Widać też, że system z punktami psuje trochę tę rywalizację, za przewidywalne to się robi, za łatwe logistycznie. W przypadku mocnego zawodnika - jest w stanie dociągnąć te ok. 300km i w ogóle nie traci czasu na logistykę, wieźć można mniej bagażu itd. Tak więc choć kategoria jest niby bez wsparcia - to takie to "bez wsparcia" jak BBT
Strasznie pusto na tej mapie. Jeśli dobrze liczę, to zostało 10 zawodników, przy czym jedna zawodniczka chyba kończy na 900 km. Może faktycznie takie MRDP nie ma sensu organizować co roku?
2 wycofy, czyli zostało 8 zawodników w kategorii bez wsparcia. A z tych 8 to ostatnia trójka już widać, że traci szanse na limit, na trzecim, góra czwartym PK odpadną z wyścigu. Tak więc ledwie wjechali w góry i z szansami na ukończenie zostało tylko pięciu zawodników, taki to wyścig
Zapisy na 2023 ruszają od dzisiaj . czyli Remek niezrażony symbolicznym wymiarem wyścigu idzie w to dalej. Pierwsza cena wpisowego do końca wakacji na obecne ( i spodziewane inflacyjne) realia atrakcyjna i o dziwo bez znaczących podwyżek. W miarę upływu czasu raczej mocno w górę , ale do przełknięcia , oczywiście solo , bo nadal uważam 100 % dopłatę w małym supporcie za błąd.Jeżeli nie ma wsparcia sponsorów ( a z opisów wyścigu 2022 nie wygląda na jakiś znaczny) to wkład finansowy Remka w wyscigu jest na realia ultra gigantyczny . Nie wygląda to na biznes , a raczej filantropię.
Ja tam bym się zapisał. Serce chce, jedyne co mnie powstrzymuje to fakt, że trzeba wziąść 2 tyg. urlopu i wytłumaczyć Królowej, dlaczego 2tyg. urlop będę jeździł rowerem zamiast smarować ją olejkiem i robić za ratownika na plaży (przynajmniej co drugi dzień kiedy nie jeżdżę rowerem oczywiście). Poza tym drobiazgiem, to ta impreza mi się osobiście podoba.
@wilk - MRDP też miał trudne początki. W pierwszej edycji wystartowało dwóch zawodników i ukończyli to. W drugiej chyba też dwóch i jak się jeden wykruszył, to Daniel zakończył imprezę, bo nie widział sensu w kontynuacji. Dopiero w 2009 wystartowało bodajże siedmiu zawodników, w 2013 bodajże 21, no i już poszło.
Dodatkowo wkurzył mnie fakt, jak Robert Woźniak na FB zaprezentował swoją statuetkę za zajęcie III miejsca i tam było jedno, słownie jedno słowo po polsku napisane: III MIEJSCE SOLO UNSUPORTED 3600 KM RACE AROUND POLAND. Prawda jak dostojnie i dobitnie brzmi ta angielszczyzna? Czekajmy, aż następny Mikołaj Rej się narodzi i o Polakach oraz gęsiach znów coś napisze. Oczywiście szpilę wbijam tutaj nie Robertowi, a Remkowi.
w 2023 jest MRDP góry tam polecam wystartować. Nie trzeba brać 2 tyg urlopu.
Lepiej wykorzystaj czas na przekonywanie żony na zgodę na MRDP 2025
, zamiast jeździć podróbki
Natomiast kosztem są niewątpliwie 2 tygodnie urlopu, by to obsługiwać.
Uczepiłeś się tego, że to podróbka i wałkujesz na okrągło. Żadna podróbka, to jest coś zupełnie innego. Formuła w której sam Remek się czuje komfortowo i którą oferuje dalej.
Też nie 2 tyg. bo trasę Remek z tego co widzę na fb to osobiście objeżdża, zatem co najmniej 4. Do tego jeszcze czas na rozmowy ze sponsorami, obrobienie fb, dogadanie punktów. Jeżeli on jest aktywny zawodowo, to poświęca on na to większość swojego wolnego czasu.