Race Around Poland

[gkjanek]

Jest wyklarowana trójka prowadząca. Bo czwarty ma już ponad 100 km straty do 3 miejsca. Szybko poszło

[MaciekK]

Chyba dwójka, #20 jedzie na lekko z samochodem. Zwłaszcza teraz daje mu to zyski bo góry. Najbardziej zabawna jest ta sztafeta czwórki zawodników. Powinni być grubo przed czołówką solo unsupported po 750 kilometrach.

[byczys]

Jest wyklarowana trójka prowadząca. Bo czwarty ma już ponad 100 km straty do 3 miejsca. Szybko poszło

Jeszcze za wcześnie by tak wyrokować 

Powinni być grubo przed czołówką solo unsupported po 750 kilometrach.

Oni chyba kilka godzin później wystartowali.

[MaciekK]

Dokładnie, zobaczymy jak się to rozwinie.

[Wilk]

Jeszcze za wcześnie by tak wyrokować 

To widać po czasach z BBT, to nie przypadek. A za nimi nie ma zupełnie ludzi co im mogą zagrozić, to inna liga. Jeden Woźniak jest naprawdę mocny i ma dwa MRDP na koncie, zaczął spokojnie, ale może nadrobić doświadczeniem do Andrzejczyka. Ale on jedzie też MRDP w tym roku, więc może tu jedzie po prostu równo na limit, bez scigania i zarzynania się brakiem snu. Kurier też jest bardzo micny ale w tandemie IMO nie ma szans by wyrobili, w górach strasznie stracą, a tu jest jeszcze więcej gór niż na MRDP, niektóre zupełnie bez sensu dodane jak np Knurowska kosztem fatalnego kawałka do Kroscienka

Oni chyba kilka godzin później wystartowali.

Ale to i tak szału nie ma, przeciez oni mogą jechać 24h na dobę i się jednocześnie dobrze regenerowac. Pewnie po szybkim starcie zeszło ciśnienie, to też zależy ile kto bierze na siebie, czy ta dziewczyna pracuje jak każdy, czy też na specjalnych regulach.

Adrian przede wszystkim tylko raz jechał 1000+, czyli BBT w tamtym roku. Jeszcze ani razu nie jechał ze spaniem, i z tak dużą ilością rzeczy potrzebną na maraton

Ale tu nie trzeba wcale dużo rzeczy, to jest przecież maraton ze wsparciem, to tylko ta nazwa kategorii jest nieco myląca. Formuła to taki dłuższy BBT z punktami co 300km i na punktach trzeba płacić. Ale są np. przepaki co wiele dają.

[MaciekK]

Rozmawiałem na wiosnę na jakiejś ustawce z Adrianem i wiem, że on nigdy nie jechał maratonu na którym musiał spać. Umiejętność oszczędzenia godziny dookoła spania to jest 10h jazdy na tym dystansie i prawdopodobnie przewaga po stronie Agaty. On też pewnie nie wie ile musi spać, żeby go w południe nie ścięło z powrotem itp. a Agata jest mistrzynią logistyki.

[Wilk]

a Agata jest mistrzynią logistyki.

Na dystansach do 1000km. Bo na MRDP w 2017 to daleko było do tego mistrzostwa logistyki, pierwsze trzy noce wymordowane z krótkimi tylko drzemkami,  a później odcięcie i ponad 10h snu w Bieszczadach  . Ale oczywiście to było w 2017, to doświadczenie na pewno procentuje i tutaj jest mądrzejsza o tamte błędy.

[Hipek]

Wróciłem wczoraj (w zasadzie dziś nad ranem) z "kibicowania aktywnego". 1100 km autem, okolo 150 km rowerem (w tym ~40 km po trasie) tylko po to, żeby trochę pokrzyczeć (i to nie każdemu, bo uciekają za szybko ).

Pomijając temperaturę (to kwestia indywidualna - dla mnie to, co było wczoraj, to jest pogoda nie do jazdy...), to najbardziej chyba przeszkadza wiatr, który wiał w twarz od startu i uprzejmie skręcił by nadal wiać w twarz gdy trasa skręciła na zachód... Do tego wieczorem zamiast się uspokoić, to się wzmógł.

Z bardzo bliska widziałem Adriana i Hipcię - oboje mieli dobre humory i (podejrzewam) motywację. Nie widać zmęczenia

W górkach póki co jadą sobie z grubsza niedaleko: Hipcia przegania na podjazdach, Adrian nadrabia w dół. Teraz się rozdzielili: Adrian ruszył bezpośrednio do Czorsztyna, Hipcia nocowała w Krynicy. W okolicy jest jeszcze kolega Arvis (który chyba nocuje, bo tracker zatrzymał mu się o 5:00, a tkwi w tym samym miejscu od ~23:00), ale on jedzie - chyba jako jedyny - w kategorii Semi Supported (nie, nie wiem czym się różni od Unsupported).

Ciekawy pomysł na wyposażenie ma Robert '73, bo on ruszył spakowany prawie tak, jak ja pakuję się na jednodniowy wyjazd po okolicy: tylko średnia podsiodłówka Topeaka i jakieś zawiniątko przymocowane pod ramą. Być może reszta jest w przepakach i czeka na trasie.

A teraz pytanie do Hipka 😉 coś Ty nakładał do przepakow Agaty ? Zmywarkę i pralkę 🤣

O nie nie nie nie nie. Ja nie mam NIC wspólnego z zawartością tych paczek!  Ja to tylko cierpliwie nosiłem z miejsca na miejsce, aż ktoś je wszystkie zabrał i pojechały sobie zwiedzać świat.

RAP to nie jest maraton (przynajmniej) na moją kieszeń 
Do końca marca opłata wynosi 1073 zł przy 3554 km trasy.

A, to jeszcze nawiązując do tego. Przy wczesnym planowaniu wpisowe wyniosło ok. 700 zł, czyli 2 x MRDP. Dla osoby mieszkającej w Warszawie może całościowo wyjść taniej - odpada koszt noclegu w Jastrzębiej w pełni sezonu (przy takim dystansie warto wziąć dwa, żeby nie ruszać dzień po nocy w pociągu lub aucie) i kwestia transferu na miejsce, a także kupowanie jedzenia "na miejscu". Plusem jest też to, że nie trzeba zdawać pokoju w dzień startu. 

A, no i w przeciwieństwie do MRDP, koszulka kolarska przychodzi w pakiecie startowym 

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

[yurek55]

Warto chyba zorganizować komitet powitalny dla Hipcia na mecie? Jakby co, to ja się zapisuję.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[gkjanek]

Mnie i tak ogranicza punkt 7 regulaminu. Więc cena wpisowego mnie nie interesuje.

[Hipek]

Mnie i tak ogranicza punkt 7 regulaminu. Więc cena wpisowego mnie nie interesuje.

Ale nikt nie pytał.

[gkjanek]

Tak jak napisał Hipek. Dla zawodników z Warszawy i okolic. To dobra opcja. Ale dla większości zawodników to nie ma znaczenia. Czy start jest przy latarni czy w Warszawie. Nocleg i dojazd. A do tego dochadza 2 dni urlopu więcej

[gkjanek]

Mnie i tak ogranicza punkt 7 regulaminu. Więc cena wpisowego mnie nie interesuje.

Ale nikt nie pytał.
Zawsze będę piętnował głupie przepisy regulaminu. Bo niby organizator wie lepiej co dla mnie jest bezpieczne. 

[Hipek]

To już napiętnowałeś, idź, proszę, ciągnąć swoją krucjatę do innych działów.

Popatrz, jest taki fajny wątek, 9 lat ciężkiej dyskusji i wygasł, czeka na Ciebie.

[CFCFan]

Walka trwa. Dwie doby za nimi. Stawka jak na taką małą ilość osób dość mocno rozciągnięta. Coś mi się wydaje, że  w limicie to ukończy może z 10 osób w tym ten team 4 osoby.

A ktoś tu może potrafi w skrócie opisać o co chodzi w tej kat. team? Oni jakoś jada na zmianę czy jak?