Autor Wątek: Indian Pacific Wheel Ride (no bo nie Race) 2020  (Przeczytany 3359 razy)

Offline Mężczyzna poltugalczyk

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Kraków/Doha
  • Na forum od: 08.06.2011
    • Mój podcast o podróżach
W bardzo ubogim składzie zawodników ruszył!

Tutaj można śledzić zmagania Australijczyków i mniejszości kolarzy spoza antypodów.

https://indianpacificwheelride2020.maprogress.com/?fbclid=IwAR3ed7VmynuQZlIUDtmqy7DDsurjn4QTjZ22WSOIJtBjiusdrDk2Ee73GTE


Offline Mężczyzna poltugalczyk

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Kraków/Doha
  • Na forum od: 08.06.2011
    • Mój podcast o podróżach

Offline Mężczyzna poltugalczyk

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Kraków/Doha
  • Na forum od: 08.06.2011
    • Mój podcast o podróżach
Rozciągnięty na 200k peleton właśnie zbliża się powoli do 300 km


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Start w momencie, gdy Australia ma wykładnicze tempo wzrostu liczby zarażonych to głupota. Tym bardziej, że taki wyścig osłabia organizm, a zaopatrzenie na długim odcinku jedynie na stacjach benzynowych, gdzie łatwo o wirusa. Ale może muszą się grubo sypnąć ofiary śmiertelne na ultra, aby ludzie się trochę przestraszyli.

Daj sobie już spokój z sianiem paniki w tych wątkach, bo płyniesz po całości, epatujesz tymi teoriami o stosach trupów itd. Dlaczego jazda takiego maratonu, gdzie się jedzie tylko solo miałaby być groźniejsza od codziennego chodzenia do pracy i codziennych zakupów, gdzie dziennie ma się kontakt ze sporo większą ilością ludzi? Ryzykowny jest ewentualny zakaz administracyjny, ale sama jazda maratonu to bym powiedział, że jest mniej ryzykowna niż normalne życie w mieście.

Tak więc zajmijmy się może dyskusją o samym wyścigu, a nie ocenami czy są głupi czy nie, bo to deczko słabe.
Przypuszczalnie w przyszłym tygodniu wprowadzą zakaz przemieszczania się bez potrzeby. Już o tym jest mowa. Łatwo będzie to zrobić, bo tam niewiele dróg w poprzek kraju.

Na grupie wyścigu wrzucano opinię urzędników australijskich, którzy twierdzili, że nie będzie zamykania granic stanowych i tego typu ograniczeń. Oczywiście sytuacja jest dynamiczna i w trakcie trwania długiego wyścigu może się to zmienić.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Na grupie wyścigu wrzucano opinię urzędników australijskich, którzy twierdzili, że nie będzie zamykania granic stanowych i tego typu ograniczeń. Oczywiście sytuacja jest dynamiczna i w trakcie trwania długiego wyścigu może się to zmienić.

Jednak szybko się to zmienia i wiele wskazuje, że dalej niż do granic pierwszego stanu wyścig nie dociągnie, bo już coraz poważniejsze jest ryzyko zamknięcia granic stanowych

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Terytorium Północne już wprowadziło kwarantannę 14 dni dla każdego, kto przekroczy granicę. Przypuszczam, że kolejne stany zrobią to samo w ciągu kilku dni. Kwarantanna to koniec wyścigu. Jeśli to będzie na własny koszt, to najdroższe wczasy życia (hotel + wyżywienie).
Zawsze mogą wrócić tą samą drogą.
Od granicy WA do Perth jest jakieś 1500km, razem 3tyś - mają  dosyć :)
A w Perth jest przynajmniej lotnisko.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
To nie sianie paniki, zresztą po 4 godzinach sam stwierdzasz, że mam rację.

Siejesz panikę odnośnie szans na zarażenie w czasie wyścigu, a te wcale nie są większe niż pozostając w domu.

Natomiast zupełnie czym innym jest sprawa ewentualnych ograniczeń administracyjnych, na które wygląda, że szansa mocno rośnie, to trzeba od tego wyraźnie oddzielić.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
No i też jest ogromne ryzyko jeśli zachorujesz gdzieś na zadupiu i cię trafi gorączka 39 stopni.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Szanse na zarażenie są większe na ciężkim ultra niż w domu, bo:
1. W miarę wyczerpania organizmu szybko spada odporność. W domu możesz spać po 12 godzin, a na ultra śpisz po kilka. Brak snu ogromnie hamuje układ odpornościowy.  Ja dzisiaj sobie długo pospałem, wyszło dokładnie 12 godzin. Czasem warto "zmarnować" czas na sen  :lol:

Szansa na zarażenie to nie zależy od układu odpornościowego tylko od tego czy spotkasz na swojej drodze innego zarażonego. Nawet jak jesteś w pełni zdrowy i wyspany i kichnie na Ciebie ktoś chory to masz ogromną szansę na zarażenie. Układ odpornościowy to ma znaczenie jak już jesteś chory.
2. Korzystasz z miejsc, z których masowo korzystają inni podróżujący ludzie. W domu możesz chodzić do jednego sklepiku lub w ogóle jeść zgromadzone zapasy.

