poszukiwana starsza młodzież, młoda duchem!

[Aktivita]

Witam starszą młodzież, młodą duchem! mam 55lat i duży staż rowerowy. Od 15 lat wszystkie urlopy spędzaliśmy uprawiając aktywna turystykę rowerową. Kiedyś były to objazdówki z namiotami i całym osprzętem na rowerze. Dziś mój mąż lansuje hasło "miłość w pewnym wieku wymaga komfortu..." i dlatego nasze wyjazdy przybrały charakter bardziej stacjonarny. Jedno miejsce noclegowe (głównie dobra agroturystyka) i codzienne wycieczki po okolicy. Bez szaleństw, nie chcemy przekraczać 40 km dziennie. Takie zwykłe ale miłe wspólne włóczenie się po okolicy. Poszukujemy innych małżeństw zakochanych w rowerach i wyprawach rowerowych. Ludzi otwartych na ruch, którzy chętnie wyskoczą na weekend albo powłóczą się po okolicach Warszawy.

[mula53]

Aktivita, Witaj starsza młodzieży. Piszesz i - jak to się na tym forum wśród młodszej młodzieży przyjęło pisać - masz! My właśnie jesteśmy takim małżeństwem: ja mula53 i moja "starsza" a w rzeczywistości młodsza tzw. lepsza połowa, głowy korona czy jak tam we zwyczaju się przyjęło. Jesteśmy w Waszym przedziale wiekowym. W ubiegłym sezonie byliśmy razem 7 dni w Holland (Poland-Holand). Stacjonarnie koło Lejdy na campie. Co dzień odwiedzaliśmy jedno miasto między Hagą i Amsterdamem np. Gouda, Delft. Miasta to kultura i dlatego bardzo - wiem, dziwne to i niepojęte - nas interesują. Dystanse: min. 50 km ( tak! niektórych ubawi to wyznanie ) do max. 105 km dziennie. Kraj wybrałem ze wzgl. na żony brak doświadczenia, ale setkę przekroczyła i było świetnie. Chcemy razem  wybrać się w tym roku w traskę: Szczecin - Rugia - Szczecin. Ja zaś mam w tym roku za sobą samotną Szczecin - Gdynia 4 dni na cześć Konstytucji 3 maja. W planie jak najdalej na południe Europy  ( ale bez przegięcia ) i z powrotem. Sam niestety
Pozdrawiam