Autor Wątek: Czym jeździcie na ultramaratonach?  (Przeczytany 27232 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 18:36 »
Zapomnijmy na moment o przekazie marketingowym. Rower typu gravel to w zasadzie rower szosowy z prześwitem na szersze kapcie. Tak jak typowa szosa, może mieć mniej lub bardzie sportową geometrię. Dawniej modne były przełajówki z uwagi na dyscyplinę sportu, aktualnie gravele, z uwagi na rozpowszechnienie się przejażdżek nie sportowych. Tarczowe hamulce, mocowania to dodatkowe opcje, wynikające raczej z zastosowania roweru niż z tego, że ktoś zamierza jeździć po żwirze.

No i teraz zastosowanie ... w Polsce nie ma za bardzo typowych dróg żwirowych. Długich odcinków równej nawierzchni żwirowej. Jest za to sporo marnej jakości asfaltów. Ale czy na takie drogi potrzebny jest gravel, czy raczej szosa z mocniejszymi kołami i grubszymi kapciami - w sumie na jedno wychodzi.

Jazda na rowerze typu gravel w terenie w warunkach Polskich, uważam za sztukę dla sztuki. Oczywiście można, tylko po co. Przeważają piachy, polne drogi, ścieżki, itp. W górach to już zupełnie inna nawierzchnia. Na tych rodzajach terenu zdecydowanie lepiej sprawdzi się lekki MTB. Z grubszymi kapciami i z płaską kierownicą.

Zatem para: szosa i MTB załatwia większość zastosowań. Szosą wbrew pozorom pojedzie się w po szutrze, a na asfalcie wykorzysta się jej możliwości. Rowerem MTB przejedzie się każdym terenem, a jak trzeba to podjedzie się i kawałek asfaltem i po szutrze bez większego bólu.

Piszę to, chociaż mam kilka rowerów typu gravel. Traktuje je, jak pancerne szosy i takie mają koła i opony. Do jazdy po mieście nie wyobrażam sobie lepszego roweru, ale klasyfikuję ten rower jako szosa, a nie jako gravel. W typowej konfiguracji gravelowej, czyli z oponami na żwir, rower byłby dla mnie zbyt mulasty na asfalt, a zbyt mało wszechstronny w terenie (piach, błoto, korzenie, kamule, kiepski szuter).

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 19:02 »
gravel-chcesz-ale-nie-potrzebujesz

Ale ten tekst i Twoje gadanie Pablo to jest trochę pierniczenie.

Gadacie na ten sprzęt, a i Ty i chłopak prowadzący tego bloga bardzo dużo używacie graveli. A czy używacie idealnie zgodnie z marketingowym przesłaniem - to jakie to ma znaczenie? Oczywiście, ze jest to kompromis, oczywiście, że w trudnym terenie to trochę sztuka dla sztuki; ale do mnóstwa zastosowań to był strzał w dziesiątkę. Gdyby móc wybierać tylko jeden rower to gravel byłby tym numerem jeden dla wielu. Bo tak jeździ najwięcej osób - głównie asfalt, ale z możliwością pokręcenia się po lekkim terenie, wygodnej jazdy po mieście z jego krawężnikami, ścieżkami itd.

To czy dana innowacja się sprawdza czy też nie - decydują odbiorcy. To nie jest tak, że za pomocą marketingu ludziom wciśniesz każdą ciemnotę. To jest możliwe tylko do pewnego poziomu, a boom na gravele ten poziom znacznie przerasta. A przerasta dlatego, że pomysł po prostu trafił w oczekiwania mnóstwa ludzi i podobnie jak przełomowe innowacje rowerowe (typu np. klamkomanetek czy sztywnych osi) - błyskawicznie podbił rynek. I nie ma co tu narzekać, gadać czy to ma sens czy nie ma. Dla mnóstwa ludzi ma, jest duże zapotrzebowanie na rower typu "pancerna szosa na trochę szerszych oponach". Do klasycznego roweru szosowego na asfalcie traci to bardzo niewiele, a jednocześnie pozwala całkiem sensownie pojeździć po terenie.

Osobiście jechałem gravelem Krwawą Pętlę i całkiem nieźle się jechało, może i góral wygodniejszy na taką trasę, ale wcale aż tak mocno nie bolała ta różnica, a nadrabia ten rower na innych polach. A to już jest poziom trudności terenu poza który przeciętni rowerzyści rzadko wychodzą, poza ludźmi nastawionymi na typowe MTB.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 19:10 »
Osobiście jechałem gravelem Krwawą Pętlę [...] A to już jest poziom trudności terenu poza który przeciętni rowerzyści rzadko wychodzą, poza ludźmi nastawionymi na typowe MTB.

Przecież to są zwyczajne ścieżki i drogi leśne. Sporo piachu, korzeni, ale nie żaden wymagający teren. Czasami jakiś singielek się trafi. Odcinkami Krwawej Pętli (właśnie tymi najbardziej terenowymi) jeżdżą co weekend całe rodziny, z małymi dziećmi, spacerowicze, niedzielni rowerzyści, itp. Bywam tam dosyć często bo niedaleko mieszkam.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 19:17 »
I przeciętny rowerzysta ponad ten poziom raczej nie wychodzi i dlatego gravel mu się świetnie sprawdzi. Po co Ci coś więcej na Mazowszu i na 80% terenu Polski? Poza górami w Polsce wcale nie ma wiele trudnego terenu.

A jak chce czegoś więcej i jazdy po górach terenem, gdzie są kamulce - to kupuje rower MTB

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 19:28 »
I przeciętny rowerzysta ponad ten poziom raczej nie wychodzi i dlatego gravel mu się świetnie sprawdzi. Po co Ci coś więcej na Mazowszu i na 80% terenu Polski? Poza górami w Polsce wcale nie ma wiele trudnego terenu.

Często jeżdżę po mazowieckich lasach. Jest dużo odcinków piaszczystych z kopnym piachem. Jest też sporo ścieżek z masą patyków, szyszek, koleinami, itp. Są też odcinki z mega błotem. W takim terenie, przy moich niewielkich umiejętnościach jazdy terenowej, jazdy gravelem sobie nie wyobrażam. Czasem przebijam się przez las od jednej drogi do innej, ale dużą część trasy muszę wtedy prowadzić lub jechać delikatnie na czuja. Na retro MTB (sztywny, bez amortyzatora) jadę bez problemu. Po twardych ścieżkach czy leśnych drogach rzeczywiście gravel jest OK, ale tam to i na szosie przejeżdżam bez problemu. Już opona 28mm zapewnia swobodną jazdę. Moje gravele są skonfigurowany jako szosa i tak je traktuję.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 20:28 »
Może na głębszym piachu jest większa różnica, ale i na góralu po piachu jazda jest mizerna, to potrzeba już 3-4 cali. A patyki, błota, korzenie - to wszystko jest na Krwawej Pętli czy w Kampinosie  i da się i gravelem zaliczyć, może trochę mniej wygodnie, ale się da.

I pamiętaj, ze założeniem tego roweru nie jest perfekcyjna jazda w terenie, a jazda okazyjna. Gravel to sprzęt dla osób co preferują asfalt z terenowymi dodatkami - a takich jest mnóstwo. Jak ktoś preferuje teren z dodatkami asfaltu - to kupuje rower górski.

8850

  • Gość
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 20:39 »
A może inaczej: ile powinien ważyć rower do długich wyjeżdżeń kiedy zakładamy stan jak stoi bez bidonów, sakw/pakunków. do 10kg, czy ok. 10 kg czy już np. 13-14 kg jest przesadą bo po tyle touringi i niektóre gravele potrafią mieć?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 20:49 »
Lekki rower do szybkiej jazdy po asfalcie to okolic 10kg nie powinien przekraczać. Ale waga naprawdę nie jest tak ważna i nie o wszystkim decyduje. Na cięższym sprzęcie trochę wolniej się jedzie pod górę, ma gorszą zrywność itd. Większe przełożenie na szybkość ma pozycja na rowerze, grubość opon, rodzaj bieżnika itd.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 20:52 »
I pamiętaj, ze założeniem tego roweru nie jest perfekcyjna jazda w terenie, a jazda okazyjna. Gravel to sprzęt dla osób co preferują asfalt z terenowymi dodatkami - a takich jest mnóstwo.

Tak to w Europie/Polsce sprzedaje marketing. Ale w mojej ocenie, gravel to rower do jazdy po szutrowych drogach. Drogach. Jest to żwirowy odpowiednik roweru szosowego. Takich dróg jest mnóstwo w USA, ale nie ma w Europie. A ponieważ plany sprzedażowe trzeba realizować, to się opowiada, że to rower terenowy. A to nie jest żaden rower terenowy. Do tego celu, jak już ktoś koniecznie chce być oryginalny i nie jeździć na MTB, już bardziej służą "monstery" czyli coś 'ala góral, z barankiem, na grubych kapciach i bez amortyzatora. Widać takie rowery choćby na Tour Divide.

Oczywiście nie mam nic przeciwko takim rowerom. Sam używam. Ale nie opowiadajmy, że to rower w teren - co sam potwierdzasz:
da się i gravelem zaliczyć, może trochę mniej wygodnie, ale się da.

Się da - to tutaj słowo klucz.

A może inaczej: ile powinien ważyć rower do długich wyjeżdżeń

Waga jest mało istotna. Najpierw dupa (siodło, pozycja), potem głowa (psycha), potem wygoda (pozycja, drętwienie, bóle, itp.), potem łyda, potem ... inne drobiazgi.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 21:04 »
/.../ Piszę to, chociaż mam kilka rowerów typu gravel. Traktuje je, jak pancerne szosy i takie mają koła i opony. Do jazdy po mieście nie wyobrażam sobie lepszego roweru, ale klasyfikuję ten rower jako szosa, a nie jako gravel. /.../

Poka!, PABLO - pouczająco, ciekawie będzie nam z pewnością.

Z tym 28 mm powątpiewam - do ro + powrót 26 km (oględnie) szutrem ciągnę. Obecnie (zapiaszczenie, rozwalenie dróg, tryb transportem drewna, harvesterami, in.) na 2" odcinkami popycham. 35 mm, jakie bym wolał (po 2x13 km szutru jest 2x10 km asfaltu), leżą bez szans na użytkowanie. Kolarka, jaką przed przeprowadzką ciągle jeździłem (łyknie 28 mm gum), stoi bezużyteczna. 
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 21:16 »
Z tym 28 mm powątpiewam

O 28 mm napisałem, że da się swobodnie jechać po twardych drogach leśnych, ale nie po piachu (m.in. dlatego nie traktuję roweru gravel jako terenowego (choćby i z kapciami 38-40 mm) - piach to często spotykana odmiana terenu).

Aktualnie w rowerze na dojazdy do pracy (miasto) i wypady podmiejskie / załatwianie spraw, mam założone opony szosowe 28mm (Vittoria Zaffiro). Dają radę na szutrach, na twardych drogach /ścieżkach leśnych, itp. Tylko piach jest zaporowy. Podobnie było na oponach 25 mm (Panaracer Ribmo - najlepsze opony jakie kiedykolwiek miałem).

Kiedyś myślałem, że szosa to delikatny sprzęt, ale to tylko kwestia kół i opon.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 21:35 »

Iż delikatny nie jest, wiem - stąd mą nazwałem kolarką budowlaną. Tą też jeździłem miasto i wszystko (codziennie ok. 2 km leśnego szutru), jednak nie - lasy, szutrem (cokolwiek to znaczy) trasy na pałę. Jeśli nie robisz w street viewie, jaka szutrdroga cię czeka (twarda, nie, średnia) - nie wiesz. - Stąd nijak.

Nie (tylko) sam piach jest problemem - na mej drodze do ro / powrót jest mnóstwo krzemieni, otoczaków (w następstwie zniszczenia struktury nawierzchni leśnej przelotówki), w jakich na kilku km po felgi opony są zanurzone, przez jakie podskakując, zygzakiem wymuszonym się przebijam. I w tym przypadku mniej jak 42 mm (lepiej 2") w miarę sprawnie nie pajdziot.



tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 21:40 »
Nie (tylko) sam piach jest problemem - na mej drodze do ro / powrót jest mnóstwo krzemieni, otoczaków (w następstwie zniszczenia struktury nawierzchni leśnej przelotówki), w jakich na kilku km po felgi opony są zanurzone, przez jakie podskakując, zygzakiem wymuszonym się przebijam. I w tym przypadku mniej jak 42 mm (lepiej 2") w miarę sprawnie nie pajdziot.

Stąd i moja niewiara w marketingowy fenomen terenowej jazdy rowerem typu gravel. No chyba, że wszystko poza nowiutkim asfaltem zaliczymy do terenu.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 22:31 »
Gravel, Schotter, szuter to trochę co innego, niż piach. To skala lamana ubita walcem - od asfaltu różni się kurzem i trwałością, ale wielu turystów po takich austriackich, szwajcarskich czy włoskich szutrach jeździ zwykłymi szosówkami.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 28 Kwi 2020, 22:42 »
Ale w mojej ocenie, gravel to rower do jazdy po szutrowych drogach. Drogach. Jest to żwirowy odpowiednik roweru szosowego. Takich dróg jest mnóstwo w USA, ale nie ma w Europie.
Jakoś nie kumam o co Ci chodzi. Co z tego, ze "gravela" nazwali właśnie tak, a w Polsce nie ma dużo takich dróg. Spójrz na mój przykład. Mam Ogra, pancerny sprzęt, tępy jak cholera. Mam Toughroada, zdecydowanie lżejszy od Ogra i bardziej agresywny. Uważam, ze idealny dla kogoś w Polsce, kto jak tylko może to zjeżdża z asfaltu. Pewnie z wyjątkiem ciężkich szlaków górskich, jest w stanie rozprawić się ze wszystkim. A "gravel" dla mnie jest ich uzupełnieniem. Nie kupiłem go bo jest modny, ale dlatego, ze córka powiedziała, że marzy jej się "szybki rower, taki, na którym by mogła przejechac z 200km lub więcej, ale żeby można było zjechać z asfaltu". I takie rowery nazwali "gravelami" a nie "pancernymi szosami". Na jedno wychodzi. Jak i na to, że skradł mi serce. Uwielbiam go, ale to nie jest dla mnie rower na wyprawy lub w teren. On nie zastąpi mi Ogra a nawet Toughroada. I wcale tego od niego nie oczekuję. On daje mi FUN! Czystą radość z jazdy. A jego ograniczenia? Dla mnie nie istnieją, bo nie zabieram go tam, gdzie może je napotkać. Zatem lubię tą moją zabaweczkę "pancerną szosę" przewrotnie zwaną "gravelem".

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum