie miliony rowerzystów baranka, a w ogóle nie bierzesz pod uwagę wygody jazdy na fatbike... Przypominam - fatbike'i zdechły. Żaden marketingowy bełkot tego poronionego pomysłu nie mógł uratować ))
I do autora wątku - nie żal Ci wyprawówki używać na codzień? ja bym wolał mieć zaufanie do roweru, którym jadę gdzieś dalej, a ten do ciorania używać po okolicy.
baranek jakoś nie kojarzy mi się z jazdą w terenie, być może to mylne wyobrażenie. po prostu nie korzystałem nigdy. wydaje mi się też, że łatwiej szybko złapać za standardową klamkę hamulca więc czas reakcji jest krótszy.
Na ramie Trek 520 jest zbudowany Diamant : https://rowery-colex.pl/miejskie/3433-11032-rower-diamant-135-2020.html#/129-rozmiar-xl/1241-kolor-turmalin tylko kolor inny.Warty rozważenia jest Brezzer: https://skleprower.pl/breezer-radar-cafe-2019-shimano-deore-1x10-p-202.htmltu jednak można wymylać w kwestiach napędu do turystyki bo fabryczny nie spełnia warunku szerokiego zakresu przełożen. Głównie miękkich.Jak bym celował w opcje druga bo 3000 złotych nic lepszego nie dostaniemy.
A co godnego uwagi jest w ramie z nieznanego stopu z widelcem aluminiowym i limitem 125 kg?