Te szczepienia mają być koordynowane na poziomie unijnym, nie powinno być opóźnień.
Nie czepiaj się. Przecież mówili, że właściciel odda. Jak mówili to mówili.
/.../ (liczę na regulacje typu: chcesz mieć dopuszczenie do pracy - to proszę, tu skierowanie na szczepienie). /.../
(A w istocie nie chodzi o wirusa, ale o obronę władzy).
No i nie zmienia to istoty sprawy. Podczas zebrania episkopatu powstało ognisko wirusa, a biskupi nie przestrzegali zasad sanitarnych.
Natomiast kontrowersyjne słowa kapłana padły świadomie – nie Cieślika, innego szeregowego kapłana – co nie zmienia sytuacji, że przy tym ognisku zakażeń brzmią jeszcze bardziej niefortunnie niż bez niego.
Natomiast koronasceptycy – a twierdzę, że wśród nich jest nadreprezentacja prawicy, a prawica z kolei ma wiarę na sztandarach i jest tu wzajemny sojusz interesów - opierają prawo do kontestowana zasad sanitarnych na... braku wiary w wirusa.
jeden z najbardziej światłych krajów świata postawił na całkowity brak ogroaniczeń i poszedł na żywioł z covidem?
Całkowita nieprawda, jest tutaj masa obostrzeń. Uczelnie i (chyba) licea są w trybie zdalnym, podobnie jak bardzo wiele firm, w szpitalach i domach opieki zakazano odwiedzin.
Ale tu rozmowa toczy się o maseczkach, bo ich brak Anu uważa za karygodną nieodpowiedzialność biskupów
Są tego typu zakazy w Szwecji?
Ja też uważam podobnie. Rządzący od miesięcy słowami mówią do nas że mamy uważać, przestrzegać, pilnować a pozawerbalnie pokazują nam że to wszystko dotyczy tylko szaraków, co jest znakomitą pożywką dla wszelkich teorii spiskowych (bo okazuje się że szaraki jednak zauważają).Przez rządzących rozumiem zarówno Rząd, "szeregowego posła" jak i biskupów.
Co do maseczek, to nie wiem czy szwedzki rząd powątpiewa w ich skuteczność, czy po prostu nie widzi powodu wprowadzania takiego nakazu, i czy w ogóle ma takie możliwości prawne. Zauważ, że dziennia liczba zgonów w Szwecji jest w przeliczeniu na mieszkańca dziesięć razy mniejsza niż w Polsce. Więc nie używałbym działań Szwecji jako argumentu za tym czy jakieś obostrzenia są potrzebne, czy nie, bo to co działa w Szwecji, ze szwedzką opieką zdrowotną, może nie działać w Polsce.
Podejrzewam, że to co mówi Anu głównie dotyczy republikanów w USA, którzy są wrodzy wszelkim rygorom ze strony państwa, przypuszczam że podobne nastroje są w całym elektoracie naszej rodzimej konfederacji.
Nie mieszajmy różnych systemów walutowych. Od tych co sami ustanawiają takie ograniczenia oczywiście można tego wymagać, bo olewając je wykazują się hipokryzją. Ale biskupi nie mają najmniejszego związku z wprowadzaniem tych ograniczeń
Nic nie pisałem o autorstwie regulacji prawnych, tylko o przekazie werbalnym i niewerbalnym ze strony faktycznie rządzących, a biskupi w aktualnym stanie rozdziału kościoła i państwa się do tej grupy zaliczają. Oni wszyscy mają jakiś wpływ na zachowanie zwykłych ludzi.Tak, wiem, celebryci też mają i dlatego do nich też się to odnosi.