Człowiek w masce (na rowerze)

[Semper]

Kilka dni temu widziałem ciekawy wykres. Dakota południowa bez lockdownu i bez maseczek, Dakota północna z lockdownem i maseczkami. Ten pierwszy stan z niewiele mniejszą liczbą zakażonych na stu mieszkańców niż drugi. Jak znajdę to wrzucę.
Lockdown jest całkiem pomocny... w uśmiercaniu ludzi.

[liggy]

widać na wykresach, że obostrzenia jednak mocno redukują zachorowania, a po ostatnich protestach i poluzowaniu znowu zaczynają padać rekordy.

Wykresy się robi tak:
https://youtu.be/b57mAzGlkds?t=112
 

[Wilk]

Jakie są jeszcze rozwiązania?

Widać wyraźnie, że nie ma skutecznych rozwiązań, bo jakby były - to już by je dawno wprowadzono. Spora nadzieja w szczepionkach, ale czy to poskutkuje to czas pokaże. Natomiast dotychczasowe efekty lockdownów pokazują że efekt tego symboliczny. Może pełny lockdown, gdzie cały kraj siedzi w domu to poskutkuje, ale konsekwencje gospodarcze są potężne. A taskie lockdowny, ze się zamyka hotele, a jednocześnie są czynne środki komunikacji publicznej, wielkie zakłady przemysłowe - to o kant d. można rozbić.

No nie wiem, widać na wykresach, że obostrzenia jednak mocno redukują zachorowania, a po ostatnich protestach i poluzowaniu znowu zaczynają padać rekordy.

Nic nie widać, to raczej są skoki związane z porą roku, a nie ograniczeniami. W warmińsko mazurskim lockdown parę tygodni temu wprowadzono a zachorowania jeszcze skoczyły. A poza tym lato zupełnie tę koncepcję niszczy - zero ograniczeń i bardzo małe ilości chorych.

[worek_foliowy]

O ile pamięć mnie nie myli, WHO podawało śmiertelność CFR 3%, a IFR 0,5%. Wychodziło na to, że śmiertelność jest 6 razy wyższa niż grypy (zdaje się 0,5% i 0,01%).

Gdyby ludzie zamiast słychać / czytać o Covid zaczęli zdobywać informacje jak zadbać o zdrowie, to efekty byłyby dużo lepsze. Środki przeznaczane na "walkę" z Covid też mógłby by być wykorzystane bardziej wydajnie.

[Semper]

2,4% - w to wliczają nie tylko zmarłych na covid, ale też tych, którzy byli zakażeni. Zakażenie nie świadczy o chorobie.

Poniżej dane ile osób zmarło na covid bez chorób współistniejących:

https://justpaste.it/img/f12ab08287c6fe478d58c34301f19890.png
https://justpaste.it/img/a30c50a4fca9f0e5965319b6c956146c.png

[łatośłętka]

Pytań kilka:
1/ Jak /dane skąd/ wyliczyłeś śmiertelność covid-19 w PL, zwłaszcza w DE? Wskaż ewidencję.
2/ Włochy, Belgia - jak sądzisz, śmiertelność czemu znacząco wyższa, niż w DE? Czynniki uwzględniasz?
2a/ Rozpoznałeś obłożenie szpitali w I, DE w latach ostatnich?
3/ Czemu nadmiarowe przypisujesz covid-19? Czemu wszystkich - prócz samobójstw - pod covid nie podciągnąć?
4/...

GŁÓWNE: Czemu teraz pisze się w tym wątku? - Wilk, miki, tu pisząc, grasują - wzgardzili Hydeparkiem, palce wciąż świerzbią. Wystarczy, że się z sobą przeproszą. Również topicstartera.

"5 powodów przypuszczalnej niemożności uzyskania odporności stadnej“ z 'nature' wrzucam do wątku właściwego.

[Wilk]

Jak policzymy śmiertelność COVID-19 od pierwszego dnia pandemii to na dzień dzisiejszy wynosi ona w Polsce 2,4%, a w Niemczech 2,8%.

Te wyliczenia śmiertelności to szkoda komentować, tak mocno to jest podatne na rozmaite manipulacje. Jedyne istotne liczby to jest liczba zgonów (ogólna liczba zgonów, a nie to co władze dekretują jako zgony na covid), czy liczba zajętych łóżek szpitalnych lub respiratorów. To są dość twarde liczby, mówiące co nieco o stanie epidemii.

[miki150]

Nic nie widać

Tylko jeśli się nie chce widzieć. Zaznaczyłem ci daty wprowadzenia i złagodzenia głównych obostrzeń 7 listopada i 12 lutego. Niedługo znowu się zaczną, za miesiąc chętnie uaktualnię wykres. (na wykresie 7-dniowa średnia nowych zachorowań)

[Wilk]

Tylko jeśli się nie chce widzieć. Zaznaczyłem ci daty wprowadzenia i złagodzenia głównych obostrzeń 7 listopada i 12 lutego. Niedługo znowu się zaczną, za miesiąc chętnie uaktualnię wykres. (na wykresie 7-dniowa średnia nowych zachorowań)

Ale dlaczego nie umieściłeś tu lata co zupełnie wywraca tę koncepcję? Dlaczego nie umieściłeś liczby przeprowadzonych testów? Bo ostatnia fala jest mocno związana z tym, że testów było znacznie więcej. Więc takie wykresy nic nie mówią, możesz je tak skomponować, że udowodnisz każdą niemal tezę.

[miki150]

Bo ostatnia fala jest mocno związana z tym, że testów było znacznie więcej.

Nie. Testów robi się więcej kiedy rośnie liczba chorych. Zobacz sobie wykresy liczby hospitalizacji albo zajętych respiratorów, pokazują dokładnie to samo co ten z zachorowaniami, a mają niewiele wspólnego z testami.

https://koronawirusunas.pl/

[Wilk]

Zaraz, zaraz, jaką koncepcję lato wywraca? Mamy hipotezę, że lockdown zmniejsza liczbę przypadków koronawirusa i mamy dowody popierające tę hipotezę

Nie, tak dobrze to nie ma. Mamy koncepcję, ze lockdown nie ma wpływu na epidemię, a jej skoki są sezonowe jak grypa. I przy takiej koncepcji nie masz dowodów na nic. Pomimo braku lockdownu i totalnym lekceważeniu zasad dystansu społecznego latem były dużo mniejsze liczby chorych.

[łatośłętka]

podjazdy:
1/ misie nie wyświetla (mea culpa); jeśli jednak obiektywnie wątpliwy wynik pozytywny testu bez weryfikacji, autorytarnie uznajesz za bezpośrednią przyczynę zgonu, - "nie mam więcej pytań, wszystko w temacie".

2/ w płn. I powietrze jest silnie zanieczyszczone, ludzie żyją wielopokoleniowo, średnia wieku denatów z (nie - na) covid 80+ (tam standardowa dł. życia), starsi właśnie się szczepili (krótkookresowy spadek odporności), od kryzysu 2oo8 narzucone oszczędzanie w trupa na służbie zdrowia - znacząca redukcja personelu, łóżek intensywnej terapii z 10 do 3, zapowiedź zamknięcia granic wyczyściło głównie zagraniczny personel opieki nad, pielęgnacji osób starszych (porzucenie podopiecznych, w tego następstwie dehydratyzacja, kumulacja powikłań), itd. Sprawdź zachorowalność, obłożenie 3 sezonów wstecz; śmiertelność w Belgii ma być 8x większą niż w Niemczech (już pisałem - śmiertelność w Niemczech na przestrzeni ostatnich lat, uwzględniając covid, ma trend malejący, więc: gdzie jest bieda?),

3/ o tym - we właściwym wątku - Frugo, znacząco ograniczono dostępność usług medycznych, chorzy, również ze strachu o los, pozostali w domach, przerwali, zaburzyli przebieg leczenia, właśnie chroniczny strach, "śmiertelne przerażenie", dojmujące poczucie bezsiły, bezradności, osamotnienia, tęsknota, przymusowe odizolowanie, itd. gasiły życia wielu (ryzyko śmierci wzrasta o 6% wobec zanieczyszczenia powietrza, o 23% z otyłości, w następstwie nadużywania alkoholu o 37%, o 45% wobec poczucia osamotnienia - na samotność), itd.

ed. : kosmetyka
Później to skopiuję do właściwego wątku (pamiętam niedawne głosy oburzenia, Hydepark do "normalnych" działów, wątków wybija).

[anu]

Nie, tak dobrze to nie ma. Mamy koncepcję, ze lockdown nie ma wpływu na epidemię, a jej skoki są sezonowe jak grypa.

Jak to było z tym radiem Erewań? Nie rozdają samochody, ale kradną rowery? Raport Światowej Organizacji Meteorologicznej sprzed dwóch dni. Dokładnie odwrotnie.

https://public.wmo.int/en/media/press-release/report-examines-meteorological-and-air-quality-factors-and-covid-19

[RS]

Niestety jedyne rozwiązanie jakie dla nas mają to lockdowny, dystans społeczny i maseczki.

Jakie są jeszcze rozwiązania?

...

Niektórzy lekarze uważają, że można zrobić przynajmniej dwie rzeczy:
1. Poprawić służbę zdrowia i system leczenia tak, by nadmiarowych zgonów było mniej. To one są prawdziwym problemem, a skutki będą odczuwane jeszcze w przyszłości.
Wiele szpitali da się przeorganizować tak, żeby jakiś oddział/oddziały stały się covidowymi, a reszta szpitala pełniła dotychczasowe funkcje. Zamykanie całych szpitali "bo covid" jest złym rozwiązaniem w ogólnym rozrachunku.
2. Poprawić, a raczej w ogóle uruchomić system sprawnego wywiadu epidemiologicznego, żeby odizolować osoby mogące zarażać, czyli np. takie, które miały kontakt z chorym od zdrowych.
Nie da się odizolować każdego od wszystkich.
Tymczasem, (podobno, nie znam szczegółów) Sanepid trwa w paraliżu i nie spełnia swojej funkcji.

Możliwości pewnie jest więcej.

[Wilk]

Jak to było z tym radiem Erewań? Nie rozdają samochody, ale kradną rowery? Raport Światowej Organizacji Meteorologicznej sprzed dwóch dni. Dokładnie odwrotnie.

https://public.wmo.int/en/media/press-release/report-examines-meteorological-and-air-quality-factors-and-covid-19

Oj facet, facet - pięknie żeś wtopił  . Już tu płyniesz z narracją o Radiu Erewań, już walisz z grubej rury, tyle że z tego co wrzuciłeś przeczytałeś jedynie nagłówek, a do treści już nie zajrzałeś 

The report looks at the potential role of seasonality. Respiratory viral infections frequently show some form of seasonality, in particular the autumn-winter peak for influenza and cold-causing coronaviruses in temperate climates. This has fueled expectations that, if it persists for many years, COVID-19 will prove to be a strongly seasonal disease.

“The underlying mechanisms that drive seasonality of respiratory viral infections are not yet well understood. A combination of direct impacts on virus survival, impacts on human resistance to infection, and indirect influence of weather and season via changes in human behavior may be at work,” says the report’s executive summary.

“Laboratory studies of SARS-CoV-2, the virus that causes COVID-19, have yielded some evidence that the virus survives longer under cold, dry, and low ultraviolet radiation conditions. However, these studies have not yet indicated if direct meteorological influences on the virus have a meaningful influence on transmission rates under real world conditions,” according to the executive summary

Tyle jest w tym raporcie, że trzeba tę sprawę dalej zbadać, czyli typowa naukowa ostrożność. Natomiast nie ma tu stwierdzenia, że na pewno nie jest to choroba sezonowa. Tak de facto cały ten artykuł jest o tym, że niewiele wiemy i że mamy mało danych.

Natomiast póki co w ostatnie lato pomimo minimalnych ograniczeń liczba zachorowań nie była w Europie znacząca. Jak będzie w tym sezonie to dopiero zobaczymy