Procedura jest następująca: policjanci przyłapują kogoś na przykład w lesie i sporządzają notatkę służbową, w której określają sposób naruszenia przepisów. Tę notatkę powiatowy komendant policji przekazuje powiatowemu inspektorowi sanitarnemu. Inspektor na podstawie notatki ma wszcząć postępowanie administracyjne „celem nałożenia kary”. Decyzję oraz zawiadomienie o wszczęciu postępowania przekazuje następnie policji, a ta dostarcza sprawcy. Ostatni etap GIS opisuje tak: „funkcjonariusz policji sporządza dokument potwierdzający skuteczność doręczenia decyzji” sanepidu sprawcy i przekazuje ją do sanepidu. „Przy nakładaniu kar proszę miarkować jej wysokość do wagi przewinienia” – pisze na koniec główny inspektor sanitarny i prosi o „nawiązanie konstruktywnej współpracy z policją”.
Tak sobie was czytam, ale wciąż ciężko mi wydedukować odpowiedź adekwatną do mojej sytuacji. Wróciłam z zagranicy 23.03, siedzę do 7.04 w kwarantannie państwowej. Po tym czasie nie mogę się udać do miejsca zameldowania, bo moje mieszkanie jest wynajmowane. I dobrze. Mam udostępnione lokum na Mazurach, ale zastanawiam się czy jak tam zacznę jechać roweremz sakwami (no bo jest tu rower i sakwy) albo i pociągiem a potem rowerem to się nie doczepią. Wiadomo, omijać lasy, parki etc. No kurde nie wiem. Może ktos z was mądrzejszy i podpowie.
CytujJeśli policja nie wystawia mandatów, a jedynie przekazuje sprawę do Sanepidu, to może znaczyć, że policjanci nie mają motywacji do ścigania i karania, bo nie ma możliwości zwiększenia własnych statystyk.@czach, dobrze myślę? Szy.A nie chodzi bardziej o to, że Sanepid może przywalić dużo większą karę?
Jeśli policja nie wystawia mandatów, a jedynie przekazuje sprawę do Sanepidu, to może znaczyć, że policjanci nie mają motywacji do ścigania i karania, bo nie ma możliwości zwiększenia własnych statystyk.@czach, dobrze myślę? Szy.
Ale czy próbowałaś starać się o jakąś tam przepustkę, czy po prostu pojechałaś?
CytujProcedura jest następująca: policjanci przyłapują kogoś na przykład w lesie i sporządzają notatkę służbową, w której określają sposób naruszenia przepisów. Tę notatkę powiatowy komendant policji przekazuje powiatowemu inspektorowi sanitarnemu. Inspektor na podstawie notatki ma wszcząć postępowanie administracyjne „celem nałożenia kary”. Decyzję oraz zawiadomienie o wszczęciu postępowania przekazuje następnie policji, a ta dostarcza sprawcy. Ostatni etap GIS opisuje tak: „funkcjonariusz policji sporządza dokument potwierdzający skuteczność doręczenia decyzji” sanepidu sprawcy i przekazuje ją do sanepidu. „Przy nakładaniu kar proszę miarkować jej wysokość do wagi przewinienia” – pisze na koniec główny inspektor sanitarny i prosi o „nawiązanie konstruktywnej współpracy z policją”.https://wyborcza.pl/7,75398,25856142,koronawirus-sanepid-przejmuje-obowiazki-policji-a-rak-do-pracy.html
Nie do końca. Policjant wypisuje mandat i się go przyjmuje albo nie.
Jeżeli tak jest naprawdę, to bardzo istotny problem. Wysokość kary może być znacznie większa, odwołanie trudniejsze, oraz nie wstrzymujące wykonania kary (komornik).