Witam,
12.06 zaczynam moją podróż,jak dla mnie długą.Ok. 50 dni mogę jechać.
Dawno, przed wirusem zaplanowałem ją,teraz jest opóźniona i niepewna co do pierwotnego planu.
Mam bilet na pociąg do Częstochowy,potem kręcę się koło słowackiej granicy,czekając na otwarcie tej i węgierskiej.Tam dalej już otwarte są.
Wolałbym jak najszybciej do granicy z BiH lub Serbii,czyli pociągi.Chcę zacząć od BiH.
Mam 54 lata,dużo jeżdżenia z sakwami,ale po Polsce ,Czechach i Niemczech trochę.Tak do 2 tygodni.
A z doświadczeń nierowerowych,to autostop w 2018 po Kambodży i Tajlandii.
Zazwyczaj wolę jechać sam,ale zdarzały się wyjątki.Teraz postanowiłem zapytać o towarzystwo,bo może na taką trasę lepiej,i taniej
,mieć towarzystwo.Chociaż na jakiś czas.
Zawsze biorę namiot,wolę być niezależny,ale co kilka dni potrzebuję luksusu w postaci pokoju i łazienki.
Jedzenie zrobione na kuchence,kupione w sklepie,zjedzone pod sklepem.Ale też lubię poznawać kuchnię regionalną,więc lubię jak ktoś mi coś zrobi do jedzenia.
Generalnie budżetowo lubię,ale bez przesady.Nie chcę cierpieć w podróży a cieszyć się nią.
Nie zwiedzam zamków .pałaców,kościołów itp.No chyba,że coś jest wyjątkowego,jedynego.Nie zatrzymuję się,by zobaczyć kolejny,podobny zameczek.Wolę z ludźmi posiedzieć,popatrzeć,niekoniecznie się rozgadywać.
Jechać nieśpiesznie,cieszyć się widoczkami,nie gonić.Wreszcie chcę to zrobić,nie gonić.Mam tyle czasu,że musi mi się to udać.
Jak mogę,to omijam główne drogi,duże miasta.Chociaż planuję pobyt,po kilka dni,
w Sarajewie,Belgradzie .
W deszczu niewielkim mogę jechać.W czasie burzy nigdy.
Jadę trekkingiem na oponach 1,4,więc pewne drogi mogą odpaść,chociaż nie boję się wypychania,wpychania itp.Jeździłem i po piachach,no pchałem,jak trzeba było.
Nie mam limitów km na dzień,mogę zrobić ponad 100,ale tutaj założyłem sobie mniej.Tam są góry,ja mam czas,więc nawet na 50km mnie stać
Najważniejsze-nie lubię gaduł.Nie wyobrażam sobie jazdy rowerem i gadulstwa.Po,to tak.
Podsumowując,jadę pociągiem z Wrocławia do Częstochowy o 11.35 i jestem na miejscu 13.32.
Trasa w BiH i Serbii ma kilka wariantów.Główna zaczyna się przy granicy Chorwacko-Bośniackiej.
Opiera się o rzeki ,parki narodowe,krajobrazowe itp.Ale też o ciekawe klimaty,które subiektywnie uznałem za warte zobaczenia i ułatwienie w planowaniu trasy.
Oczywiście,że można pozmieniać w tym planie.Dla mnie liczy się wędrowanie a nie cel.
Przykłady tras i takich tam
https://tiny.pl/792rlTo akurat Słowacja,ale chciałbym zobaczyć wiśnię,tę wiśnię
A w Serbii-
Zapraszam chętnych choćby na chwilę.