Tam gdzie ja kupowałem SIM to musiałeś pokazać dowód rejestrującemu kartę, więc nie taka fikcja, pewnie zależy od miejsca.
Poczytaj sobie o "SIM swapping". Atak polegający na oszukaniu lub przekupieniu pracownika sieci i przechwyceniu czyjejś karty, po to by móc się włamać do konta bankowego i zrobić przelew. Ostatnio bardzo częsty. A to jest dużo trudniejsze od założenia konta na słupa, bo musisz się podszyć pod konkretną osobę. Niestety Pablo ma tu rację, że przepis uderzył w normalnych obywateli, a przestępcy sobie dalej radzą.
Poczytaj sobie najpierw na czym wpadali najbardziej poszukiwani w Polsce przestępcy, a później takie teksty wstawiaj.
Ale co ten przekręt ma do obowiązku rejestrowania karty SIM bo nie bardzo rozumiem?
To, że jeśli się da wyrobić duplikat bez pokazywania dowodu, to znaczy że i założenie nie jest problemem. Po prostu nie da się ufać wszystkim pracownikom saloników GSM, że będą postępować w 100% zgodnie z procedurami. Miałem jeszcze napisać, że pewnie na czarnym rynku bez problemu da się kupić kartę, ale qbotcenko już napisał, że kosztują 20-30 złotych. Czyli obywatele muszą się rejestrować, a przestępcy i tak to obchodzą.
Ten sam pracownik salonu pozwoli ci też założyć konto na słupa, na jakieś skradzione dane które znalazłeś w internecie. Już nie wiem jak to mogę prościej wytłumaczyć.
A skołować setki numerów to już nie jest taki banał, szef mafii to da radę zrobić, ale podrzędni mafiosi już będą mieć z tym problemy.
Qbotcenko twierdzi, że kupował w internecie po 30 zł, chyba nawet podrzędnego mafiozę stać na kilkaset takich numerów
Jak czytałem to np. znacznie spadła liczba alarmów bombowych.