Codziennie 300 km od linijki Chyba dziś postanowił zaszaleć i odjechać Robertowi.
Słabo się orientuję w regułach tego wyścigu; dlaczego Hipka, która w swojej kategorii jest w tej chwili najdalej, w klasyfikacji jest za pozostałymi dwoma zawodnikami, którzy są ponad 300 kilometrów za nią? Spotkała ją jakaś kara za uchybienie regulaminowi?
Wydaje mi się, że to dlatego, że w Rumii byli obaj zbyt wcześnie. Robert chyba wykorzystał przewagę lokalnego obywatela i najwyraźniej wiedział, że trzeba zanocować w Pruszczu Gdańskim, a Jacek wkopał się w nocną jazdę po wilgotnych terenach i chyba go to naruszyło, bo zgodnie z tym, co wrzucał org, ma zamiar spać aż do jutra i ruszyć o piątej z celem osiągnięcia mety od strzału.
Też ciekawe czy Agata będzie jechała na raz do mety, czy jeszcze się gdzieś prześpi
ona chyba spała właśnie w Gołdapi, więc na metę to ma na raz aż 500km
Tak, spała w Gołdapi. Akurat to nie wiatr dziś rozdaje karty, tylko deszcz - pierwsza połowa dnia, aż do Sejn, to była jazda w lodowatej ulewie, dopiero za Sejnami udało się jej rozgrzać. Z kolei w Sokółce była krótka drzemka, bo nad obiektem rozpętało się piekło i trzeba było je przeczzekać.
Robert chyba wykorzystał przewagę lokalnego obywatela i najwyraźniej wiedział, że trzeba zanocować w Pruszczu Gdańskim, a Jacek wkopał się w nocną jazdę po wilgotnych terenach
Za szybko Agata dojechała, ja niestety akurat w robocie jestem, a z chęcią bym wyjechał na trasę pogratulować