I to jest wątpliwa teoria. Jadąc taki wyścig znacznie mniej się stykam z ludźmi niż normalnie pracując. Ile czasu spędzasz na tych stacjach? 20-30min na dzień na 1-2 stacjach? I co, że ktoś podróżuje to znaczy, że większa szansa, ze będzie chory niż ten co pracuje? Najwięcej chorych jest zdecydowanie w wielkich skupiskach miejskich, jadąc poza miastami niwelujesz szanse na zarażenie. A na stacjach wystarczy zachować pewne reguły bezpieczeństwa, nie zbliżać się do innych ludzi czy sprzedawców za blisko - i szanse na złapanie choroby nie będą większe niż w mieście.

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Układ odpornościowy to ma znaczenie jak już jesteś chory.
Moim zdaniem nie tylko. Jak złapiesz wirusa, to układ odpornościowy go zwalcza, nie pozwala mu na rozmnażanie, nie dopuszcza do choroby. Oczywiście o ile jest wystarczająco silny.
Medycy powinni się wypowiedzieć.


Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Układ odpornościowy to ma znaczenie jak już jesteś chory.
Moim zdaniem nie tylko. Jak złapiesz wirusa, to układ odpornościowy go zwalcza, nie pozwala mu na rozmnażanie, nie dopuszcza do choroby. Oczywiście o ile jest wystarczająco silny.
Medycy powinni się wypowiedzieć.
To zależy jaka to choroba/wirus.
Grypa "hiszpanka" atakowała przeważnie ludzi młodych z silnymi organizmami. Układ odpornościowy działał u nich zbyt gwałtownie i powodował rekcję obronną, tak jak obecnie, zapalenie płuc.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pandemia_grypy_w_latach_1918–1919

ps. nie jestem lekarzem ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
W miarę wyczerpania organizmu szybko spada odporność.

To nie jest takie oczywiste. Np. post wzmacnia odporność. Dlaczego? Bo (w uproszczeniu) organizm (osłabiony lub pozbawiony zasilania) zaczyna (dosyć szybko) żywić się komórkami układu odpornościowego (to logiczne bo np, mięśniami nie ma co się żywić - mogą się przydać, za to uszkodzone komórki układu odpornościowego niekoniecznie). Oczywiście nie tymi świeżymi i sprawnymi, ale tymi uszkodzonymi, nieefektywnymi, itp. Tymi, które i tak by sobie nie poradziły z infekcją. Wystarczy potem odpocząć, zjeść odżywcze żarcie i organizm w krótkim czasie wytwarza świeże i nie uszkodzone komórki systemu odpornościowego. One aż się palą do walki z atakiem. Tak przynajmniej piszą w książkach nt. postu. Ja stosuję, jeżdżę też na czczo i (odpukać) dawno nie przechodziłem infekcji (dawniej regularnie), a jak już coś mnie bierze to bardzo szybko przechodzi bez leków. A wiek też już nie taki młody.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Też u siebie nie zauważyłem, żeby na maratonie spadała odporność. A miałem sytuacje, że 3 dni z gorączką jechałem na TCR i na Wiśle i będąc w maratonowym reżimie wysiłku byłem w stanie zwalczyć tę chorobę, tyle samo trwało takie przeziębienie co trwa u mnie normalnie

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Tu wniki badań odnośnie biegania ultra. Roweru nie znalazłem, bo moda na ultra rowerowe trwa krótko, co innego bieganie przez tydzień ;)
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5992463/
Jest tam coś ciekawego o 30 procentach, ale nie będę spojlerował. Pasuje pod koronę idealnie.
Chyba po to taką kobyłę wrzuciłeś, żeby nikomu się do tego nie chciało zajrzeć  :P . Ale ja zajrzałem i znalazłem coś takiego:
Cytuj
An ultra-marathon seems to have a positive influence on the immune system (Schobersberger et al., 2000). There is a correlation between regular endurance training and an increase in natural killer cells, a subset of lymphocytes and this increase leads to a favorable influence on the natural immune system (Francavilla et al., 2005). Even if it is clear that an ultra-marathon reduces the concentration of immunoglobulins, endurance exercise with moderate intensity will increase the concentration of immunoglobulins and reduce the risk of infection (Nieman and Nehlsen-Cannarella, 1991).

Czyli sumarycznie ultra nawet podnosi wydajność układu immunologicznego. Ultras dzięki treningowi ma poziom odporności wyższy od przeciętnego człowieka, więc nawet jak mu trochę spadnie na zawodach to i tak jest do przodu  ;)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Podobno wyczynowi sportowcy u szczytu formy bardzo łatwo łapią infekcje.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum