Autor Wątek: Czym jeździcie na ultramaratonach?  (Przeczytany 27231 razy)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 06:43 »
Na drogach po których tzw. gravel daje frajdę z jazdy, bo ja patrzę przez ten pryzmat, da się bez problemu cisnąć szosówką na oponach 25mm. Trzeba mieć dobre koła i opony. Całe GV zrobiłem takim rowerem, wytrzymałość nie jest tu problemem. Zgadzam się z Pablem, że większość polskich bezdroży na gravelu z oponą 35-37mm to męka. Widuję czasem wracając z Niepołomic ludzi na gravelach którzy kontynuują jazdę wałem tam gdzie kończy się asfalt. Wyzwanie techniczne to to jest na pewno, ale nie wygląda na przyjemność, zero płynności.
EDIT: U nas takie rowery to spełniają dobrze funkcję takich szos endurance o których pisał Wilk. Gruba opona, hamulec tarczowy, wygodna geometria i dodatkowe uchwyty na bidony.

Z drugiej strony jeżdżę z sakwami Marinem FC po górach i przy prędkościach totalnie turystycznych, żeby to ustrojstwo nie poodpadało nie jest źle. Jakbym miał miejsce w garażu kupił bym sobie jednak na takie okazje lekkiego hardtaila z dobrym miękkim amorem.
« Ostatnia zmiana: 29 Kwi 2020, 06:58 MaciekK »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 10:02 »
Zapomnijmy na moment o przekazie marketingowym. Rower typu gravel to w zasadzie rower szosowy z prześwitem na szersze kapcie. /.../

Here you are:

Swą nibykolarkę kupiłem w 2o12 - graveli wówczas jeszcze nie było (gravela nie mam).

Czasopismo Roadbike właśnie taki rower w jednym z numerów wrzuciło na rozkładówkę (taki playmate - wówczas z 'kichś względów jedna z kolarek marzeń /nie wiem, czemu/):

https://www.roadbike.de/rennrad/roadbike-starshot-velotraum-speedster-26-zoll-cyclocrosser/

Kolor, obręcze, heble mam inne, gumy właśnie takie.
Robi w 26", 650B, gumy do 2,2 lub 2,4.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 14:21 »
Tak to w Europie/Polsce sprzedaje marketing. Ale w mojej ocenie, gravel to rower do jazdy po szutrowych drogach. Drogach. Jest to żwirowy odpowiednik roweru szosowego. Takich dróg jest mnóstwo w USA, ale nie ma w Europie. A ponieważ plany sprzedażowe trzeba realizować, to się opowiada, że to rower terenowy.

I co myślisz, że ludzie dlatego kupują te rowery bo się nabierają na taki kit? Za bardzo chyba uwierzyłeś w potęgę marketingu  ;). Taka jest natura reklamy, że zawsze wyolbrzymia pewne sprawy. Ale tak jak pisałem wcześniej - nie da się ludziom na masową skalę wcisnąć ciemnoty. Gravel cieszy się taką popularnością nie z powodu reklamy -a dlatego, że po prostu trafił w potrzeby wielu ludzi. Weź np. fatbike. Też był mocno promowany, ale jakoś kariery wielkiej nie zrobił. Bo tego ludzie nie potrzebowali, więc i nie kupowali na masową skalę pomimo silnego marketingu.

Oczywiście nie mam nic przeciwko takim rowerom. Sam używam. Ale nie opowiadajmy, że to rower w teren - co sam potwierdzasz
Wszystko zależy od definicji tego terenu. Dla mnóstwa ludzi terenem jest szuter, a tam taki rower sobie daje świetnie radę. Krwawa Pętla to zdecydowanie jest teren i też da radę gravelem. Na sporej części polskich bezdroży taki rower spokojnie wystarczy, większość szlaków pod Warszawą da się gravelem spokojnie przejechać. Tak piszesz o tych piachach, jakbyś nie znał realiów polskich szlaków.
Weź taki obrazek, można powiedzieć zupełna piaskownica. A tymczasem praktyka jazdy po tym wygląda tak, że bardzo często bokiem prowadzi całkiem twardy singielek, gdzie gravel bez problemu przejdzie, cały Kampinos tak wygląda.




W takim rodzaju terenu jak Krwawa Pętla - da radę przejechać gravelem i wcale nie jest to drastycznie mniej komfortowa jazda niż góralem, jedynie fragmentami jest upierdliwe. Tak samo na Wiśle 1200 ponad połowa ludzi jedzie gravelami i im się to sprawdza. Tak więc nie płyń aż tak daleko z tymi teoriami.

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 15:06 »
No i teraz zastosowanie ... w Polsce nie ma za bardzo typowych dróg żwirowych. Długich odcinków równej nawierzchni żwirowej. Jest za to sporo marnej jakości asfaltów. Ale czy na takie drogi potrzebny jest gravel, czy raczej szosa z mocniejszymi kołami i grubszymi kapciami - w sumie na jedno wychodzi.
Jazda na rowerze typu gravel w terenie w warunkach Polskich, uważam za sztukę dla sztuki.

Przecież gravel  to tylko nazwa, która od jakiegoś czasu określa pewien typ roweru, który zresztą nie został wymyślony przez producentów tylko przez rowerzystów w odpowiedzi na własne potrzeby. Nie rozumiem za bardzo czemu się tak czepiasz tej nazwy.  Bo patrząc na gravele to jest to raczej powrót do korzeni czyli prostego roweru, nieszczególnie wyspecjalizowanego, do pojechania polną drogą, po trawie, asfalcie,... i po piwo. Tyle, że fajniejszego niż np. wagant sport sprzed 40 lat

Oczywiście można, tylko po co. Przeważają piachy, polne drogi, ścieżki, itp. W górach to już zupełnie inna nawierzchnia. Na tych rodzajach terenu zdecydowanie lepiej sprawdzi się lekki MTB. Z grubszymi kapciami i z płaską kierownicą.

Zatem para: szosa i MTB załatwia większość zastosowań. Szosą wbrew pozorom pojedzie się w po szutrze, a na asfalcie wykorzysta się jej możliwości. Rowerem MTB przejedzie się każdym terenem, a jak trzeba to podjedzie się i kawałek asfaltem i po szutrze bez większego bólu.

Na wiosce powiedzą, że szosa i MTB to sztuka dla sztuki bo "jubilat" załatwia większość zastosowań  :wink: Także ten...
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 15:17 »
Gravel cieszy się taką popularnością nie z powodu reklamy -a dlatego, że po prostu trafił w potrzeby wielu ludzi.

Tiaaa, podobnie jak rowery górskie, najbardziej popularny rodzaj roweru na płaskim Mazowszu.


zupełna piaskownica. A tymczasem praktyka jazdy po tym wygląda tak, że bardzo często bokiem prowadzi całkiem twardy singielek, gdzie gravel bez problemu przejdzie, cały Kampinos tak wygląda.

Mowa jest o jeździe a nie o omijaniu (bo to nie zależy od rodzaju roweru), ani o pchaniu.


Równie dobrze mógłbyś napisać, że realia są takie, że wzdłuż bałtyckiej plaży wiedzie asfaltowa droga rowerowa i w związku z tym, bez problemu da się wzdłuż tej plaży przejechać szosą.


Nie rozumiem za bardzo czemu się tak czepiasz tej nazwy.

Ja się nie czepiam. Zwróciłem tylko uwagę, że 1) rower typu gravel to nie jest rower terenowy (jak się w wielu miejscach zwykło twierdzić); 2) rower typu gravel, to nic innego jak pewna odmiana roweru szosowego i do wielu zastosowań, nie potrzeba kupować nowego roweru, jak ma się szosę. Wystarczy założyć nieco szersze i mocniejsze opony.

Prawda jest taka, że jak w danym terenie da się jechać - to zarówno szosą jak i gravelem, a jak się nie da, to i gravel nie pomoże. A cała ta bajka o prześwicie na szersze opony to tylko marketing. Bo wyraźna różnica zaczyna się dopiero przy szerokościach nie osiągalnych w żadnych gravelach. Dopiero w monsterach pojawia się zauważalna różnica.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 15:47 »
Mowa jest o jeździe a nie o omijaniu (bo to nie zależy od rodzaju roweru), ani o pchaniu.

Rowerem górskim też nie przejedziesz takiej piaskownicy i wielu jej podobnych w Kampinosie, a nawet jeśli - to przejedziesz 10km/h bez żadnej frajdy.
Równie dobrze mógłbyś napisać, że realia są takie, że wzdłuż bałtyckiej plaży wiedzie asfaltowa droga rowerowa i w związku z tym, bez problemu da się wzdłuż tej plaży przejechać szosą.
To jest porównanie całkowicie z czapy. To właśnie te singielki z boku są kwintesencją jazdy terenowej, a nie piaskownice pośrodku.

Bo to jazda singielkiem z boku daje mnóstwo frajdy. Ja miałem doskonałe porównanie przejeżdżając Krwawą Pętlę oboma typami roweru i górskim i gravelem. I oboma to była bez cienia wątpliwości jazda. Może na paru króciutkich kawałeczkach trochę więcej popchałem na gravelu, ale w skali trasy to było tyle co nic. I czas na gravelu miałem co do minuty taki jak najlepszy z 5 przejazdów tej trasy góralem, więc wcale wolniej się nie jedzie. To jest po prostu inna jazda, więcej trzęsie, jest mniej komfortowo, ale normalnie jechać się jak najbardziej da.

Tak więc gadanie, że taki rower nie nadaje się do jazdy po terenie - uważam za opinię nieprawdziwą. Po lekkim terenie, takim jak w mnóstwie części Polski - nadaje się całkiem przyzwoicie. Poza tym jazda po Polsce ma taką specyfikę, że zawsze jest sporo przerzutów asfaltowych, na których góral mocno zamula.
Ja się nie czepiam.

Czepiasz się mocno - i widać to wyraźnie. Już wsiadłeś na swoją ulubioną kobyłę "jak to ludzie dają sobą manipulować" i dajesz mocno ostrogami w boki, żeby się dobrze rozpędziła  :lol:

Ja w popularności gravela nie widzę marketingu, a trafienie producentów w ważną niszę na rynku. W czasach gdy jeździłem na jednym rowerze - marzyłem o dokładnie takim sprzęcie, ale wówczas tego nie było i trzeba było rzeźbić przerabiając trekinga, dając mu baranka - ale takie przeróbki są bardzo kulawe.

A tu dostajesz gotowy rower, którym i pojedziesz na wyprawę z sakwami i na lekko bardzo fajnie pojeździsz. Dla mnie świetne rozwiązanie i zupełnie nie rozumiem o co się ciągle czepiasz. Ja na swoim trekingu byłem mnóstwo razy w Kampinosie i spokojnie dawałem radę jeździć terenowo, to tym bardziej na gravelu bym pojeździł. Może nie taka frajda jak z jazdy góralem, ale dalej frajda.

Prawda jest taka, że jak w danym terenie da się jechać - to zarówno szosą jak i gravelem, a jak się nie da, to i gravel nie pomoże.

Nieprawda.
Byłem kiedyś raz w ramach eksperymentu szosówką w Kampinosie - i to była żadna jazda. A gravelem jak wspomniałem na Krwawej Pętli, czyli trasie gdzie jest 200km wszelakiego typu terenu czas miałem dokładnie taki jak na dobrej klasy góralu, to jak można twierdzić, że gravel nic nie zmieni? Wszystkie najbardziej znane podwarszawskie szlaki - i gravelem i góralem jechałem z taką samą prędkością. Tak wiec takie teorie to między bajki wkładam. Na gravelu jest to po prostu inna jazda, gorszy jest komfort, odbija na korzeniach, ale opony rzędu 40mm starczą na wiele typów terenu w Polsce.

Różnica jest dopiero w górach, gdzie dochodzą długie, ostro nachylone zjazdy i kamienie, tam typowy górski rower robi już różnicę, na taką trasę jak Carpatia gravel się nie nadaje.
« Ostatnia zmiana: 29 Kwi 2020, 15:54 Wilk »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 16:18 »
Rowerem górskim też nie przejedziesz takiej piaskownicy i wielu jej podobnych w Kampinosie

Przejadę. Nie raz jechałem. Marin Pine Mountain. Na oponach plusowych na małym ciśnieniu bez problemu. Samym środkiem piaskownicy.


Bo to jazda singielkiem z boku daje mnóstwo frajdy.

I to samo napisałem wyżej. Tzn. że po twardym jedzie się bez problemu. Także i to, że do takiej jazdy wystarczy szosa na szerszych oponach. Na takich samych oponach - np. 28 mm, nie ma istotnej różnicy. Gravel tu nic nie wnosi.

Na to, i tylko na to, staram się zwrócić uwagę. Możliwość założenia trochę szerszych kapci już niewiele daje. A na tym opiera się cały szum wokół graveli. Trochę wygodniej, ale za mało na prawdziwą jazdę terenową, a przy okazji muli na asfalcie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 16:28 »
Przejadę. Nie raz jechałem. Marin Pine Mountain. Na oponach plusowych na małym ciśnieniu bez problemu. Samym środkiem piaskownicy.

Ale to już nie jest klasyczny góral, tylko rower na specjalne potrzeby, a mowa była o normalnym góralu. Co z tego, że przejedziesz piach, jak 90% trasy będziesz zamulać na takiej krowie? To ma sens jak 30-40% jest takie, a nie 2%. To ja wolę popchać krótki kawałek, ale mieć frajdę z dynamicznej jazdy

I to samo napisałem wyżej. Tzn. że po twardym jedzie się bez problemu. Także i to, że do takiej jazdy wystarczy szosa na szerszych oponach. Na takich samych oponach - np. 28 mm, nie ma istotnej różnicy. Gravel tu nic nie wnosi.
Wnosi i to dużo. 28mm a 40mm to jest znaczący przeskok. Jazda na 28mm po korzeniach to jest żadna jazda, a na 40mm już da radę. Przy 28mm trzeba stosować wysokie ciśnienie, by gum nie łapać, przez co amortyzacja mocno cierpi, a opona wrzyna się w grunt, przy 40mm zupełnie inaczej to wygląda. Między 28 a 40mm przecież masz większy przeskok niż między 40mm a 2 calami typowego górala. Poza tym 40mm na kole 622 to właściwościami trakcyjnymi przekłada się na jakieś 45mm na kole 26.

Offline Mężczyzna lordChaos

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: skierniewice
  • Na forum od: 10.12.2017
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 16:41 »
I to samo napisałem wyżej. Tzn. że po twardym jedzie się bez problemu. Także i to, że do takiej jazdy wystarczy szosa na szerszych oponach. Na takich samych oponach - np. 28 mm, nie ma istotnej różnicy. Gravel tu nic nie wnosi.

Na to, i tylko na to, staram się zwrócić uwagę. Możliwość założenia trochę szerszych kapci już niewiele daje. A na tym opiera się cały szum wokół graveli. Trochę wygodniej, ale za mało na prawdziwą jazdę terenową, a przy okazji muli na asfalcie.
jakbyś był w okolicach grudziądza, weź szosę ze sobą, polecimy na singiel wisła, zobaczyć jak na tych oponkach 28 świetnie sie tam jedzie... najlepiej późną jesienią, albo zimową porą.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 17:12 »
jakbyś był w okolicach grudziądza, weź szosę ze sobą, polecimy na singiel wisła, zobaczyć jak na tych oponkach 28 świetnie sie tam jedzie... najlepiej późną jesienią, albo zimową porą.

Właśnie na Wiśle było fajne porównanie, bo tam był i gościu na 28mm. No i było widać, że na nierównościach to jednak cierpi mocno. Poza tym nie bardzo są terenowe opony pod 28mm, trzeba stosować slicki, a do graveli jest szeroki wybór wszelakich bieżników. Gravel z pojemnością na 40mm to już w terenowej jeździe w nizinnych rejonach Polski całkiem sensownie pojedzie. Nie wszędzie, na odcinkach z piachem będzie gorzej, ale to i na góralu przy porządniejszym piachu jest żadna jazda.

Mi osobiście jak jechałem Krwawą gravelem to bardziej przeszkadzał brak amortyzacji niż szerokość opon. I to samo dotyczy Wisły 1200, jakbym miał jechać jeszcze raz to wybrałbym górala, ale nie ze względu na to, że gravel nie wyrobi (bo wyrobi spokojnie), tylko, że na długim dystansie gravel zbiera z drogi mnóstwo wibracji.  Ciekaw jestem jakby się sprawował gravel z takim mini-amorkiem, jak np. Diverge, to by mogło sporo wnieść

Offline Mężczyzna lordChaos

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: skierniewice
  • Na forum od: 10.12.2017
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 17:14 »
Ja ogółem rozumiem zarówno hype na gravele, jak i bronienie hardtaila i retro górali.... ale gadanie, że 28 da radę na wiekszości twardego terenu to bujda... bo ja singlu, na takiej oponie idzie ramę złamać... Chyba, że pablo rozumie, przez jazdę chodzenie z rowerem spokojne...

8850

  • Gość
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 18:36 »
Mimo wszystko z jakiegoś powodu na ultramaratony i dalekie jazdy zabieracie szosy mając w domu jeszcze inne rowerki :). Patrząc na moj rower ważący ok. 19 kg mówię - no nie. Do sklepu, po okolicy to tak - ale na długie wyjeżdżenia już dość. Skoro na szosach jeżdżą kolarze amatorzy po 120 kg wagi to nie jest chyba tak źle abym wsiadł mając 80 kg i wrzucił np. bagaż 10kg

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 19:28 »
gadanie, że 28 da radę na wiekszości twardego terenu to bujda... bo ja singlu, na takiej oponie idzie ramę złamać...

Ja mówię zupełnie coś innego. Mówię, że gravel niewiele wnosi i nie nadaje się w teren. Czyli dokładnie to, co Ty napisałeś. Mówienie o gravelu, że to terenowy rower to bajka dla kupujących, i przed tym moją gadką chcę ostrzec potencjalnych kupujących. Sam nie jeżdżę gravelem (a mam 3 szt.) inaczej niż po asfaltach i twardym gruncie. W teren jeżdżę na góralach. Napisałem to kilka razy, a Wy mi wmawiacie, że ja namawiam do jeżdżenia w terenie na oponach 28 mm. Napisałem, że różnica pomiędzy 28 mm (szosa) , a 38 mm (typowy gravel max) praktycznie nic konkretnego nie wnosi. Sensowna różnica pojawia się przy dużo szerszym kapciu. Nic więcej do napisania w temacie nie mam.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 22:01 »
Mówienie o gravelu, że to terenowy rower to bajka dla kupujących, i przed tym moją gadką chcę ostrzec potencjalnych kupujących.

A kto tak go reklamuje jako ten terenowy rower? Bo jedziesz ciągle tym sloganem, a ja wcale wielu takich reklam nie widzę. Jest przedstawiany przede wszystkim jako rower szutrowy, a nie terenowy. Czepiasz się dla idei, bo tak jak napisałem - ludzie zmanipulowani przez mainstream to Twój ulubiony konik. Tak więc, żeby jakoś sobie odbić to, że poszedłeś na lep mainstreamu i kupiłeś tego tak modnego gravela - to przynajmniej musisz wykazać, że używasz go inaczej niż wszyscy :lol:


Napisałem, że różnica pomiędzy 28 mm (szosa) , a 38 mm (typowy gravel max) praktycznie nic konkretnego nie wnosi.

Tyle, że to jest nieprawda. W takim terenie jak Mazowsze właśnie różnica pomiędzy 28 a 38 sporo wnosi. Bo na 28 ryjesz się w w wielu miejscach, a na 38-40 sensownie przejeżdżasz. Jadąc na 40mm długą trasę miałem ten sam czas co na oponach 2,25. A na oponach 28mm to już by było sporo wolniej, tam już sprzęt by znacznie mocniej ograniczał. Na 40mm można bezpiecznie jechać  na 3 atmosferach, na 28mm trzeba już wrzucić sporo więcej, żeby nie dobijać obręczy, a to się przekłada na koło wrzynające się w grunt nie tylko na piachach.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Czym jeździcie na ultramaratonach?
« 29 Kwi 2020, 22:19 »
Mówię, że gravel niewiele wnosi i nie nadaje się w teren. Czyli dokładnie to, co Ty napisałeś. Mówienie o gravelu, że to terenowy rower to bajka dla kupujących,
Całkiem tego nie rozumiem. Ostatnio Krwawą pętlę łódzką pojechałem na gravelu. Oczywiście. Na trudniejszych odcinkach myślałem, jak fajnie byłoby siedzieć na Toughroadzie ale wypadając na asfalt lub twardy odcinek byłem szczęśliwy. Nie wyobrażam sobie przejechania tego na szosie, na Toughrodzie oczywiście tak, na Ogrze, to jak wyciągać działa do walki z komarami. Dzisiaj drugi raz też bym wsiadł na ten szlak na gravela. Nie rozumiem, dlaczego piszesz, ze ten rower nic nie wnosi, kiedy ludziom takim jak ja otworzył drzwi do szybkiej jazdy nie zamykając ich przed terenem, takim jaki jest w mojej okolicy.
Nikt mnie nie okłamał, ze gravel to rower terenowy. Dwa terenowe mam w garażu i korzystam. Gravel dla mnie to używając twojej nomenklatury "pancerna szosa". I właśnie takiego roweru mi brakowało.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum